Przejdź do głównej zawartości

Mowa nienawiści: kto był pierwszy?




Można odnieść wrażenie, że dyskusja na temat „mowy nienawiści” sprowadza się do ustalenia „kto był pierwszy?”, kto zaczął, która z naszych pięknych partii politycznych pierwsza raziła nią przeciwników itd. Zadałem sobie wtedy pytanie skąd w ogóle wziął się termin „mowa nienawiści” – czy to rzecz stosunkowo nowa, czy ktoś już ją wcześniej potępiał i miał na nią jakieś rady? Obróciłem się w kierunku mojej biblioteki i przypomniałem sobie. Termin wprowadzili do religii i literatury światowej starożytni Izraelici, jakieś dwa i pół tysiąca lat temu!Ano nie ma go w literaturze greckiej czy innym starym piśmiennictwie, tylko w Biblii. Czytam Księgę Psalmów, Psalm 109.* Termin wynalazł żydowski król Dawid, domniemamy autor niemal połowy owych pieśni. Skarżył się na przeciwników politycznych (już wtedy!): rozwarły się przeciw mnie usta występne i usta wiarołomne i mówią do mnie językiem kłamliwym. Osaczyli mnie mową nienawiści i nacierają na mnie bez przyczyny. Można powiedzieć, że jest to skarga uniwersalna, bo tak też skarżą się nasi politycy. Ale najważniejsze pytanie: co zrobić, by to przerwać?
Król Dawid radzi posłużyć się prokuraturą i sądem! W owych czasach nikt nie słyszał o niezależności sądów, politykę karania za złe języki władza prowadziła jawnie i bezpośrednio – i tu też król daje jasną wskazówkę: Gdy [oskarżony] będzie sądzony, niechaj wyjdzie z wyrokiem skazującym. Z tym, że słowo „wyjdzie” należy tu rozumieć „nogami do przodu”. Zanim to się stanie, nienawistnika trzeba pozbawić stanowiska i niechaj lichwiarz nastawi sidło na jego majętność, by osiągnąć pożądany rezultat: niechaj się tułają jego dzieci i żebrzą i niechaj ich z własnych rumowisk wypędzą. I to jeszcze nie wszystko, jeśli zależy nam na skuteczności.

Niechaj nikt nie ulituje się nad jego sierotami (…). Niechaj jego potomstwo będzie wytępione. Kara śmierci za mowę nienawiści powinna więc dotykać też dzieci obwinionego. Wynika to po części z charakterystycznego rozumienia prawa odwetu („ząb za ząb”) – jednego z najważniejszych praw judaizmu, zawartego w Starym Testamencie. Lektura Biblii jasno wskazuje, że starożytni Izraelici mówili „ząb za ząb”, ale pojmowali to inaczej, jeśli chodziło o porachunki polityczne: wówczas za ząb przeciwnik powinien zapłacić zębem, ręką, nogą i mózgiem na ścianie. Ponadto zemsta zawsze powinna spaść też na dzieci.

Weźmy np. Psalm 137, w tej samej Księdze. Jak wiadomo, Izraelici po obrabowaniu Egiptu (Wj 12, 35) napadli na dzisiejszą Palestynę i okolice. Zdobywali miasta (cóż, Jahwe w swej mądrości wyznaczył im ziemię już zamieszkałą) mordując wszystkich mieszkańców z kobietami i dziećmi, jak im ich Bóg przykazał (obiecał nie tylko ziemię, ale i wszelkie dobra po wymordowanych). Pewnego dnia w końcu sami zostali zaatakowani, ale na szczęście napastnicy mieli innego Boga: dzięki temu Izraelici przeżyli. Skończyło się zesłaniem kilku tysięcy z żydowskich elit do zwycięskiego Babilonu, gdzie przez kilkadziesiąt lat niewoli doszli do wysokich stanowisk na dworze i zapoznali miejscowych z wynalazkiem lichwy, która znowu okazała się narzędziem sprawiedliwości.

Psalm 137 Psalm 137(„Nad rzekami Babilonu”) wyraża dwa uczucia: brak nastroju do śpiewania i tęsknotę za ojczyzną. Jaka ma być zemsta za ów stan? Szczęśliwy ten, który twoje [babilońskie] dzieci pochwyci i roztrzaska o skałę. Taka liryka nie była oczywiście przez Izraelitów odbierana jako „mowa nienawiści” – obsesja zemsty na dzieciach wrogów przebija z wielu stron Biblii Hebrajskiej (należącej do chrześcijańskiego Pisma Świętego). Oczywiście pojawił się Jezus, który próbował radykalnie zmienić żydowską moralność, ale wszyscy wiedzą, że zarzucono mu bluźnierstwo i oddano pod sąd, a Stary Testament, prawdziwa księga ultranacjonalizmu, dumy z masowych zbrodni i rabunku na gojach, stał się święty również dla tych ostatnich. Skoro już do tego paradoksu doszło, dlaczego nie skorzystać z boskich porad i nie wykorzenić w końcu „mowy nienawiści” do cna, z pełną nienawiścią? Przecie najważniejsze jest „kto był pierwszy?”, a kto pierwszy, ten lepszy. Po prostu czas wrócić do źródeł!

*Wszystkie cytaty: Psałterz, tłum. Roman Brandstaetter, Pallottinum, Poznań 1968

Źródło: blog.wirtualnemedia.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas