Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2020

100 lat temu powstało Wolne Miasto Gdańsk

100 lat temu, 27 października 1920 r., Konferencja Ambasadorów przy Lidze Narodów powołała Wolne Miasto Gdańsk. Formalnie niezależne i neutralne, od początku było narzędziem niemieckiej polityki wymierzonej w Polskę i miejscowych Polaków. Żądanie jego powrotu do Rzeszy było jednym z pretekstów do rozpętania II wojny światowej. Odrodzenie Polski posiadającej dostęp do Bałtyku było możliwe jedynie pod warunkiem zwycięstwa państw Ententy. Obszar RP w wizji państw centralnych miał obejmować jedynie Królestwo Polskie (w znaczeniu Królestwa Kongresowego) oraz ewentualnie niewielkie terytoria odebrane Rosji lub przekazane z łaski Wiednia. Postulat Polski obejmującej m.in. Pomorze pojawił się po raz pierwszy w przełomowej deklaracji prezydenta USA Thomasa Woodrowa Wilsona ze stycznia 1918 r. Czternaście punktów Wilsona nie gwarantowało jednak przyznania Polsce Gdańska – największego portu morskiego południowego Bałtyku. Sprawa Gdańska pojawiła się na konferencji pokojowej w Paryżu. 29 stycznia

COVID bez końca

Chciałem tak tylko spytać wszystkich przekonujących mnie parę tygodni temu, żebym już dał spokój z tym COVIDem, „bo nikogo to już nie interesuje i wszystko przysycha”:  to co, już wam przyschło? A co do reszty wiernych… Cóż, jak to jest – dziewiąty miesiąc wierzyć w skuteczność i celowość lockdownów itp. i jeszcze upierać się, że to „postawa naukowa”? Na którymś z kanałów lecą stale powtórki „Tudorów”. Tam również był wątek zarazy – król i jego dworzanie gnają konno przez angielskie wzgórza gorliwie zasłaniając twarze – bo przecież morowe powietrze zabija! Następnie odymiają wszystko, czego mają dotknąć – i w tym miejscu już druga część publiczności przed telewizorami przestaje się śmiać i patrzy z namysłem na własne gęby w maseczkach. Przecież następną naukową procedurą – będzie palenie ognisk na skrzyżowaniach! Wtedy też lekarze i uczeni przysięgali, że to pomaga… Naturalność strachu Oczywiście, że strach jest zrozumiały. Taki ratownik też znakomicie pojmuje przerażenie tonącego. Do

Pierwsza decyzja prezydenta „pro life”? Projekt legalizujący aborcję eugeniczną.

Andrzej Duda od początku swojej prezydentury kreował się na obrońcę życia ale poza pijarowymi teksami nigdy nie kiwnął palcem jeśli chodzi o realne działania przeciwko aborcji. Po 5 latach prezydentury jego pierwszą inicjatywą w tej sprawie jest złożenie projektu ustawy… legalizującej mordy na dzieciach podejrzanych o ciężkie choroby lub niepełnosprawność. Pamiętam jak przed niedawnymi wyborami prezydenckimi niemal wszystkie środowiska prawicowe i katolickie wzywały do głosowania na Dudę, ponieważ miał on rzekomo reprezentować „naszą” cywilizację w przeciwieństwie do Trzaskowskiego. Nie wiem jaką cywilizację reprezentuje Duda ale na pewno nie łacińską i chrześcijańską. Jakby ktoś nie wiedział jak brzmiał zakwestionowany przez TK paragraf: Aborcja może być wykonana gdy: „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”. Co do istoty rzeczy to dokładnie to

Mołdawia: kłótnia eurofili ucieszy Moskwę?

Uważani za czołowych przedstawicieli opcji pro-europejskiej w Mołdawii liderzy opozycji – Andrei Năstase i Maia Sandu pokłócili się na samej końcówce dobiegającej właśnie końca kampanii prezydenckiej w tym kraju. Beneficjentem awantury – może więc być tylko jawnie już określany jako „pro-kremlowski” obecny prezydent, Igor Dodon. Formalnie cała trójka wciąż jednak zachowuje szanse wyborcze: przewodnicząca partii Akcja i Solidarność Maia Sandu, przewodniczący partii Godność i Prawda Andrei Năstase oraz obecny prezydent Igor Dodon. Zarówno Sandu, jak i Nastase popierają ideę integracji Mołdawii z Unią Europejską zgodnie (do czasu) twierdząc, że kraj geograficznie położony w Europie Południowo-Wschodniej jest geopolitycznie skazany na współpracę z Europą, a nie ze Wschodem, czyli Rosją. Na tym jednak ich jednomyślność się skończyła – bo przecież przywództwa tak łatwo podzielić się nie da. Z punktu widzenia Năstase (niedoszłego burmistrza stołecznego Kiszyniowa po unieważnionych wyborach 20

Zacząłem uważać na przywódców…

Już film Kubricka (gość m.in. od „Mechanicznej Pomarańczy”) „Full Metal Jacket” z 1987 roku pięknie pokazał, że każdy człowiek – nawet taki z pacyfką przypiętą do ubrania – wrzucony w „odpowiednie” warunki może zmienić się w zabójcę. Tak jak wielu, byłem pod wrażeniem tego filmu, jasne, że przegiętego – jak to u Kubricka (fanom kina znudzonym nowym gównem polecam sprawdzić wszystkie jego dzieła), ale jednak dającego do myślenia nad praniem mózgu i czynieniem z ludzi armii do wykonywania nawet najgorszych rozkazów. Pieprzonych automatów pod szczytnymi hasłami. W czasie pokoju powstają w nas szczytne idee, z nudów rozkminiamy sprawy wzdłuż i wszerz, przypinamy sobie naszywki i hasełka, ale dopiero rzeczywistość je weryfikuje. Nie każdy jest gotowy ponieść karę za stronę, którą trzyma. Konfidenci, świadkowie koronni, tchórze – z drugiej strony męczennicy za sprawę, bezwzględni żołnierze swoich barw. W niektórych środowiskach sprawa jest czarno-biała i nie ma miejsca na słabość. Jak u boha

Globalna liczba zachorowań na grypę w 2020 roku spadła o… 98 procent

Opierające się na oficjalnych danych badania przeprowadzone przez Public Health England pokazują, że globalna liczba zachorowań na grypę w 2020 roku spadła o 98 procent, w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Eksperci na całym świecie zachodzą w głowę – jak to możliwe i czy to oznacza, że grypa znika? W Australii w kwietniu odnotowano zaledwie 14 przypadków grypy, w porównaniu z 367 w tym samym miesiącu w 2019 r. (spadek o 96 proc.). W czerwcu, zwykle w szczycie sezonu grypowego, nie odnotowano żadnych przypadków. W Chile wykryto tylko 12 przypadków grypy w okresie od kwietnia do października. W tym samym okresie w 2019 roku było ich prawie 7 tysięcy. W Afryce Południowej testy wykryły tylko dwa przypadki na początku sezonu, które szybko spadły do zera w ciągu następnego miesiąca. W Wielkiej Brytanii sezon grypowy dopiero się zaczyna, ale odkąd COVID-19 zaczął się rozprzestrzeniać tam w marcu, do WHO zgłoszono zaledwie 767 przypadków – w porównaniu z prawie 7000 od marca do p

Śmiertelna pandemia zabójczego koronawirusa. W I połowie roku zmarło mniej osób, niż w ubiegłym.

Z danych GUS wynika, że w okresie styczeń-czerwiec zmarło mniej osób, niż w tym samym okresie w roku ubiegłym. Mainstreamowe media podkreślają, że dane te są „zaskakujące”. W końcu one przekonują, że panuje śmiertelna pandemia zabójczego koronawirusa. W tym roku do końca czerwca zmarło 208 tys. osób. W stosunku do I półrocza roku ubiegłego, jest to o 0,7 tys. osób mniej. Zmalała także liczba urodzeń. Zarejestrowano ponad 177 tys. urodzeń żywych, co jest mniejszą liczbą, niż w I połowie 2019 roku aż o 5 tys. Pojawiają się już spekulacje, że śmiertelność w Polsce ma dopiero wzrosnąć. Przypominamy, że masowym wymieraniem już wcześniej nas straszono. https://prawy.pl/

Czyja wojna?

„To jest wojna!” – waleczna, bezkompromisowa stylistyka tego rodzaju jest (a może była) kojarzona z prawicą. Oponenci polityczni zarzucają nam – słusznie bądź nie – skłonność do warcholstwa, fascynację przemocą, nazbyt łatwe proklamowanie sporów, tęsknotę za rozwiązaniami autorytarnymi, za sprofilowaną prawicowo juntą. Przeciwstawiane temu bywają cechy „typowego liberała”: oto człowiek układny, rozwiązujący spory za pomocą rozmowy, a potem umowy (społecznej), tolerancyjny, nastawiony na przyznawanie wszystkim swobód (tak długo, jak długo swobody jednych nie stoją na przeszkodzie swobodom drugich). Nic dziwnego,  że jest lesbą. Być może tak było do 23 października 2020 roku – tego dnia bowiem Marta Lempart, twarz strajku kobiet  [nb. tasiemiec – admin] , wykrzyczała schrypniętym od skandowania głosem: „To jest wojna!”, a tłum składający się w przeważającej części z bardzo młodych kobiet z kolorowymi włosami przyjął to hasło entuzjastycznie, by po chwili przejść do szerokiego repertuaru

Imprezujemy

Od tygodnia przywala się przez Polskę rewolucja komunistyczna, w której żydokomuna tym razem na pierwszą linię rzuciła proletariat zastępczy w postaci „kobiet”. Myślę, że większość z tych „kobiet” nie ma pojęcia, w czym tak naprawdę uczestniczy, że uczestniczy w operacji destabilizowania Polski przez jej dwóch przyjaciół: Niemcy i Żydów. [Jakie może  mieć pojecie o czymkolwiek kurewka, która nie widzi związku przyczynowo-skutkowego między rypaniem się a zajściem w ciążę? – admin] W interesie niemieckim leży destabilizacja Polski, by w jej następstwie, w miejsce rządu lizusów amerykańskich, powołany został rząd folksdojczów, który wycofa Polskę ze wspieranego przez Amerykanów projektu Trójmorza. Ten projekt zagraża trzem ważnym interesom niemieckim: po pierwsze podważa niemiecką hegemonię w Europie Środkowej. Po drugie – blokuje program budowy IV Rzeszy i po trzecie – umożliwia krajom Europy Środkowej uwolnienie się od ograniczeń wynikających z niemieckiego projektu „Mitteleuropa” z rok

Siadać! Jeszcze się nie zaczęło…

W Polsce – jak zwykle: kraj się wali, a wszystkim tylko d… w głowach… Bo tu nawet nie chodzi o to, że żyjemy w domu wariatów. Prawdziwym problemem jest, że nie wiadomo kto ma klucze… Przede wszystkim chciałbym… W każdym razie sądzę, że to mogłoby być dobrze zrozumiane: Tak, uważam, że nie jest możliwy, ani dopuszczalny inny zakaz zabijania dzieci – niż całkowity. TAK, CAŁKOWITY. Ktoś ma jakiś problem ze zrozumieniem tego słowa? Dziękuję. I nie, nie nienawidzę, ani nie chcę pozabijać wszystkich, którzy mają na ten temat inne zdanie. Nadto zaś przyjmuję do wiadomości jak głęboko… zagubione musi być społeczeństwo, dla którego pragnienie zabijania dzieci – jest ważniejsze i bardziej emocjonujące choćby od realnie zachodzącego ograniczania naszej wolności i naruszania osobowej godności… Konflikt bez zarządzania Tyle jednak refleksji ogólnej – mamy wszak do czynienia ze zjawiskiem bez wątpienia politycznym, tak zatem należy analizować. Po pierwsze więc, daleki jestem od widzenia we wszystkim

Prof. Plinio Corrêa de Oliveira: Co ma robić katolik w czasie panowania złych papieży?

Zadano mi pytanie: jak osoba poszukująca prawdy winna jest działać w czasie, gdy rządzą źli papieże, tak, jak – dla przykładu – miało to miejsce w epoce renesansu? Nieomylność w nadzwyczajnym nauczaniu papieży W świetle doktryny katolickiej na tak postawione pytanie odpowiedzieć nie trudno. Źródłem prawdy jest Objawienie, tzn. Pismo i Tradycja. Katolickie Magisterium daje nam poprawną interpretację Objawienia. Papieże są nieomylni tylko wówczas, gdy nauczają doktryny ex cathedra, gdy oficjalnie powołują się na swoje prerogatywy, wynikające z nieomylności w odniesieniu do spraw doktrynalnych. W takim przypadku nie wolno się z tym nie zgodzić. To samo dotyczy soborów. Sobór Watykański II, dla przykładu, jasno oświadczył, że nie jest nieomylny. Jan XXIII tak właśnie o nim mówił: w sposób szczególny podkreślał, że ma to być sobór pastoralny, nie zaś doktrynalny. Wynika stąd jasno, że nie tyle nauczał on doktryny, co wytyczał kierunek. Istnieją sobory, które uczą dogmatów: np. Sobór Watykań