Przejdź do głównej zawartości

Laboratorium zagłady

Laboratorium zagłady



"Zbrodnia kajzera" to posępna, ale pasjonująca lektura. Pokazuje, do czego zdolny jest człowiek owładnięty rasizmem i poczuciem siły.

"Zbrodnia kajzera"
David Olugsoga, Casper W. Erichsen
przeł. Piotr Tarczyński
Wielka Litera, Warszawa

Początek XX w., południe Afryki, tam, gdzie dzisiaj jest Namibia. Dwadzieścia lat wcześniej po raz pierwszy nad jałową pustynią (jeszcze nie wiedziano, że kryje bogate złoża diamentów), oddzielającą żyzny interior od Atlantyku, załopotała flaga II Rzeszy niemieckiej. W Europie zaś poklask zdobywa tzw. darwinizm społeczny, uczący, że silniejszy musi zastąpić słabszego. Biali dysponują bronią, zorganizowanymi ochotnikami i przekonaniem, że zabicie czarnego to czyn jak najbardziej właściwy, a w pewnych okolicznościach - wręcz na chwałę cesarza Wilhelma II i państwa niemieckiego. O tym z grubsza jest książka Nigeryjczyka Davida Olugsena i Duńczyka Caspera W. Erichsena. Historia zbrodni na ludach Herero i Nama, ludobójstwa, które skwapliwie wyparto z pamięci. Podobnie obojętna Europa była m.in. wobec Konga - prywatnej własności króla Belgów Leopolda. Afrykanie uchodzili powszechnie za gatunek, który można eksploatować. Winni mordów w koloniach odbierali w swoich metropoliach medale i zaszczyty.

To posępna, ale pasjonująca lektura. Pokazuje, do czego zdolny jest człowiek owładnięty rasizmem i poczuciem siły. Gdyby zbrodnia na Herero i Nama stanowiła dla Europy (a zwłaszcza Niemiec) nauczkę, być może - twierdzą autorzy - nie byłoby Holocaustu, zagłady Romów, masowych mordów na europejskich "podludziach": Polakach, Białorusinach, Rosjanach, Ukraińcach. Do roli symbolu urastają brunatne koszule noszone przez hitlerowskie bojówki w latach 20. i 30. - były to ni mniej, ni więcej tylko niewykorzystane bluzy mundurowe Schutztruppe - niemieckich żołnierzy w afrykańskich koloniach.

Czegóż to w niemieckiej Namibii nie zastosowano? Obozy koncentracyjne i obozy, gdzie mordowano głodem i pracą ponad siły. Masowe egzekucje. Pojawiło się pojęcie Lebensraum - niezbędnej ponoć Niemcom przestrzeni życiowej. Uniwersyteccy profesorowie dowodzili, że mieszanie krwi białej i czarnej prowadzi do degeneracji. Prowadzono badania na kolorowych, "naukowo" dowodzące ich niższości. Do berlińskich instytutów wysyłano ludzkie szkielety i wypreparowane organy, paczki zupełnie takie same, jakie kilka dekad później wysyłał z Auschwitz dr Mengele. Ustawy rasowe wprowadzone w III Rzeszy mają swój wzór w Namibii, gdzie posługiwano się bliskimi nazistom słowami: "czystość rasowa", "wstyd rasowy", "mieszanie się ras".

Zadziwiające, jak wielu niemieckich urzędników, żołnierzy, naukowców od ostatecznego rozwiązania, eksterminacji upośledzonych i homoseksualistów (na co dzień i w życiu prywatnym tzw. uczciwych Niemców) zdobywało szlify w Namibii. Hitler zaczytywał się w książkach opisujących, jak bardzo Afrykanie różnią się na niekorzyść od Aryjczyków (dedykacja autora w jednej z nich brzmiała: "Adolfowi Hitlerowi, pierwszemu bojownikowi o to, by kwestia rasowa została uznana za najważniejszy fundament naszej pogłębiającej się wiedzy"). Przeciwnik nazizmu i ekonomista Moritz Bonn pisał podczas wojny, że naziści "przyjmują i rozwijają teorie rasowe, którymi generał von Trotha [niemiecki gubernator] usprawiedliwiał swoją politykę trzebienia zbuntowanych Hererów i wysyłania ich na śmierć z pragnienia na pustyni Omaheke. Zgodnie z prawami natury, w kontakcie z rasą wyższą, podlejsze rasy musiały zginąć. Nazistowska ideologia oparta jest na tym samym prymitywnym darwinizmie i tak jak kolonialni poprzednicy, naziści wierzą w to, że owo prawo natury powinno działać samo, bez ich pomocy (...) To, co miało być karą dla Hererów, na dużo większą skalę robią teraz Żydom". Karl Korsch, niemiecki emigrant polityczny czasów Hitlera, dodawał: "naziści po prostu rozszerzyli na 'cywilizowane' narody Europy te same metody, które dotychczas stosowano tylko wobec 'dzikich tubylców', zamieszkujących tereny nieobjęte tak zwaną cywilizacją".

Słowem - być może nie byłoby Auschwitz, Treblinki i Generalnego Planu Wschodniego, gdyby nie było eksterminacji Hererów i Nama. I gdyby Niemcy (oraz reszta Europy) skrupulatnie o niej nie zapomnieli.

Źródło: http://wyborcza.pl/1,75517,13158607,Laboratorium_zaglady.html

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas