Poprzedni blog był poświęcony starożytnej Grecji. W tym wypada zastanowić się, czym był starożytny Rzym, ile z niej zapożyczył i co nowego wniósł do dziejów Świata.
Ujmując to najbardziej lapidarnie jak się da, to można powiedzieć, że Grecja to kultura, a Rzym to organizacja społeczeństwa, państwa i prawo rzymskie, które do dziś jest najważniejszym przedmiotem na studiach prawniczych.
Wikipedia bardzo obszernie i szczegółowo opisuje dzieje starożytnego Rzymu. Ja starałem się wybrać z niej pewne fragmenty z okresu Rzymu królewskiego i Republiki rzymskiej, które stały się podstawą do stworzenia wartości europejskich, jakbyśmy to dziś powiedzieli. To, co stało się pod koniec istnienia średniej republiki, było, w mojej ocenie, punktem zwrotnym w dziejach starożytnego Rzymu i świata.
W 133 roku p.n.e. trybun ludowy Tiberius Gracchus przedstawił projekt ustawy, by ziemię, będącą własnością wspólną, rozdzielić wśród biedniejszych obywateli, czemu przeciwstawili się wielcy właściciele ziemscy, którzy często tę ziemię dzierżawili od dłuższego czasu i uważali ją za swoją. Inicjatywę Gracchusa zawetował inny trybun, Marcus Octavius, co było wydarzeniem bez precedensu, bo dotychczas żaden trybun nie występował przeciwko innemu.
Wydaje mi się, że to jest ten moment, w którym lud stracił realny wpływ na władzę i stał się nic nie znaczącym do niej dodatkiem i tak jest do dziś. Ciekawe, że takie samo podłoże miał ruch egzekucyjny w XVI wielu w Rzeczypospolitej, którego celem była reforma państwa. Średnia szlachta domagała się zwrotu nielegalnie zajętych przez magnatów dóbr królewskich.
Starożytny Rzym – cywilizacja rozwijająca się w basenie Morza Śródziemnego i części Europy. Jej kolebką było miasto i późniejsza stolica Rzym, leżące w Italii, które w pewnym momencie swoich dziejów rozpoczęło ekspansję, rozszerzając swoje panowanie na znaczne obszary i wchłaniając m.in. kulturę starożytnej Grecji.
Cywilizacja rzymska, nazywana też niekiedy grecko-rzymską, razem z pochodzącą z Bliskiego Wschodu religią – chrześcijaństwem, stworzyła podstawy późniejszej cywilizacji europejskiej. Miasto Rzym zaczęło kształtować się w VIII wieku p.n.e., natomiast kres stworzonego przez nie państwa nastąpił formalnie w 1453 roku n.e. (wraz z upadkiem Konstantynopola i tym samym Cesarstwa Bizantyńskiego), choć dosyć często jako koniec starożytnego Rzymu przyjmuje się rok 476 n.e., w którym upadło cesarstwo zachodniorzymskie.
Dzieje Rzymu można podzielić na następujące okresy:
Rzym królewski – od początków miasta (założenie Rzymu przez Romulusa – tradycyjna data to 753 p.n.e.) do obalenia ostatniego króla – Tarkwiniusza Pysznego – roku 509 p.n.e.
Republika rzymska – lata 509-27 p.n.e.
- okres wczesnej Republiki – od obalenia Tarkwiniusza Pysznego (509 p.n.e.) do zakończenia podboju Italii (zdobyciem Volsini) w 264 p.n.e.
- okres średniej Republiki – od rozpoczęcia wojen punickich (264 p.n.e.) do roku 133 p.n.e.
- okres późnej Republiki – od rozpoczęcia reform agrarnych przez braci Grakchów (Tyberiusza i Gajusza) w 133 p.n.e. do upadku Republiki w 27 p.n.e. (podaje się także rok 31 p.n.e. lub 30 p.n.e.)
Cesarstwo Rzymskie – od ogłoszenia Oktawiana Augustem 27 p.n.e. do upadku Konstantynopola w 1453 n.e.
- okres wczesnego Cesarstwa – od ustanowienia pryncypatu przez Oktawiana w 27 p.n.e. do śmierci Marka Aureliusza (koniec pax Romana) w 180 n.e.
- okres średniego Cesarstwa – od śmierci Marka Aureliusza (180 n.e.) do objęcia władzy przez Dioklecjana i wprowadzenia dominatu w roku 284
- okres późnego Cesarstwa – od objęcia władzy przez Dioklecjana w 284 do podziału Cesarstwa po śmierci Teodozjusza w 395
W 395 roku nastąpił ostateczny podział cesarstwa na dwa niezależne państwa:
- Cesarstwo zachodniorzymskie – zlikwidowane w 476 roku (obalenie ostatniego cesarza Romulusa Augustulusa przez Odoakra
- Cesarstwo Bizantyjskie (Bizancjum) – upadło w 1453 na skutek zdobycia Konstantynopola przez Turków Osmańskich
* * *
Rzym królewski (łac. Regnum Romanum) – okres w dziejach starożytnego Rzymu trwający według tradycji od założenia miasta przez legendarnego Romulusa w 753 p.n.e. do obalenia monarchii i wprowadzenia Republiki przez Lucjusza Juniusza Brutusa w 509 p.n.e.
Większość znanych źródeł literackich dotyczących Rzymu królewskiego to wytwór o wiele późniejszej historiografii senatorskiej i poezji doby cesarstwa (I wiek p.n.e. – I wiek n.e.). Przekaz przez nie prezentowany to pomieszanie legend i faktów historycznych. Wynika z niego, że najstarsza osada powstała w środkowych Włoszech, na wzgórzu palatyńskim (łac. Mons Palatinus), nad rzeką Tyber, w obrębie tzw. Roma quadrata.
Ustrój
Rzym we wczesnym okresie był monarchią, tzn. że pełnia władzy w mieście (łac. imperium) przypadała królowi. Władca (łac. rex) dowodził armią, a także posiadał pełnię władzy cywilnej, sądowej i religijnej. Jej pozostałości znane są także w postaci tytulatury funkcji religijnych, które przeszły w ręce członków rodów patrycjuszowskich w okresie późniejszym np.: król ofiar (łac. rex sacrorum), regia nazwa budynku kolegium pontyfików, interregnum okres pomiędzy ustąpieniem jednego z najwyższych urzędników a nastaniem kolejnego, czy też regifugium doroczne święto obchodzone 24 lutego na cześć ucieczki ostatniego króla.
Według tradycji król był obieralny przez zgromadzenie ludowe (łac. comitia curiata). Królowi przysługiwały zapożyczone od Etrusków insygnia zwane fasces.
Senat w okresie królewskim miał najprawdopodobniej funkcję doradczą. Należeli do niego przedstawiciele możnych rodów (pierwotnie 100). Znaczenia nabierał w okresie bezkrólewia, kiedy to wyznaczał interrexów, tzn. urzędników wypełniających obowiązki króla i zmieniających się co 5 dni. Trwało to do momentu wyboru nowego władcy, co ważne zatwierdzanego przez senat (łac. patrum auctoritas) na podstawie pomyślnych wróżb (łac. inauguratio).
Obok króla i senatu trzecim organem władzy było zgromadzenie ludowe (łac. comitia curiata). Niestety niewiele o nim wiadomo poza faktem, że głosowano na nim według kurii, które były najprawdopodobniej, jak w innych miastach latyńskich, pozostałością podziałów rodowych z okresu przedmiejskiego.
Społeczeństwo
Podstawową jednostką społeczną starożytnego Rzymu była rodzina. Na jej czele stał pater familias (ojciec rodziny) mający nieograniczoną władzę (łac. auctoritas) nad wszystkimi członkami rodziny, niewolnymi oraz mieniem.
Spokrewnione rodziny łączyły się ze sobą w rody (łac. gens), a jego członkowie nosili oprócz imion indywidualnych także imię rodowe (łac. nomen gentile, np. Fabiusze, Juliusze, Klaudiusze itp.). Rody łączyły się w kurie (łac. co viria, zgromadzenie mężczyzn) początkowo w liczbie trzydziestu. Każda kuria zobowiązana była do wystawienia 10 jeźdźców (łac. decuria) i 100 pieszych (łac. centuria) w przypadku wojny. Dziesięć kurii tworzyło tribus (łac. tribu, plemię).
Zasadnicza linia podziału społeczeństwa Rzymu królewskiego przebiegała pomiędzy poszczególnymi grupami wolnych obywateli. Warstwę wyższą tworzyły bogate rody arystokratyczne (tzw. patrycjusze), a niższą plebejusze (łac. plebes, lud). Mozaikę tę uzupełniali uzależnieni od możnych klienci (często wyzwoleńcy) oraz ludzie niewolni.
* * *
Republika rzymska – (łac. Res publica Romana) – okres w historii starożytnego Rzymu, w którym był on republiką, trwający od upadku królestwa w 509*1 do początku cesarstwa w 27.
WCZESNA REPUBLIKA
Powstanie republiki i konflikt pomiędzy plebejuszami i patrycjuszami
Zgodnie z rzymską tradycją historyczną od momentu swojego powstania Rzym był rządzony przez królów. Ostatnim z nich miał być Tarquinius Superbus (534* – 509*), którego tyrańskie rządy zakończyły się wygnaniem z Rzymu.
Po obaleniu monarchii Rzym stał się republiką, co wiązało się przede wszystkim z postawieniem na czele państwa dwóch jednorocznych urzędników o równej władzy, początkowo prawdopodobnie nazywanych pretorami, a później konsulami. Prawo do sprawowania konsulatu i innych urzędów przysługiwało jedynie patrycjuszom, którzy tworzyli zamknięty stan arystokratyczny, ponieważ tylko ich uważano za uprawnionych do dokonywania czynności o charakterze sakralnym (w szczególności auspicjów) podtrzymujących więzi pomiędzy Rzymem a bogami.
W roku 494* grupa obywateli postanowiła się zbuntować przeciwko nadużyciom konsulów i opuściła Rzym, po czym zawiązała sprzysiężenie, powołując spośród siebie dwóch trybunów, mających chronić członków sprzysiężenia przed nadużyciami urzędników. Średniozamożni plebejusze, bo pod taką nazwą stali się znani członkowie sprzysiężenia, stanowili zasadniczą część rzymskiej armii, stąd patrycjusze nie mogli ich po prostu zignorować.
