czwartek, 29 września 2022

Życzenie komisarza

 Życzenie komisarza


Starszy pan, bogaty właściciel luksusowej willi, umiera nagle. Okoliczności śmierci nie są do końca jasne, podejrzenie pada na jego żonę, którą zmarły ożenił się niezbyt dawno. Zjawia się u niej komisarz policji.
- Owszem, zabiłam go - odpowiada z całkowitą swobodą piękna pani. - Przecież wyszłam za niego tylko po to, by stać się właścicielką tej willi i majątku. Jak to zrobiłam? - och, w bardzo prosty sposób. Trzeba panu wiedzieć, że jestem znakomitą kucharką , a on lubił dobrze zjeść - jak każdy mężczyzna. Niczego mu nie żałowałam - wręcz przeciwnie - jak mogłam, podniecałam jego apetyt i zachcianki. Nie ma pan pojęcia, jakich cudów sztuki kulinarnej dokazywałam - nawet pan sobie nie wyobraża. Wysiłki moje nie były, oczywiście, daremne, widziałam, że wciąż tył, a oddech jego był coraz krótszy. No, a jeśli chodzi o inne przyjemności, miał również wszystko, czego zapragnął - sama mu podsuwałam moje najładniejsze przyjaciółki. Toteż w końcu musiało przyjść to, co było nieuniknione - a przyszło nawet wcześniej, niż się spodziewałam.
Komisarz przez chwilę milczał, walcząc z oszołomieniem. Powiódł spojrzeniem po luksusowo urządzonym salonie, potem przeniósł wzrok na piękną wdowę. Nagłe zdecydowanie błysnęło w jego oczach. Wstał i ujął jej rękę składając na niej długi wymowny pocałunek. - Pragnę umrzeć - szepnął w rozmarzeniu.

Tę wielce pouczającą powiastkę zamieścił dawno, dawno temu „Przekrój”, jej streszczenie wydrukowała w swej cennej książce „Medycyna w walce ze starością” dr Kinga Wiśniewska-Roszkowska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W Niemczech człowiek niesłusznie skazany po 13 latach w więzieniu dostał rachunek za spanie i obiady na 100 tysięcy euro!

Historia Manfreda Genditzkiego brzmi jak scenariusz rodem z koszmaru. Mężczyzna ten, w 2010 roku, został skazany na dożywocie za morderstwo,...