poniedziałek, 2 marca 2020

Coś jeszcze Turkom na ochłodę.

Coś jeszcze Turkom na ochłodę.
Artykuł z 2017 r.
Rosyjska dziennik internetowy Free Press opublikował artykuł analityczny na temat możliwości rosyjskiego elektronicznego systemu walki na dzień dzisiejszy, podkreślając ćwiczenia wojskowe na Zachód 2017 r. I obawy NATO o to. W artykule zauważono, że jakościowa przewaga Rosji nad Zachodem w zakresie działań wojennych ma również charakter ilościowy, ponieważ w ciągu ostatniej dekady kilkanaście nowych systemów przeszło testy i kontrole państwowe. Należą do nich Borisoglebsk-2, Algurit, Mercury-BM, Infauna, Krasuha-4, Moscow-1, Parodist, Lorandit-M, Leer-3 , „Lesochok”, „Less”, „Magnesium-REB”, „Field-21”, „Chibiny” i „Witebsk”. Wśród nich są kompleksy przeznaczone do działania na niewielką odległość. Są to systemy, które chronią samoloty, statki i personel w strefie ograniczonej wojny. Istnieją również narzędzia do neutralizacji bezpieczników w improwizowanych urządzeniach wybuchowych i innych urządzeniach. Ta lista obejmuje również potężne kompleksy z dużą strefą osłonową, takie jak Krasukha-4 i Moskwa-1. W dalszej części artykułu należy zauważyć, że dwa ostatnie systemy są zbudowane na zasadach, które nie były wcześniej stosowane w inżynierii radiowej. Aby stłumić sygnały radiowe w całym spektrum, teraz nie jest wymagany duży zestaw anten promieniujących i ogromne moce, aby wywoływać zakłócenia mocy. Nowoczesne narzędzia do wykrywania i przetwarzania pozwalają uzyskać dokładną kopię sygnałów. I możesz stworzyć swój własny podobny sygnał, zmieniając parametry niezbędne do przeciwdziałania w jego strukturze. Fałszywy sygnał w tak zniekształconej formie wraca do wroga. Ten sprzeciw nazywany jest „interferencją nieenergetyczną”.
Według „Free Press” kompleks „Moskwa-1” opracowany przez KRET (dotyczy „Technologii radioelektronicznych”) odnosi się do środków wywiadu elektronicznego. Gromadzi informacje o źródłach promieniowania elektromagnetycznego w promieniu 400 kilometrów, w tym samoloty, samonaprowadzające pociski, radary mobilnych i stacjonarnych systemów obrony powietrznej, nadajniki radiowe i inne obiekty emitujące fale radiowe. W tym przypadku analiza sygnałów, znalezienie kierunku i klasyfikacja ich źródeł. W przypadku masowego ataku na wroga zebrane informacje są przekazywane do dziewięciu elektronicznych systemów walki, które powinny „oślepić” cele, generując zakłócenia, a także do rosyjskich jednostek obrony powietrznej. Publikacja zauważa, że ​​wszystkie szczegóły dotyczące cech i szczegółów technicznych działania elektronicznych systemów walki są informacjami niejawnymi. Jednak przy pomocy Moskwy-1 w przypadku masowego ataku wroga możliwe jest uzyskanie informacji o wszystkich obiektach niezbędnych do ich wykrycia, rozpoznania typu, śledzenia i wyznaczenia celu dla każdego celu. Informacje te są niezwykle przydatne dla elektronicznych systemów bojowych, ponieważ otrzymują informacje o rodzaju wrogiego sprzętu i jak optymalnie stłumić działanie ich elektroniki.
Dane z Moskwy-1 są również przydatne w systemach rakiet przeciwlotniczych, w tym S-400, których zasięg wykrywania jest taki sam jak dla Moskwy-1. Publikacja zauważa, że ​​w przypadku ataku wroga radar S-400 widzi tylko pewien „obiekt”, określający jego prędkość, kierunek lotu i śledzący jego ruchy. Moskwa-1, w przeciwieństwie do niego, donosi, co to jest – rakieta lub samolot i jakiego typu. Ułatwia to przechwytywanie. Do niedawna niemożliwe było umieszczenie takiego kompleksu o tak poważnych możliwościach na trzykołowym podwoziu. Przełom nastąpił w wyniku przejścia z technologii analogowej na cyfrową. Jednocześnie znacznie wzrosła moc komputera, który przetwarza informacje zebrane z anten w dużych ilościach. Doprowadziło to do zwiększonej wydajności obliczeniowej
Ponadto Free Press informuje, że kompleks Krasukha-4, również zbudowany na bazie elementów cyfrowych, ma chronić stanowiska dowodzenia, żołnierzy, obiekty przemysłowe i administracyjne przed atakami wroga. Kompleks tłumi funkcjonowanie obiektów stacjonarnych i ruchomych, których działanie zapewnia elektronika, działająca za pomocą interferencji nazywanej publikacją „inteligentny”. Faktem jest, że kompleks może odróżnić swoje sygnały od sygnałów wroga w obszarze swojej działalności. Kompleks jest w stanie „oślepić” nie tylko wrogie myśliwce lub bombowce, ale także naziemne radary, samoloty AWACS, a nawet satelity szpiegowskie, ponieważ promień „Krasuha” (zarówno w poziomie, jak i w pionie) sięga 300 kilometrów. Kompleks radzi sobie z wrogimi dronami, a także z bezzałogowymi systemami. Artykuł wskazuje, że o złożoności kompleksu „świadczy czas poświęcony na jego stworzenie”. Prace rozpoczęto w 1995 r., A oddanie kompleksu do użytku nastąpiło dopiero w 2012 r. W ostatecznej wersji kompleks okazał się dość kompaktowy, ponieważ znajduje się na dwukołowym podwoziu, co ułatwia jego transport.
W 2015 r. Kompleks Krasukha-4 został rozmieszczony w Syrii w rosyjskiej bazie wojskowej Chmeimim. Podczas strajku na lotnisku armii syryjskiej pociskami Tomahawk wystrzelonymi z amerykańskiego niszczyciela media podały, że to Krasukha wziął część pocisków z celu. Krytycy kategorycznie nie zgadzają się z tą oceną, ponieważ Tomahawki mają głowicę naprowadzającą, która nie jest radarem, ale optoelektroniczną z matrycą o wysokiej rozdzielczości. Ale ma elektroniczne węzły, na które może mieć wpływ „Piękno”. Kompleks wielokrotnie uczestniczył w ćwiczeniach, odzwierciedlając ataki powietrzne warunkowego wroga. Jednocześnie bombowce frontu Su-24 i zupełnie nowe Su-34, znajdujące się w zasięgu Krasuha, nie były w stanie znaleźć celów i wróciły do ​​baz, nie wypełniając swoich zadań.
Trzecią próbką wspomnianą w tym artykule jest powietrzny system obronny Witebska, zaprojektowany w celu ochrony śmigłowców Mi-8 przed ogniem z przenośnych systemów rakiet przeciwlotniczych. Ponadto może być stosowany w samolotach szturmowych i śmigłowcach szturmowych podczas atakowania celów naziemnych, gdy latają na niskich wysokościach, będąc narażonymi na niebezpieczeństwo ze strony rakiet Stinger. Witebsk obejmuje celownik podczerwieni i ultrafioletowy do wystrzeliwania rakiet, sprzęt do wykrywania promieniowania laserowego i radarowego, optyczno-elektroniczną stację tłumienia, aktywną stację zakłócania radaru i urządzenie wyrzucające. „Innymi słowy”, informuje Free Press, „zapewnia ochronę przed wszystkimi rodzajami zakłóceń – radarem (zarówno aktywnym, jak i pasywnym), termicznym, laserowym i optoelektronicznym”.
Rosyjskie wojsko pracuje również nad stworzeniem innych elektronicznych systemów walki, które mogą przeprowadzać szybkie i skuteczne działania przeciwko zachodnim bezzałogowym systemom, które są ciągle ulepszane. Jeden taki nowy kompleks nazywa się Repellent. Jest przeznaczony do wykrywania i elektronicznego tłumienia bezzałogowych statków powietrznych w odległości do 35 kilometrów. Rosyjscy projektanci twierdzą, że „odstraszający” jest w stanie wykrywać miniaturowe drony w dzień iw nocy, przy złej pogodzie, i „działa nawet w najtrudniejszych warunkach arktycznych w temperaturze minus 45 stopni i silnym wietrze”. Aby osiągnąć maksymalną skuteczność w walce z rojami miniaturowych dronów (czyli amerykańskimi projektantami wojskowymi skupionymi na takich technologiach), opracowana zostanie również przenośna wersja kompleksu.
Opracowanie i przyjęcie tak wielu różnorodnych systemów wojny elektronicznej nie wróży dobrze armii amerykańskiej i NATO, które od kilku lat wyrażają zaniepokojenie sukcesem Rosjan. W 2016 r. Generał sił powietrznych USA Bridlaw przyznał, że Pentagon zaniedbał wojnę elektroniczną w ciągu ostatnich dwóch dekad, więc Kreml zyskał przewagę w tej dziedzinie. Dowódca armii USA w Europie generał porucznik Ben Hodges powiedział, że sukces Rosjan w wojnie elektronicznej w Syrii jest „niewiarygodny”. W 2015 r., Kiedy Rosja zintensyfikowała operacje wojskowe w Syrii, generał porucznik Edward Cardon powiedział, że Stany Zjednoczone „nie posuwają się naprzód (w rozwoju elektronicznych systemów walki) w wystarczająco szybkim tempie, jak wymagają tego nowe zagrożenia”. W tym samym roku wojsko USA wyjaśniło że Rosja, dzięki inwestycjom w wojnę elektroniczną, może przewyższyć wszystko, co jest dostępne na Zachodzie. Pułkownik Jeffrey Church, który kieruje wojną elektroniczną w armii amerykańskiej, zauważył, że armia rosyjska ma całe kompanie, bataliony i brygady, które wykonują zadania wojny elektronicznej oraz mają specjalny sprzęt i systemy kontroli bojowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...