Tak rozpoczęła się trwająca dwa wieki walka patrycjuszy z plebejuszami. Pierwszym znaczącym sukcesem plebejuszy była kodyfikacja prawa w postaci tzw. Prawa XII tablic z 449*, która ograniczyła samowolę urzędników. W tym samym roku republika uznała także istnienie organizacji plebejskiej i nietykalność trybunów. W latach 444* – 367* zamiast konsulów powoływano 3 lub 6 trybunów konsularnych, przy czym kilkukrotnie stali się nimi plebejusze.
Pozycja organizacji plebejuszy wzrosła w IV w. p.n.e., kiedy zaczęła ona zdobywać poparcie wśród rzymskiej biedoty domagając się rozdziału pomiędzy obywateli ziemi publicznej (ager publicus) oraz uchwalenia ustaw chroniących przed niewolą za długi. To w tym okresie do plebejuszy zaliczono wszystkich obywateli rzymskich nie będących patrycjuszami. W roku 367* plebejuszy dopuszczono do konsulatu, zaś w 326* zniesiono niewolę za długi.
Za ostateczny koniec konfliktu pomiędzy plebejuszami a patrycjuszami uważa się uchwalenie w roku 287 lex Hortensia, zgodnie z którą uchwały komicjów plebejskich (plebiscitia) uzyskały moc ustaw (leges) wiążących całe państwo bez obowiązkowego dotychczas zatwierdzenia senatu. Ostatecznie pewna część górnej warstwy plebsu zespoliła się z patrycjuszami poprzez mieszane małżeństwa i wspólne sprawowanie urzędów, tak że zaczęła się wytwarzać nowa arystokracja senatorska, określana często mianem nobilitas.
Podbój Italii
Kompromis pomiędzy patrycjuszami a plebejuszami został zawarty w obliczu konieczności wspólnego prowadzenia wojen, które doprowadziły Rzym do podboju całej Italii. Po upadku monarchii Rzym od nowa uregulował stosunki z Latynami zawierając z nimi w roku 493* przymierze znane jako foedus Cassianum. Prowadzone w V w. wojny, skierowane przede wszystkim przeciwko Wolskom, Aeuquom i Sabinom, przynosiły korzyści wszystkim członkom przymierza.
Przełomowym wydarzeniem było zdobycie w roku 396* wielkiego etruskiego miasta Veii. Miasto zostało zniszczone, a jego mieszkańcy wymordowani lub sprzedani w niewolę, tak że cała jego ziemia uprawna mogła zostać rozdzielona. (…) W 282 Rzym sprowokował wojnę z ostatnim niezależnym miastem Italii, Tarentem, który zwrócił się o pomoc do króla Epiru Pyrrusa (307–302, 297–272).
W trakcie wojny z Pyrrusem (280–275) Rzymianie doznali szeregu porażek, jednak w krytycznym momencie udało im się zawrzeć sojusz z Kartaginą. W roku 275 Pyrrus wycofał się z Italii, zaś jego śmierć w roku 272 stała się sygnałem do kapitulacji Tarentu i dotychczas nieugiętych Samnitów. Za ostatni akt podboju Italii uznaje się zdobycie przez Rzym etruskiego miasta Volsinii w 264.
Społeczeństwo i ustrój wczesnej republiki
Podbój Italii był możliwy, ponieważ Rzymianie stworzyli mechanizmy powodujące, iż każde kolejne zwycięstwo pomnażało ich potęgę. Odbywało się to przede wszystkim poprzez osadzanie na zdobytej ziemi (po uprzedniej eksterminacji lub wygnaniu poprzednich mieszkańców) własnych obywateli, głównie w ramach tzw. kolonii. Ponieważ armia rzymska miała charakter obywatelski, tj. składała się z Rzymian zobowiązanych do różnego rodzaju służby wojskowej zależnie od wielkości posiadanego majątku (najbogatsi tworzyli kawalerię, najbiedniejsi służyli jako procarze) każdy taki przydział ziemi oznaczał zwiększenie potencjału militarnego państwa.
Mieszkańcom wielu podbitych miast nadawano rzymskie obywatelstwo (często było to tzw. civitates sine suffragio, czyli bez praw politycznych), przy zachowaniu poprzedniego. Tego rodzaju nadal autonomiczne osady były nazywane municypiami. Ci nowi obywatele, zdegradowani zarówno politycznie, jak i majątkowo, musieli początkowo odczuwać wobec zdobywców ogromny resentyment, jednak nieustanna ekspansja ich nowych władców dawała im szansę odzyskania statusu quo ante, a nawet jego podwyższenia, kosztem kolejnych ofiar Rzymu.
W ten sposób „raz skorzystawszy z owoców zaborczości, której sami padli byli ofiarą, nowi obywatele nie mieli już wyboru i stawali się takimi samymi patriotami rzymskimi jak obywatele optimo iure. Ta polityka rozciągania własnego obywatelstwa na ludy podbite była być może największą różnicą kultury politycznej Rzymu w stosunku do greckich polis, gdzie obowiązywała zasada obywatelskiego ekskluzywizmu.
W okresach przerw pomiędzy wielkimi wojnami Rzymianie atakowali znacznie słabszych przeciwników, często ich sprzymierzeńców, pod różnymi pretekstami traktowanych jak buntownicy, i konfiskowali część ich ziemi. Ta brutalność była akceptowana przez wszystkie warstwy społeczeństwa, ponieważ chłopom dawała upragnioną ziemię i łupy, zaś ich wodzom sławę i bogactwo.
