W emailu z 28.03 powierdziłem, że w USA jest 50 lat za murzynami i 100 lat za Azją pod względem realnej demokracji. Dodałem, że również w PRL była lepsza. Oczywiście rzecz w tym jakie kryteria przypiszemy demokracji. Otóż demokracja to łacińskie określenia w tłumaczeniu bezpośrednim – władza ludu. Potocznie interpretuje się, że wyrażana ona jest przez wybór władz-rządu przez ogół obywateli. Jeśli się do tego ograniczyć, to w największym stopniu ustrój demokratyczny funkcjonował ongiś w małych społeczeństwach plemiennych, rodowych,gdzie wszyscy ich członkowie, czy też określeni przedstawiciele, wybierali wodza, naczelnika radę starszych itp., sprawujących potem władzę, często dożywotnio. Historia wyróżnia pzy tym demokrację starożytnej Grecji, choć z obecnego punktu widzenia, co to za demokracja, gdy 90% ludności to byli niewolnicy, pozbawieni wszelkich praw politycznych.
Głównym ustrojem, jaki się potem ukształtował się w świecie to były królestwa, cesarstwa, gdzie rządzili królowie, książęta dynastyczni, lub wybierani przez przodującą kastę społeczną, jak np. w królestwie polski. I to już nazywano demokracją szlachecką, choć tej szlachty było zaledwie 10%, a najliczniejsi chłopi pańszczyźniani to jakby dawni niewolnicy. Od XV wieku prawie całą Azję i Afrykę opanowali biali kolonizatorzy europejscy, a tubylczy lud nie miał nic do gadania. I tak było do II wojny światowej. Przewróciły ten świat idee socjalizmu, przegrana wojna przez faszystowskie Niemcy i cesarską Japonię oraz dekolonizacja Azji i Afryki. Zmieniły się ustroje w wielu krajach i powstało wiele nowych państw. Były to prawie bez wyjątku republiki, z obieralnymi partiami politycznymi, które wyłaniały rządy na określone kadencje czasowe. Większość z nich deklarowała się jako państwa demokratyczne i ludowe, w tym wszystkie państwa bloku socjalistycznego. Stąd ich nazwy: Niemiecka Republika Demokratyczna, Chińska Republika Ludowa, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna, Demokratyczna Republika Konga itd. Stare państwa zachodnie w swej propagandzie określały się natomiast jako „Wolny świat”, „Zachód”, unikając przymiotnika „demokratyczny” jak ognia.
Dopiero za rządów Cartera w swej propagandzie zimnowojennej zagarnęli i przypisali sobie ten przymiotnik i stał się on ich głównym wyznacznikiem. Ich ustroju kapitalistycznego, globalizacji, w tym nawet wojny, bombardowania, ichembarga, sankcje i w ogóle wszystko co robią są demokratyczne. I odwrotnie wszystko co robią ich „wrogowie” jest niedemokratyczne, sfałszowane, pozorowane, Między innymi na przykład wszelkie wybory obywatelskie, nawet przed ich przeprowadzeniem.
A dlaczego w PRL było więcej demokracji? Bo biorąc pod uwagę wybory jako główne kryterium demokracji – w w III RP mamy możliwość głosowania do parlamentu raz na cztery lata, a prezydenta raz na 5 lat. Natomiast w PRL głosowaliśmy, braliśmy udział w różnych wyborach i głosowaniach10 razy więcej – w ramach swych organizacji zawodowych (ja SARP i PZiTB), organizacji młodzieżowych, politycznych, społecznych, spółdzielczych, Związku Zawodowego, Samorządu Pracowniczego, PTTK….. Można by to racjonalnie nazwać demokracją pracowniczą, nieznaną prawie w kapitalizmie, gdzie rządzi właściciel i pieniądz. Tyle dywagacji w temacie demokracji, najbardziej chyba nadużywanym i wykorzytywanym aktualnie przez polityków zachodnich.
Niestety bardzo rozczarował mnie nowy prezydent USA, Donald Trump. Minęło dopiero 2 miesiące jego rządów, a już zaangażował swe tomahawki w wojnie w Syrii przeciwko legalnemu rządowi Asada i to pod wyraźnym pretekstem użycia przeciw rebeliantów gazu trującego. Bez żadnych dowodów, podobnie jak kilka razy wcześniej. Teraz żąda, żeby Rosja opowiedziała się także przeciw Asadowi, grożąc powtórnymi bombardowaniami. A w trakcie kampanii wyborczej zaklinał się, że USA nie będą już żandarmem świata. W 0góle co innego mówił przed wyborami, co innego robi, najwidoczniej stara się przypodobać swoim jastrzębiom jak m.in. MacCain.
