czwartek, 2 stycznia 2025

Chłopi polscy Aleksander Świętochłowski, Lwów 1928.

 

  1. Chłopi polscy
    Aleksander Świętochłowski, Lwów 1928.

    Chlop[…] nie rozwinal w sobie obywatelskosci i patriotyzmu, nie
    bral chetnie udzialu w ruchach, zmierzajacych do odzyskania
    niepodleglosci politycznej, a nawet sie im sprzeciwstawial. W tym
    odosobnieniu i walce znieprawil swoj charakter. Poza nielicznymi
    stosunkowo wyjatkami wszedl w typowej postaci do Polski niepodleglej
    nieoswiecony, nieuspoleczniony i niemoralny.
    Zdobywszy duza ilosc mandatow poselskich, wyzyskal je glownie na
    zagrabienie bez skrupulow i nasycenie korzysci osobistych i
    stanowych. Na potrzeby narodu pozostal skapym lub zupelnie
    obojetnym. Ciemnota umyslowa i polityczna nie pozwolila mu rozwinac
    w sobie zdolnosci panstwowotworczej. Bardziej jeszcze niz rozumowo
    jest nierozwiniety uczuciowo.
    Nie wzrusza sie pod wplywem najsilniejszych podniet, nie oburza sie
    i nie zachwyca, nie ma wstydu i ambicji, nie uzywa nawet
    odpowiednich tym nastrojom wyrazow. Najwieksza zbrodnia nie wywoluje
    w nim grozy, najwspanialszy czyn – uwielbienia, najpiekniejszy
    widok – podziwu. Bez zadnego zaklopotania chodzi ”na co dzien” w
    lachmanach i rzadko zmywanym brudzie. […] Uczucia przyjacielskie i
    rodzinne sa w nim bardzo slabe i nietrwale. Gdy mu rodzice
    oddadza gospodarstwo i zastrzega sobie dozywocie, traktuje ich
    okrutnie jako nienawistny ciezar, ktorego pragnie sie pozbyc
    skapstwem, dokuczaniem a niekiedy mordem. Jezeli zdobedzie sie na
    hojnosc, to tylko najprostsza; da jalomuzne zebrakowi, ale nie da
    ofiary spoleczenstwu. Przede wszystkim zas stara sie je ograbic.
    Wlasnosci publicznej nie rozumie i nie uznaje, a prywatnej cudzej
    nie szanuje. Chlopi nasi w ogromnej wiekszosci kradna, nie
    tylko jako zlodzieje z zawodu, co jest zlem mniejszym, ale z
    przypadku i sposobnosci, co jest zlem wielkim. Takich zlodziejow
    okolicznosciowych sa miljony a spoleczenstwo tak sie oswoilo z ta
    hanba i plaga, ze uwaza ja za normalny warunek zycia, ze wystepki,
    ktore w krajach o wysokiej kulturze moralnej – Szwajcarii, Szwecji,
    Danii, Finlandii – wywolalyby powszechne oburzenie i uruchomily ogol
    do scigania winowajcow, u nas przechodza bez wrazenia, bez sledztwa,
    bez kary, pozostawiajac po sobie jedynie slad w protokolach
    policyjnych.
    Wszystkie te cechy znamionuja glownie chlopow z zaboru rosyjskiego,
    w znacznej czesci austriackiego, a w najmniejszej mierze pruskiego.
    Ci ostatni wyrozniaja sie dodatnio.
    […] Niepobudzani do ciaglej walki a przy tym oswieceni i
    przyzwyczajeni do poszanowania prawa, ustalili swoj pokojowo
    sasiedzki stosunek do obszarnikow, ktorych uwazaja tylko za rolnikow
    bogatszych, ale nie za wrogow. Ustrzegli sie w tym stosunku od
    wszystkich zlych wplywow nienawisci, nie zatruli nia swych
    charakterow, weszli do wskrzeszonej Polski spolecznie i ekonomicznie
    dojrzalsi, umyslowo rozumniejsi, moralnie czystsi.
    Chlopow zaboru austriackiego znieprawila bieda, oszukanczy rzad,
    sobkostwo obszarnikow i nieuczciwa demagogia przywodcow. Ci weszli
    do Polski niepodleglej jako wyglodzeni i chciwi zdobyczy nedzarze,
    jako nienasyceni drapiezcy, gotowi do takiego pogromu panow
    ziemskich za pomoca prawa, jakiego dokonali przed 80.
    laty za pomoca bezprawia. Ten odlam ludu polskiego bedzie moze
    najoporniejszy do wtloczenia swego zycia w formy kultury.”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W Niemczech człowiek niesłusznie skazany po 13 latach w więzieniu dostał rachunek za spanie i obiady na 100 tysięcy euro!

Historia Manfreda Genditzkiego brzmi jak scenariusz rodem z koszmaru. Mężczyzna ten, w 2010 roku, został skazany na dożywocie za morderstwo,...