Najłagodniejszą formą podporządkowania Rzymowi był sojusz (foedus), zakładający udzielanie pomocy wojskowej (auxilia). Kontyngenty sprzymierzeńców, którzy zachowywali wewnętrzną autonomię i poza tym nie płacili daniny, stanowiły ponad połowę rzymskiej armii.
Szczególną kategorię stanowili Latynowie, którym przysługiwało tzw. ius latinum, niepełna forma obywatelstwa rzymskiego, zgodnie z którą mogli oni korzystać z praw politycznych po przeniesieniu się do Rzymu. Od czasu zwycięstwa nad Latynami w 338* Rzymianie stosowali zasadę zgodnie z którą z każdym pokonanym przeciwnikiem zawierali osobny traktat (jeśli nie unicestwili go całkowicie) i chociaż sprzymierzeńcy byli związani sojuszem z nimi, to nie mogli zawierać sojuszy pomiędzy sobą.
W ten sposób Rzymianie mogli wygrywać animozje pomiędzy sprzymierzeńcami, różnicując ich status według swojego upodobania, zgodnie z zasadą divide et impera. Oznaczało to iż Italia „pozostała luźną federacją silnie uzależnionych od Rzymu państewek. Sam Rzym zachował formy ustrojowe miasta państwa (civitas) i naczelne władze rzymskie pozostały w zasadzie władzami miejskimi”.
W III w. wykształciły się ostatecznie republikańskie instytucje, z których większość miała istnieć aż do końca funkcjonowania państwa rzymskiego, nawet jeśli w okresie cesarstwa przestała się z nimi wiązać rzeczywista władza.
Suwerenną władzę w republice sprawował lud rzymski (populus Romanus), który wypowiadał się poprzez zgromadzenia.
Istniały trzy rodzaje zgromadzeń. Komicja centurialne były zorganizowane według podziału obywateli na klasy majątkowe, co zapewniało przewagę w głosowaniach najbogatszym. To one wybierały wyższych magistratów: konsulów, pretorów i cenzorów, zatwierdzały traktaty z obcymi państwami oraz decydowały o wojnie i pokoju. Komicja tribusowe były zorganizowane na podstawie okręgów, tribus, poprzez które głosowano. W III wieku stały się one głównym organem ustawodawczym (chociaż uprawnienia w tym zakresie posiadały też komicja centurialne). Wybierano na nich także niższych magistratów: edylów kurulnych i kwestorów. Concilia plebis, także oparte na organizacji tribusowej (głosy w ramach tribus liczono tu jednak na zasadach całkowicie egalitarnych), wybierały trybunów ludowych i edylów plebejskich, oraz wydawały wspomniane już powyżej plebiscitia, które od 287 miały moc ustaw.
Najwyższymi urzędnikami byli wybierani na okres jednego roku dwaj konsulowie, których władza (imperium), będąca przedłużeniem dawnej władzy królewskiej, była teoretycznie nieograniczona. Ich decyzje mogły zostać podważone jedynie przez odwołanie się obywatela do ludu (ius provocationis) oraz veto trybunów ludowych. (…)
Rzymski senat był początkowo jedynie ciałem doradczym, z racji jednorocznych kadencji najważniejszych urzędników oraz przebywania konsulów z reguły poza granicami miasta stał się symbolem ciągłości państwa oraz organem w ramach którego podejmowano najważniejsze decyzje o strategicznym znaczeniu. Było to spowodowane także składem senatu, obejmującego byłych magistratów, na czele z dawnymi konsulami i pretorami. Nawet jeśli uchwały senatu (senatus consultum) formalnie rzecz biorąc były jedynie zaleceniami, to sprawujący swój urząd tylko przez rok konsul nie mógł sobie raczej pozwolić na zlekceważenie zdania swoich kolegów. Z biegiem czasu kompetencje senatu coraz bardziej się rozrastały, przy czym w okresie wczesnej republiki do najważniejszych należało zarządzanie finansami państwa oraz nadzorowanie spraw kultu religijnego.
REPUBLIKA W OKRESIE WIELKICH PODBOJÓW
Wojny punickie
Wojny punickie – nazwa ogólna dla konfliktów zbrojnych między Republiką rzymską a Kartaginą, państwem powstałym z fenickiej (łac. Poeni – Fenicjanie, punicus – fenicki, bella punica – wojny fenickie) kolonii w Afryce Północnej (obecnie Tunezja), jakie rozegrały się z przerwami w okresie od 264 do 146 r. p.n.e.

Kartagina i jej kolonie przed pierwszą wojną punicką; źródło: Wikipedia.
W polityce Kartaginy w III wieku p.n.e. zarysowały się dwa kierunki dalszego rozwoju:
- pierwszy, popierany przez kupiectwo i rzemieślników, głosił rozszerzenie wpływów w terytoriach zamorskich poprzez podboje i kolonizację (w tym handlową)
- drugi, zgodny z interesem właścicieli ziemskich, stawiał za główny cel utrwalenie już posiadanych zdobyczy afrykańskich i ich jak najefektywniejsze wykorzystanie
Najwięcej zwolenników znalazł wariant pierwszy, gdyż podstawą ekonomicznego bytu Kartaginy był handel i handel pośredniczy. Transakcje zawierane przez Kartaginę dotyczyły w głównej mierze produktów rolnych, wyrobów rzemiosła, metali (w tym szlachetnych) oraz niewolników, na których oparte było stojące na bardzo wysokim poziomie rolnictwo. Penetracja militarna i handlowa Morza Śródziemnego prowadzona przez Kartaginę, uzależniała od niej w dużej części handel tego rejonu.
Jednak poważną przeszkodę w osiągnięciu całkowitej dominacji handlowej stanowiły wolne miasta greckie położone na Sycylii, która była uważana za spichlerz rejonów śródziemnomorskich. Dzięki położeniu na przecięciu morskich szlaków handlowych miała duże znaczenie gospodarcze, strategiczne i polityczne. W kartagińskim posiadaniu znajdowały się położone w zachodniej części Sycylii posiadłości: Lilibeum, Drepanum i Panormus, jednak ich znaczenie w porównaniu z Syrakuzami czy Mesyną było nieznaczne.
Opanowanie lub uzależnienie od siebie tych miast było jednym z głównych celów ekspansji kartagińskiej. Sycylia pełniła równocześnie niebagatelną rolę w planach rzymskich. Wyspa miała służyć jako dostawca żywności do Wiecznego Miasta, a także stanowić rodzaj buforu ochronnego w razie agresji ze strony Kartaginy.
Przed wojnami punickimi Rzym zajmował tylko tereny współczesnych Włoch. Do Fenicji należały prawie cała Sycylia – bez Mesyny i Syrakuz, które były wolnymi miastami greckimi – Korsyka, Sardynia, północne wybrzeże Afryki i południowa część Hiszpanii. Po tych wojnach stały się one częścią Rzymu.
Wojny z państwami hellenistycznymi
W latach 229–228 Rzymianie zajęli część Illiri, tym samym inaugurując swoją ekspansję na Bałkanach. Oznaczało to jednak ingerencję w strefę wpływów Macedonii i w 215 król Filip V (221–179) zawarł z Hannibalem układ przewidujący iż po zwycięstwie tego ostatniego rzymskie posiadłości w Illirii przejdą na jego rzecz.
W odpowiedzi Rzym zawarł sojusz z Etolami (związek wspólnot i poleis greckich) i doprowadził do wybuchu nierozstrzygniętej tzw. I wojny macedońskiej (215–205). Po pokonaniu Kartaginy Rzymianie niezwłocznie przystąpili do ostatecznej rozprawy z Filipem, który został całkowicie pokonany w trakcie II wojny macedońskiej (200–196).
Rzymianie ogłosili miasta greckie wolnymi, niezadowoleni z takiego stanu rzeczy byli jednak Etolowie, którzy tym samym nie uzyskali oczekiwanych zdobyczy. Zachęcany do tego przez Etolów, w roku 192 przeciwko Rzymowi wystąpił Seleukida Antioch III (223–187), rychło jednak okazało się, że pozostali Grecy są mu niechętni i w obliczu rzymskiej przewagi musiał on opuścić Europę. O losach wojny z Seleukidami zdecydowało rzymskie zwycięstwo pod Magnezją, po którym w 188 Antioch zgodził się wycofać z Azji Mniejszej aż po góry Taurus, zapłacić gigantyczną kontrybucję i zrezygnować z posiadania floty.
Etolowie stali się państwem klienckim Rzymu, którego hegemonia nad światem hellenistycznym nie ulegała odtąd wątpliwości. Kolejna wojna z Macedonią w latach 171–167 doprowadziła do zagłady tego państwa, które zostało podzielone na cztery podlegające Rzymowi republiki. Do ostatecznego podporządkowania terenów Grecji doszło w latach 148–146, kiedy po stłumieniu rebelii w dawnej Macedonii i pokonaniu zbyt niezależnego z rzymskiego punktu widzenia Związku Achajskiego utworzono w tym regionie prowincję, kończąc tym samym definitywnie z fikcją greckiej wolności z łaski Rzymu.
Podbój Galii Cisalpejskiej i Iberii
Po zakończeniu II wojny punickiej Rzymianie przystąpili do systematycznego podbijania Gali Cisalpejskiej. Do roku 196 pokonano Kenomanów i Insubrów, jednak Bojowie skapitulowali dopiero po 11 latach nieprzerwanych walk (201–191), podczas których Rzymianie przegrali przynajmniej trzy walne bitwy. W latach 187–180 podbito Ligurów, jednak walki z pomniejszymi ludami Galii Cisalpejskiej miały się toczyć aż do 155.
Wielkość Półwyspu Iberyjskiego oraz siła zamieszkujących go ludów sprawiła, że okazał się on najtrudniejszą do ujarzmienia zdobyczą Rzymian. Rzymska obecność w Iberii była związana z zajęciem tamtejszych posiadłości Kartaginy w czasie II wojny punickiej, została zaś uregulowana w 197 utworzeniem dwóch prowincji, Hiszpanii Dalszej i Bliższej. Przez następne niemal dwadzieścia lat Rzymianie prowadzili walki z Celtyberami (w Hiszpanii Bliższej) i Luzytanami (w Hiszpanii Dalszej), jednak pomimo zwycięstw nie byli w stanie ich ujarzmić.
