Wbrew temu, co od czasów nastania „dobrej zmiany” próbuje nam wmówić medialna propaganda, pozycja i prestiż Polski leci na łeb i szyję.
Ten upadek prestiżu nie zaczął się oczywiście z nastaniem tzw. „dobrej zmiany” ale jest kontynuacją procesu rozpoczętego dobre 30 lat temu. Kompradorskie „elyty”, które w rożnych konfiguracjach rządzą po dzień dzisiejszy dobrze się o to postaały.
Umowa Stowarzyszeniowa z UE, to był bodajże 93′, za obietnicę przyjęcia do eurokołchozu pozwoliła na bezkarną grabież naszego majątku narodowego. Zaczęły znikać całe gałęzie przemysłu ale za to pojawili się Polscy grzebiący po śmietnikach. Czyli staliśmy się pełną gębą „Europejczykami” bo przecież w zacofanej komunie nikt po śmietnikach nie grzebał.
Państwo przyjemność budowania masowo tanich mieszkań oddała w lepsze, prywatne ręce i to następny dowód, że dołączyliśmy do lepszego świata.
W sferze polityczno-militarnej też nastąpił ogromny postęp. Ci starsi z pewnością pamiętają upokarzające sceny gdy przylatywał car Breżniew i trzeba było całować się z nim już na lotnisku. I to jak! W policzek zamiast tak, jak teraz – od razu w pośladek.
Militarnie też mieliśmy przerąbane, sowiecki okupant ganiał nas po całym świecie, tam gdzie prowadził nieustające wojny niosąc pokój i demokrację. Jak sobie przypomnę tamte ohydne czasy to mam gęsią skórę. Teraz w końcu szerzymy prawdziwą demokrację za co kochają nas zwłaszcza na BW. W dowód wdzięczności dostajemy tam miliardowe kontrakty i ropę za pół darmo. Możemy wspomóc gospodarkę naszego sojusznika kupując za dobre pieniądze nikomu niepotrzebny złom i za jeszcze lepsze pieniądze gaz.
W polityce też wiedzie się super. Jak zrobiliśmy nowelizację ustawy o IPN to klęknęły narody. Oprócz jednego, no ale to są koczownicy, więc się nie liczą. Teraz bierzemy się w końcu za sądy i też zewsząd oklaski. No żyć nie umierać!
Przepraszam wszystkich za tę szydere, notka miała wyglądać całkiem inaczej i narracja zmieniła się jakoś tak sama. Podobno lepiej się śmiać niż płakać, nawet przez łzy.
Wracając do tytułowego pytania. Państwo gdzie jedna połowa wysługuje się jednemu Panu a druga innemu nie może cieszyć się szacunkiem u nikogo. Nikt nie szanuje sługusów tylko ich wykorzystuje według własnego uznania. A jak trzeba to daje klapsa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz