poniedziałek, 24 lutego 2020

Wawrzyniec Sielski – Polak, endek, katolik

W walkach wzięło udział ok. 150 policjantów uzbrojonych w broń palną i granaty dymne i około 2000 chłopów z okolicznych 14 wsi.

Znam paru zacnych Polaków, którzy umiejętnie przenikają logikę syjonistycznego zamachu stanu realizowanego dziś w kraju nad Wisłą i już teraz dyskutują nad różnymi wariantami obrony przed zbliżającym się wielkimi krokami ostatecznym rozwiązaniem „problemu nacjonalizmu” w Polsce.
Sam nie mam żadnych wątpliwości, że już wkrótce, za naszego życia, będzie dochodzić do fizycznej eliminacji osób niewygodnych dla nowego antypolskiego reżimu. Powiem więcej: choć nie będą to akty jednostkowe, to pies z kulawą nogą nie upomni się o sprawiedliwość dla swojego sąsiada czy znajomego, który zaginął bądź w niejasnych okoliczności w niepokojąco młodym wieku zmarł na zawał serca.
Nie, nikogo nie mam zamiaru straszyć, a i z Kasandrą nic mnie nie łączy. Po prostu dobrze poznałem TYCH stojących po drugiej stronie Prawdy i nie chcę, byśmy pozwolili im się zaskoczyć jak głupiutkie zające w kapuście.
Choć nasza polska współczesność nie jest wolna od zagadkowych śmierci i każdy z nas mógłby z pamięci wyrecytować listę choćby kilku nazwisk osób publicznych zmarłych w niejasnych okolicznościach, to ja dziś jednak sięgnę w głąb naszej historii aż do roku 1936 r. Wydarzenia, które przypomnę, w niezwykle czytelny sposób ukazują bezwzględność i determinację naszych wrogów. Warto zwrócić uwagę, że nie zostały one przekreślone z upadkiem II RP, ale zaskakująco znalazły kontynuację w PRL.
Wawrzyniec Sielski wspominał, że był wychowany w domu, gdzie religia katolicka, ojczyzna i polskość były pojęciami świętymi i nauczono go, że ma być dobrym Polakiem i że wolność ojczyzny to szczyt marzenia każdego Polaka. Całe życie spędził w swoim majątku Wyszynie (dziś gmina Władysławów w województwie wielkopolskim). Był endekiem, najpierw członkiem Ligi Narodowej, a później Związku Ludowo-Narodowego, z którego list w 1922 r. został wybrany posłem do Sejmu.
Gdy poznał kulisy życia parlamentarnego i politycznego, zrzekł się mandatu. Swoją decyzję tak tłumaczył: zrzekam się mandatu poselskiego, ponieważ widzę, że na tym stanowisku nic zdziałać dla kraju nie mogę, a biernych członkiem Izby Poselskiej być nie chcę.
Poświęcił się działalności społecznej. Dostrzegał ogromne znaczenie w rozwoju gospodarczym kraju, w tym, by pozostawała ona w polskich rękach. Napisał i wydał książkę poświęconą sprawom produkcji rolnej. Chętnych zapraszał do swojego majątku i dzielił się własnym doświadczeniem gospodarskim. Przewodził Zarządowi Powiatowemu Stronnictwa Narodowego w Koninie. Głosił hasła patriotyzmu ekonomicznego.
Masońskiej władzy sanacyjnej bardzo się to wszystko nie podobało.
26 grudnia 1935 roku zamordowany został jeden z endeckich działaczy z powiatu konińskiego. W odwecie doszło do rozpędzenia żydowskich handlarzy na jarmarku w Zagórowie. Policja aresztował wówczas kilku aktywistów Stronnictwa Narodowego. Koledzy uwolnili przetrzymywanych, ale doszło do regularniej bitwy, w której trzy osoby poniosły śmierć na miejscu, a dwie kolejne zmarły krótko potem wskutek odniesionych ran.
Rozpoczęły się masowe rewizje u działaczy narodowych. 14 lutego 1936 roku 42 policjantów przyjechało do Wyszyny, do majątku Sielskiego, który z rozpędzeniem Żydów w Zagórowie nie miał nic wspólnego. Czekał go owiany złą sławą obóz w Berezie Kartuskiej. Na wieść o tym przed domem szefa SN zebrało kilkudziesięciu mieszkańców okolicznych wsi, którzy protestowali wobec najścia policji (Sielski cieszył się wielką estymą i poważaniem wśród miejscowych chłopów).
Doszło do starcia wręcz. Policja na krótko zaaresztowała syna Sielskiego, Tadeusza oraz jego domowego nauczyciela, Mariana Kwiatkowskiego. następnego dnia, na wniosek starosty konińskiego, Mariana Koczorowskiego, policja przypuściła szturm na wyszyński dworek. W walkach wzięło udział ok. 150 policjantów uzbrojonych w broń palną i granaty dymne i około 2000 chłopów z okolicznych 14 wsi. Zginęło 9 osób, a wśród nich Wawrzyniec Sielski (władza próbowała utrzymywać wersję o jego samobójczej śmierci).
Aresztowano ok. 300 osób. Na żądanie władz pogrzeb dziedzica Wyszyny odbył się krótko północy. Uczestniczyła w nim tylko najbliższa rodzina.
24 czerwca 1936 roku przed Sądem Okręgowym w Wyszynie stanęło 34 chłopów, obrońców majątku Wawrzyńca Sielskiego. Oskarżono ich o organizowanie wrogich wystąpień przeciwko legalnej władzy. Wymierzono im kary pozbawienia wolności od sześciu miesięcy do półtora roku. Po kilku dniach przed tym samym sądem stanęło kolejnych 50 osób w wieku 18-30 lat. Tylko wobec dziesięciu z nich nie orzeczono kary pozbawienia wolności.
W czasie śledztwa wszyscy oskarżeni byli bici i zastraszani. Jeden z nich zeznał: Kochałem Sielskiego jako dobrego syna Ojczyzny i najlepszego opiekuna ludu, który ostatnim groszem dzielił się z biednym. Gdy rozeszła się wieść o zamiarze aresztowania śp. Sielskiego, pobiegliśmy gromadą, aby wywrzeć swoją obecnością wpływa na policję, ażeby naszego ojca zostawiła w spokoju.
Cześć Jego pamięci!
Krzysztof Zagozda
http://zagozda.neon24.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Fico potępia decyzję Bidena

Decyzja prezydenta USA Joe Bidena o zezwoleniu Kijowowi na użycie amerykańskich pocisków głębokiego uderzenia na terytorium Rosji ma jasny c...