Sytuacja zmieniła się dopiero za sprawą namiestnika Hiszpanii Bliższej Tiberiusa Gracchusa (180–178), który zaczął zawierać z miejscowymi ludami układy regulujące ich powinności wobec republiki. Ta polityka, kontynuowana przez jego następców, dała Iberii ćwierć wieku pokoju. Około 155 Rzymianie wznowili politykę agresji, co w pierwszym rzędzie doprowadziło do wybuchu wojny z Luzytanami. Ich najważniejszy przywódca, Wiriatus, zadał Rzymowi cały szereg klęsk w latach 147 do 139, dopóki nie został skrytobójczo zamordowany.
W Hiszpanii Bliższej głównym przeciwnikiem byli Arewakowie i Rzymianie ponieśli całą serię porażek próbując zdobyć ich główne miasto, Numancję. W 137 cała rzymska armia konsularna została otoczona i konsul Mancinus był zmuszony zaprzysiąc pokój, nie zatwierdzony jednak później przez senat. Dopiero w 133 ogromna armia pod wodzą zdobywcy Kartaginy, Scipio Aemilianusa, pokonała Numantyńczyków i zrównała miasto z ziemią. Po zakończeniu tej wojny w rękach Rzymian znalazła się cała Iberia z wyjątkiem regionu Gór Kantabryjskich.

Ekspansja Rzymu w II wieku p.n.e.; źródło: Wikipedia.
Powstanie systemu prowincjonalnego
Po zdobyciu Sycylii Rzymianie potraktowali jej mieszkańców inaczej, niż wcześniej podbijane ludy Italii – nie otrzymali oni statusu sprzymierzeńców, lecz zostali uznani za poddanych i obciążeni daniną (vectigal) i cłami. (…) W związku z powyższym Rzymianie musieli zorganizować rządy na terenach zamorskich inaczej niż w Italii, do czego wstępem było ustanowienie w roku 227 dwóch dodatkowych pretorów, którzy mieli sprawować swoją władzę (imperium) wyłącznie na Sycylii i Sardynii (z Korsyką). Takie określenie zakresu władzy Rzymianie nazywali provincia (np. prowincje konsulów były niemal zawsze obszarami wyznaczonymi im dla toczenia wojen) teraz jednak ten termin, dotąd przywiązany do osób, „został po raz pierwszy związany na stałe z pewnymi terytoriami: w czas wojny i w czas pokoju, Sycylia i Sardynia były odtąd rok po roku obszarami sprawowania władzy przez rzymskich urzędników”.
Niemal do końca republiki tak rozumiane prowincje zasadniczo nie straciły swojego charakteru – były one obszarami działań wojskowych rzymskich magistratów (nawet jeśli polegały one tylko na bezkrwawej okupacji), którzy stojąc na czele swych oddziałów rządzili danym regionem na zasadzie stanu wojennego, posiadając nieograniczoną władzę wojskowego dowódcy. Oznaczało to także, że ściągane z prowincji podatki przez długi czas były traktowane jak właściwie przedłużenie wojskowych kontrybucji, a namiestnicy uważali podlegające im tereny za podlegające rabunkowi jak kraje podbite.
Wzrost pozycji senatu
W tym okresie doszło do dalszego wzrostu pozycji senatu. Wiemy, że jeszcze w roku 295 to lud decydował o zadaniach (provincia) konsulów, lecz już w czasie II wojny punickiej obowiązywała zasada, iż decyduje o tym senat. To zatem senat wyznaczał prowincje pretorskie i konsularne (o ich przydziale konkretnej osobie decydowało losowanie), decydował o wielkości poboru, a w razie potrzeby przedłużał władzę namiestnika (prorogatio imperii) – kompetencja kiedyś także należąca do zgromadzeń. (…)
Wszystko to sprawiło, że w rękach senatu znalazła się całość polityki zagranicznej republiki, zaś „im większą Rzym był potęgą, tym więcej petentów tłoczyło się przed drzwiami kurii, szukając sankcji dla prowadzonej przez siebie polityki, a zwłaszcza poparcia przeciw rywalom i wrogom, wewnętrznym i zewnętrznym” co oznaczało iż „praktycznie cała polityka świata śródziemnomorskiego przechodziła teraz przez senat, i to wskutek inicjatywy samych cudzoziemców”.
Przemiany społeczne
Zamorska ekspansja Rzymu dramatycznie zmieniła jego społeczeństwo i pozwoliła na zniesienie podatku od majątku (tributum) w Italii po zwycięstwie w wojnie z Macedonią w 167. W największym stopniu korzystali jednak na niej członkowie nobilitas i ludzie z nimi związani. Po konfiskacie części ziemi pokonanego przeciwnika Rzymianie włączali ją do areału ziemi publicznej (ager publicus). Jej część była potem rozdzielana pomiędzy obywateli, a część sprzedawana lub użytkowana na zasadzie faktycznego zajmowania, bez tytułu własności (possessio).
Teoretycznie można było użytkować jedynie do 500 iugera ziemi (125 hektarów), w praktyce jednak zamożni Rzymianie bezustannie przekraczali ten limit. Wielka własność ziemska zaczęła powstawać już podczas podboju Italii, a rozrosła się ogromnie gdy po II wojnie punickiej do ager publicus włączono tereny południowej Italii skonfiskowane sprzymierzeńcom, którzy zdradzili Rzym podczas wojny z Hannibalem.
Podczas gdy większość ziemi skonfiskowanej w Galii Cisalpejskiej została rozdzielona pomiędzy rzymskich obywateli, ziemia publiczna południowej Italii stała się obszarem na którym na zasadzie possessio istniały wielkie majątki ziemskie. Ich istnienie było możliwe także dlatego, że w wyniku podbojów do Rzymu napłynęło tysiące niewolników, którzy stali się pracownikami latyfundiów, i to od tego momentu niewolna siła robocza zaczyna odgrywać istotną rolę w gospodarce Italii.
Zgodnie z zasadą terra Italia przyjmowano iż mieszkańcy Italii nie powinni mieszkać poza nią, co w praktyce oznaczało, że nie przydzielano im ziemi w zdobytych prowincjach. Akcja kolonizacyjna w Gali Cisalpejskiej właściwie ustała pod koniec lat siedemdziesiątych II w. i od tego momentu obywatele nie mogli się już spodziewać, że ich wysiłek zbrojny zostanie wynagrodzony ziemią. Było to tym bardziej dotkliwe, że wojny toczyły się teraz nie w Italii, a w odległych zamorskich regionach, przy czym żołnierze często pozostawali poza domem przez wiele lat, co powodowało upadek ich gospodarstw.
W rezultacie w II w. armia rzymska zaczęła mieć problemy z poborem, zwłaszcza na wojnę w Iberii, która nie oferowała perspektywy zdobycia wielkich łupów, a kojarzyła się z długoletnią służbą z dala od domu i dużą szansą na śmierć, ranę lub niewolę. Ponadto działki przyznawane kolonistom nadal pozwalały jedynie na skromne utrzymanie, podczas gdy w ówczesnej Italii zaczęła powstawać rozwinięta gospodarka towarowo-pieniężna, oferująca całkiem inne perspektywy życiowe.
Weterani wracali do podupadłych gospodarstw i musieli konkurować z gospodarstwami używającymi niewolników. Alternatywą dla życia na ubogiej wsi było sprzedanie nobilitas ziemi, czasami wymuszone, i emigracja do Rzymu, gdzie obywatele mogli żyć pełniąc jedynie rolę klienta rzymskiej elity władzy, bądź osiedlenie się w prowincji, gdzie Rzymianin natychmiast stawał się członkiem miejscowej warstwy wyższej. W tym samym czasie przedstawiciele nobilitas tworzyli ogromne fortuny dzięki łupom, darom od obcych państw, udziałowi w rozwijającym się handlu międzynarodowym i korzystaniu z ager publicus. Rosło zatem społeczne rozwarstwienie i wiążące się z nim niezadowolenie klas niższych.
KRYZYS I UPADEK REPUBLIKI
Reformy Gracchów i epoka Mariusa
Konflikt interesów pomiędzy nobilitas a niższymi warstwami rzymskiego społeczeństwa w pełni ujawnił się w 133, kiedy trybun ludowy Tiberius Gracchus przedstawił projekt ustawy przewidującej rozdzielenie ziemi wchodzącej w skład ager publicus pośród biedniejszych obywateli. Pomimo że jego propozycje były podobne do wielu inicjatyw tego rodzaju we wcześniejszej historii Rzymu, spotkały się one z gwałtownym oporem wielkich właścicieli ziemskich, którzy, czasami dzierżąc ziemię publiczną przez okres dwóch pokoleń, od dawna uważali ją za swoją własność i nie zamierzali się nią z kimkolwiek dzielić.
Inicjatywę Gracchusa zawetował inny trybun, Marcus Octavius, co było wydarzeniem bez precedensu – dotychczas nigdy trybun nie występował przeciwko innemu trybunowi – i doprowadziło do dyskusji czy trybun może działać wbrew woli plebsu. (…) Wydarzenia czasów Gracchów doprowadziły jednak do tego iż ta zgoda pomiędzy różnymi instytucjami, reprezentującymi różne elementy społeczeństwa, została bezpowrotnie utracona, a rozdzierający odtąd republikę konflikt ostatecznie doprowadził do jej upadku. Jego oznaką było powstanie dwóch stronnictw, które miały zdominować ostatnie lata istnienia republiki – popularów, będących duchowymi spadkobiercami Gracchów, oraz optymatów, broniących republiki przed ich zdaniem niszczącymi dla niej próbami zmian.
* * *
Zbigniew Krasnowski w swojej książce Socjalizm, komunizm, anarchizm (1936) wznowionej przez Dom Wydawniczy „Ostoja” w 2021 roku pisze:
Skrzypek żydowski, Bronisław Huberman, znany ze swoich oświadczeń w sprawach natury politycznej, podczas wymiany zdań na temat wpływu żydostwa na życie narodów rdzennych w krajach Europy, m.in. powiedział:
„Uważam, że my, żydzi, jesteśmy w Europie jedynymi Europejczykami. Był jeszcze jeden naród – starzy Ateńczycy, lecz oni znikli. Utrzymuję, że my, żydzi, wytworzyliśmy dla Europy wszystkie wartości, które obecnie istnieją w życiu kulturalnym, ekonomicznym i politycznym. Musimy jednak tworzyć dalej…” – „Hajnt”, nr 35, 10 II 1931r., „Bron. Huberman wypowiada swoje wrażenia z podróży do Erec Israel”, A. Alperin, koresp. z Paryża.