A w Polsce mamy dalszy ciąg katastrofy smoleńskiej. Kolejna komisja Macierewicza ogłosiła wyniki swej półtorarocznej pracy. W ich raporcie znikła mgła nad lotniskiem i ścięcie skrzydłami samolotu kilku drzew. Natomiast powodem katastrofy miało być świadome nieprawidłowe naprowadzanie samolotu przez kontrolerów rosyjskich na lotnisku, różne awarie instalacji i wybuch bomby na pokładzie, który rozerwał samolot w powietrzu na kawałki. Dołączyli do niego odpowiedni, ładny film animowany. Teraz prominenci PiSowscy mają już winnych śmierci 96 osób w samolocie, ale stwierdzają zgodnie, że to dopiero połowa prawdy. Odpowiednie komisje nadal będą pracować, prawdopodobnie co najmniej do końca rządów PiS.
Głównym ustrojem, jaki się potem ukształtował się w świecie to były królestwa, cesarstwa, gdzie rządzili królowie, książęta dynastyczni, lub wybierani przez przodującą kastę społeczną, jak np. w królestwie polski. I to już nazywano demokracją szlachecką, choć tej szlachty było zaledwie 10%, a najliczniejsi chłopi pańszczyźniani to jakby dawni niewolnicy. Od XV wieku prawie całą Azję i Afrykę opanowali biali kolonizatorzy europejscy, a tubylczy lud nie miał nic do gadania. I tak było do II wojny światowej. Przewróciły ten świat idee socjalizmu, przegrana wojna przez faszystowskie Niemcy i cesarską Japonię oraz dekolonizacja Azji i Afryki. Zmieniły się ustroje w wielu krajach i powstało wiele nowych państw. Były to prawie bez wyjątku republiki, z obieralnymi partiami politycznymi, które wyłaniały rządy na określone kadencje czasowe. Większość z nich deklarowała się jako państwa demokratyczne i ludowe, w tym wszystkie państwa bloku socjalistycznego. Stąd ich nazwy: Niemiecka Republika Demokratyczna, Chińska Republika Ludowa, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna, Demokratyczna Republika Konga itd. Stare państwa zachodnie w swej propagandzie określały się natomiast jako „Wolny świat”, „Zachód”, unikając przymiotnika „demokratyczny” jak ognia.
Dopiero za rządów Cartera w swej propagandzie zimnowojennej zagarnęli i przypisali sobie ten przymiotnik i stał się on ich głównym wyznacznikiem. Ich ustroju kapitalistycznego, globalizacji, w tym nawet wojny, bombardowania, ichembarga, sankcje i w ogóle wszystko co robią są demokratyczne. I odwrotnie wszystko co robią ich „wrogowie” jest niedemokratyczne, sfałszowane, pozorowane, Między innymi na przykład wszelkie wybory obywatelskie, nawet przed ich przeprowadzeniem.
A dlaczego w PRL było więcej demokracji? Bo biorąc pod uwagę wybory jako główne kryterium demokracji – w w III RP mamy możliwość głosowania do parlamentu raz na cztery lata, a prezydenta raz na 5 lat. Natomiast w PRL głosowaliśmy, braliśmy udział w różnych wyborach i głosowaniach10 razy więcej – w ramach swych organizacji zawodowych (ja SARP i PZiTB), organizacji młodzieżowych, politycznych, społecznych, spółdzielczych, Związku Zawodowego, Samorządu Pracowniczego, PTTK….. Można by to racjonalnie nazwać demokracją pracowniczą, nieznaną prawie w kapitalizmie, gdzie rządzi właściciel i pieniądz. Tyle dywagacji w temacie demokracji, najbardziej chyba nadużywanym i wykorzytywanym aktualnie przez polityków zachodnich.
Niestety bardzo rozczarował mnie nowy prezydent USA, Donald Trump. Minęło dopiero 2 miesiące jego rządów, a już zaangażował swe tomahawki w wojnie w Syrii przeciwko legalnemu rządowi Asada i to pod wyraźnym pretekstem użycia przeciw rebeliantów gazu trującego. Bez żadnych dowodów, podobnie jak kilka razy wcześniej. Teraz żąda, żeby Rosja opowiedziała się także przeciw Asadowi, grożąc powtórnymi bombardowaniami. A w trakcie kampanii wyborczej zaklinał się, że USA nie będą już żandarmem świata. W 0góle co innego mówił przed wyborami, co innego robi, najwidoczniej stara się przypodobać swoim jastrzębiom jak m.in. MacCain.
A w Polsce mamy dalszy ciąg katastrofy smoleńskiej. Kolejna komisja Macierewicza ogłosiła wyniki swej półtorarocznej pracy. W ich raporcie znikła mgła nad lotniskiem i ścięcie skrzydłami samolotu kilku drzew. Natomiast powodem katastrofy miało być świadome nieprawidłowe naprowadzanie samolotu przez kontrolerów rosyjskich na lotnisku, różne awarie instalacji i wybuch bomby na pokładzie, który rozerwał samolot w powietrzu na kawałki. Dołączyli do niego odpowiedni, ładny film animowany. Teraz prominenci PiSowscy mają już winnych śmierci 96 osób w samolocie, ale stwierdzają zgodnie, że to dopiero połowa prawdy. Odpowiednie komisje nadal będą pracować, prawdopodobnie co najmniej do końca rządów PiS.
Pozdrawiam serdecznie – TB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz