Pitoń: Nie trzeba być Nostradamusem, by przewidzieć, gdzie będzie kolejne „wielkie ognisko” koronawirusa
Lider „Góralskiego Veta” Sebastian Pitoń zwrócił się z apelem do przedsiębiorców z Mazur, aby nie dali się okraść z majątków i firm. Województwo warmińsko-mazurskie zostało bowiem zamknięte przez rząd pod pretekstem mniemanej pandemii, a region żyjący głównie z turystyki znalazł się w katastrofalnym położeniu. Jak podkreślał Sebastian Pitoń, „działa, które były wymierzone” w Podhale, teraz się obróciły w stronę Mazur. – Jaka jest logika tego, to jest chyba oczywiste. Chciano nas okraść z majątków tutaj na Podhalu i na południu Polski. To się do końca nie udało, w związku z tym kolejni do okradzenia są ludzie z Mazur. To też jest perła polskiej turystyki – wskazał. Jak podkreślał, Mazurzy jednak nie są pierwsi w tym boju, więc mogą wyciągnąć wnioski z doświadczeń górali. – Mazury mają dodatkowe szczęście, mianowicie burmistrz Mikołajek, pan Piotr Jakubowski, okazał się człowiekiem, który stanął po stronie ludzi. Niestety nasi wójtowie i burmistrzowie, mimo że wahali się, to koniec końcó