Jeśli tak jest, to wypada tę myśl rozwinąć i zapytać czy tylko wartości pozytywne, czy również negatywne? Bo jeśli to Żydzi wytworzyli te wszystkie wartości, to są odpowiedzialni za wszystko, co było dobre, ale również i za to, co było złe.
Gdy czyta się książki czy opracowania historyczne, to prawie zawsze pewne zdarzenia są opisane w formie bezosobowej, a więc, że wybuchła rewolucja, że obalono monarchię, a później republikę itp. Samo się to jednak nie zrobiło, a skoro tak, to kto? Tu odpowiedzi brak.
Greckie miasta rozwinęły się wokół wszystkich wybrzeży Morza Śródziemnego. Czy już wtedy byli tam Żydzi? Przypadek Persji jest wielce zastanawiający, bo wygląda na to, że to państwo samo na siebie napadło. To tak jakby Słowacja w 1939 roku, będąc państwem satelickim III Rzeszy, napadła na nią i pokonała ją.
Takim państwem wasalnym Persji była Macedonia. Początkowo opanowała ona Grecję, a następnie podbiła Persję. Czy nie po to, by Żydzi greccy mogli osiedlić się we wszystkich państwach, które Persja uprzednio sobie podporządkowała? W ten sposób, jako Grecy, rozsiedli się m.in. na terenach obecnej Syrii, Turcji i Egiptu. I gdy Rzym wchłonął te tereny, to razem z tymi Żydami. A to oznaczało, że Rzym zaaplikował sobie truciznę, która, działając powoli, ale skutecznie, doprowadziła do jego upadku.
Dopóki Rzym rozwijał się na półwyspie, to jeszcze to jakoś działało i lud miał wpływ na politykę. Gdy jednak zaczął podbijać tereny zamorskie, to sytuacja zmieniła się:
W tym okresie doszło do dalszego wzrostu pozycji senatu. Wiemy, że jeszcze w roku 295 to lud decydował o zadaniach (provincia) konsulów, lecz już w czasie II wojny punickiej obowiązywała zasada, iż decyduje o tym senat. To zatem senat wyznaczał prowincje pretorskie i konsularne (o ich przydziale konkretnej osobie decydowało losowanie), decydował o wielkości poboru, a w razie potrzeby przedłużał władzę namiestnika (prorogatio imperii) – kompetencja kiedyś także należąca do zgromadzeń. (…) Wszystko to sprawiło, że w rękach senatu znalazła się całość polityki zagranicznej republiki, zaś „im większą Rzym był potęgą, tym więcej petentów tłoczyło się przed drzwiami kurii, szukając sankcji dla prowadzonej przez siebie polityki, a zwłaszcza poparcia przeciw rywalom i wrogom, wewnętrznym i zewnętrznym” co oznaczało iż „praktycznie cała polityka świata śródziemnomorskiego przechodziła teraz przez senat, i to wskutek inicjatywy samych cudzoziemców”.
A więc wpływ cudzoziemców był coraz większy i to ich interesy były realizowane. Żydzi opanowali Rzym, a po jego upadku dominowali na trenach, które on podbił, czyli w Europie Zachodniej. Z państw hellenistycznych powstało Bizancjum, którego spadkobiercą stała się Rosja. Czym zatem jest konflikt Zachodu ze Wschodem, również ten obecny? Po obu stronach Żydzi pociągają za sznurki.
Żydzi poprzez rozproszenie i asymilację zdobywają przewagę ekonomiczną i polityczną we wszystkich narodach rdzennych. Wnikają głęboko w ich tkankę i tworzą „walczące” ze sobą partie i stronnictwa. W III RP są obecni w tych „propolskich” środowiskach i w tych opozycyjnych. Z jednej strony Żydzi, obywatele III RP, reprezentują interesy Ukrainy, a z drugiej – Żydzi, obywatele III RP, demonstrują swoje patriotyczne postawy. W ten sposób pociągają za sobą innych obywateli, nieświadomych i ulegających emocjom. Taka to żydowska gra od czasów najdawniejszych, od czasów starożytnej Grecji i starożytnego Rzymu, a może nawet od jeszcze dawniejszych. Nic zatem dziwnego, że naród tak stary, przekazujący z pokolenia na pokolenie wiedzę i doświadczenie przodków, tak konsekwentny w działaniu, że ten naród dominuje wśród narodów rdzennych.
- Daty opatrzone asteriskiem podane są według tzw. chronologii varroniańskiej, ustalonej w I w. p.n.e. przez Marcusa Terentiusa Varrona na podstawie przyjętej przez niego listy eponimicznych (określających rok) rzymskich magistratów: konsulów, decemwirów i trybunów konsularnych. W stosunku do chronologii absolutnej daty chronologii varroniańskiej cofają daty wcześniejsze niż 333 p.n.e. o cztery lata (stąd 753 p.n.e.* to 749 p.n.e.), 332–325 p.n.e. – o trzy lata, 323–310 p.n.e. – o dwa lata, 308–302 p.n.e. – o rok; od 300 p.n.e. daty są zgodne z chronologią absolutną. Zobacz F.W. Walbank et al. (red.): The Cambridge Ancient History. Second Edition. Volume VII. Part II. The Rise of Rome to 220 B.C. Cambridge: Cambridge University Press.
Wiesław Liźniewicz
https://bb-i.blog