Gdy czytało się kiedyś opisy na temat nadejścia antychrysta wydawało się, że jeśli do tego dojdzie to nie za naszego życia. Jednak może się okazać że było to nieuzasadnione oczekiwania, a odwrotność Jezusa Chrystusa żyje już na Ziemi i zaczyna działać w spektakularny sposób.
Kim miałby być ów antychryst? Panuje swoista dowolność interpretacyjna co do oczekiwań pod jego względem. Większość przekazów sugeruje, że antychryst będzie umiał porwać tłumy, które będą go traktować wręcz jak drugiego mesjasza.
W przeszłości za antychrystów uważano między innymi Napoleona Bonaparte i Adolfa Hitlera. Nie wiadomo, dlaczego nie mówiono tak nigdy o Józefie Stalinie. O bycie antychrystem posądzano też George’a W. Busha.
Przez długi czas wydawało się, że na miano antychrysta naszych czasów zasługuje jednak bardziej Barack Obama. Przyczyniło się do tego bardzo wiele nieścisłości związanych z latami młodzieńczymi 43 prezydenta Stanów Zjednoczonych. Doszukiwano się nawet znamion w kształcie pentagramu znajdujących się na jego głowie. Jednak to mógł być po prostu mówiąc w biblijnym stylu, „fałszywy prorok”.
Teraz jednak raczej oczywista jest inna kandydatura na antychrysta.
Chodzi oczywiście o cudowną dziewczynkę z zespołem Aspergera, Gretę Thunberg, która twierdzi, że widzi dwutlenek węgla i jest jest niemal murowanym kandydatem do tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla. Analizując jej postać pod względem tego czy może ona być antychrystem możemy dojść do zaskakujących wniosków.
Przede wszystkim bezsprzecznie cieszy się ona kultem jednostki. Jej krytyka przez niektórych ludzi postrzegana jest jako świętokradztwo i skutkuje agresję względem tych, którzy odważą się ją wygłosić. Według Biblii antychryst będzie w stanie porwać tłumy. Obserwując tysiące wagarowiczów, którzy pod łaskawym okiem dyrekcji szkół, co piątek maszerują opowiadając nic nie znaczące komunały, można uznać, że udało jej się to zrobić i warunek ten jest spełniony.
W Biblii można też przeczytać, że antychryst będzie osobą bardzo charyzmatyczną, która poprowadzi cały świat, jako globalny lider. Skoro ONZ przyjmuje szwedzką nastolatkę jak głowę państwa i pozwala jej czytać z kartki dziwaczne przemówienia można powiedzieć że Greta Thunberg już jest globalnym liderem.
Obserwując poziom uwielbienia, jaki światowe lewicowo nastawione media wykazują w stronę tej dziewczynki, można uwierzyć, że jej promocja nie jest przypadkowa.
W Apokalipsie św. Jana można przeczytać, że antychryst zdobędzie władze pokojowo. Można sobie to wyobrazić jeśli zwolennicy antropogenicznych przyczyn zmian klimatu wygrają szereg wyborów. Jest też wyraźnie adnotacja, że antychryst będzie liderem ogólnoświatowym. Chyba nie trzeba drobiazgowo uzasadniać dlaczego ten warunek już jest spełniony.
W Apokalipsie można tez przeczytać, że czasy zła i zniszczenia będą poprzedzone pokojem. Przecież żyjemy w czasach pokoju, który może się niestety skończyć jak bańka mydlana. Może już się kończy, ale nie umiemy tego zauważyć. Ideologia klimatyczna może wyewoluować tak niebezpiecznie, że nagle dowiemy się o potrzebie redukcji ludzkiej populacji na przykład na bazie jakiejś loterii losującej ludzi do odstrzału, dla dobra planety, czyli nowego boga objawionego przez nowego mesjasza, Gretę Thunberg.
Zapowiadano, że antychryst będzie uniwersalną postacią. Chcąc wzbudzać zaufanie będzie się powołać na jakieś czyny. Przychodzi na myśl ostatnia propagandowa podróż Grety Thunberg przez Atlantyk, która miała przekonać wiele osób do tego jak bardzo zależy jej na ziemskim klimacie. Potem doszły do tego jej teatralne wypowiedzi w siedzibie ONZ podczas których groźnie marszczyła brwi.
Czy to możliwe, że właśnie na naszych oczach powstaje kult antychrysta, który przekonał większość ludzi do swoich poglądów? Być może Greta Thunberg jest po prostu narzędziem w rękach globalistów, którzy ze szczytnego celu jakim jest dbanie o ekologię uczynili kwestię ideologiczną i używają jej do wprowadzenia NWO.
Może się jednak okazać, że to co wydaje nam się działaniem eko-lewicy jest de facto spełnieniem zapowiedzi z Biblii, a my nie zauważając tego stajemy się bez wolnymi obserwatorami nadciągającej Apokalipsy, bynajmniej nie klimatycznej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz