Przejdź do głównej zawartości

Globalna liczba zachorowań na grypę w 2020 roku spadła o… 98 procent

Opierające się na oficjalnych danych badania przeprowadzone przez Public Health England pokazują, że globalna liczba zachorowań na grypę w 2020 roku spadła o 98 procent, w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Eksperci na całym świecie zachodzą w głowę – jak to możliwe i czy to oznacza, że grypa znika?

W Australii w kwietniu odnotowano zaledwie 14 przypadków grypy, w porównaniu z 367 w tym samym miesiącu w 2019 r. (spadek o 96 proc.). W czerwcu, zwykle w szczycie sezonu grypowego, nie odnotowano żadnych przypadków.

W Chile wykryto tylko 12 przypadków grypy w okresie od kwietnia do października. W tym samym okresie w 2019 roku było ich prawie 7 tysięcy. W Afryce Południowej testy wykryły tylko dwa przypadki na początku sezonu, które szybko spadły do zera w ciągu następnego miesiąca.

W Wielkiej Brytanii sezon grypowy dopiero się zaczyna, ale odkąd COVID-19 zaczął się rozprzestrzeniać tam w marcu, do WHO zgłoszono zaledwie 767 przypadków – w porównaniu z prawie 7000 od marca do października ubiegłego roku” – pisze focus.pl

Naukowcy koncernów farmaceutycznych głowią się, co się stało z grypą.

Skoro w ogóle istnieje taki problem, czyli globalna liczba zachorowań na grypę w 2020 roku spadła o 98 procent, to oznacza, że… sami wskazują na rozwiązanie.

I tak dobrze, że nie piszą, iż szczepionki wyeliminowały grypę…

Gdzie to rozwiązanie?

Tkwi w testach koronawirusowych.

Nie wykrywają one konkretnie tego wirusa, którego by chcieli. Wykrywają cokolwiek związane jest z przeziębieniem. A często wykrywają bezobjawową koronę. To tak jakby pogodynka powiedziała w telewizorach, że teraz mamy bezobjawowy deszcz. Zapatrzeni w telewizornie będą chodzić w płaszczach przeciwdeszczowych i w parasolkach w ręku, kiedy… słońce świeci.

To testy koronawirusowe i medialna propaganda wyeliminowały grypę.

To jest tak jawne oszustwo…

Robert Brzoza
https://robertbrzoza.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas