Kocie zamiłowanie do wspinaczki ma jeden mankament – wiele mruczków ma potem problem z zejściem. Jak zdjąć kota z drzewa?
Niestraszny im lęk wysokości – zwinnie biegają po konarach i co grubszych gałęziach.
Twój kot wszedł na drzewo i nie wie jak zejść? To się zdarza. Częściowo jest to wina lęku (a jednak!), częściowo kwestia ustawienia pazurów.
Kocie pazury są zagięte do środka łapy. Świetnie sprawdzają się jako haki przy wspinaczce. Ciężar ciała kota dodatkowo mocniej zahacza pazury w korze drzewa. By tak samo działały w drodze powrotnej, kot powinien schodzić głową do góry, a większość mruczków woli poruszać się „do przodu”, a nie cofając się. Łatwiej jest im wspiąć się jeszcze wyżej, niż zejść na ziemię.
To dlatego tak wiele jest zgłoszeń do straży pożarnej z rozpaczliwymi apelami ludzi: „Mój kot wszedł na drzewo i nie potrafi zejść!”. Straż przeważnie szybko reaguje. O ile nie ma poważniejszych zgłoszeń do wypadków czy pożarów w tym samym czasie.
Ratownicy i strażacy apelują:
Zanim wezwiecie nas do kota, który wszedł na dach czy drzewo, odczekajcie minimum 12 godzin. Większość zwierzaków sama potrafi w końcu zejść na ziemię.
Zanim wezwiemy straż, spróbujmy sami bezpiecznie sprowadzić pupila na ziemię.
Kot wszedł na drzewo? Oto, czego nie robić!
- Nie należy przycinać pazurów kotom wychodzącym – służą im do obrony, a także ułatwiają zejście z wysokości. Przynajmniej przy tylnych łapach pazury powinny pozostać nienaruszone!
- Nie jest prawdą, że kot z przyciętymi pazurami nie będzie się wspinał. Będzie mu za to trudniej, szczególnie zejść. Może mieć też problemy z utrzymaniem się na konarach, co stwarza większe zagrożenie upadku z wysokości.
- Nie wolno straszyć kota, która siedzi na drzewie.
- Nie próbuj pryskać go wodą.
Przestraszony kot prędzej wejdzie jeszcze wyżej lub zeskoczy (upadek z dużej wysokości może się skończyć tragicznie – urazami wewnętrznymi, złamaniami łap, żuchwy i kręgosłupa lub nawet śmiercią).
Co możemy zrobić?
- Zadbać o spokój i ciszę.
- Poprosić właścicieli psów o to, by oddalili się od drzewa, na którym utknął kot i wyjątkowo zmienili miejsce spacerów. [„A co mi tu Pani będzie narzucać, gdzie mam chodzić ze swoim Pikusiem!” – admin]
- Poprosić gapiów, by odeszli spod drzewa i oddalili się do swoich spraw.
- Namawiać kota łagodnym głosem do zejścia. Pokazywać mu najprostszą drogę, wabić przysmakami.
- Dobrze jest podstawić drabinę lub długą deskę – po ukośnej powierzchni łatwiej będzie zwierzęciu zejść.
Kiedy dzwonić po Straż Pożarną?
Jak już wcześniej zostało wspomniane, czas, jaki upłynął od momentu zauważenia kota na drzewie do momentu wezwania Straży pożarnej, powinien wynosić około 12 godzin lub nawet więcej.
Czasem warto poczekać do nocy albo następnego dnia i jeśli przez ten czas kot nie zejdzie, już bez wahania powiadomić strażaków. Jeśli jednak mamy podejrzenia, że zwierzę jest ranne lub chore, wtedy jak najbardziej dzwońmy pod 998. Podobnie w sytuacji, gdy kot jest uwięziony w jakimś miejscu, z którego faktycznie sam się nie wydostanie – chodzi o studnie, silniki samochodów, dziury, rury, gdzie może się zaklinować.
Jeśli słyszymy, że kotek utknął pod samochodem, najpierw postawmy mu obok miseczkę z czymś do jedzenia (mocno pachnącym, np. mokrą karmą z tuńczykiem) i oddalmy się na jakiś czas. Jeśli jednak kotek miauczy i nie umie się sam wydostać, dzwońmy po Straż Pożarną.
Można też zwrócić się o pomoc do firm lub osób, które trudnią się zakładaniem siatek na okna i balkony oraz wspinaczkami wysokogórskimi. A może zobaczycie obok podnośnik firmy budowlanej lub reklamowej – ich też można poprosić o pomoc, delikatnie sugerując darmową szeptaną reklamę – odrobina sprytu wskazana.
Bo życie z kotem to nieustanne ćwiczenie własnego intelektu.
Autor: Joanna Nowakowska
https://www.koty.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz