[Czasami się łajdakom coś wypsnie… – admin]
Holenderska polityk, Mona Keijzer, niedawno ku zaskoczeniu wszystkich podczas debaty na temat 5G nawiązała do połączenia nowej technologii z kontrolą tłumu.
Jej słowa wzbudziły wielkie poruszenie…
Holenderska polityk o kontroli tłumu
Mona Keijzer, holenderska polityk, działaczka Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego (CDA), która w październiku 2017 została sekretarzem stanu do spraw konsumentów, małej i średniej przedsiębiorczości, telekomunikacji i poczty, podczas debaty na temat 5G, wypowiedziała się, co na ten temat myśli.
W tej chwili Arena Amsterdam, na której został umieszczony maszt 5G, już współpracuje z kontrolą tłumów w ramach zbierania danych pod nazwą „usługi lokalizacyjne”.
Oznacza to, że dane z telefonów komórkowych łączących się przez 5G są pobierane, przechowywane i analizowane (oficjalnie w celu zagwarantowania bezpieczeństwa i kontroli zachowania odwiedzających sieć osób).
Skanowanie telefonów komórkowych jest zatem istotną częścią kontroli tłumu, ale to niejedyne możliwości wykorzystania technologii 5G.
Ostatecznie można ją również wykorzystać jako broń elektromagnetyczną, uwalniając promieniowanie o większej intensywności na tłum, powodując ogromne swędzenie i ból skóry.
Te działania mogą pójść znacznie dalej niż na przykład utrzymywanie pod kontrolą niesubordynowanych demonstrantów.
Możliwe jest już kontrolowanie zachowania i myślenia osób z wszczepionymi chipami w połączeniu z 5G. To sprawia, że kontrola tłumu w połączeniu z 5G staje się prostym systemem kontroli i cichej broni, który w najgorszym przypadku może być nawet śmiertelny.
I to nie jest science fiction, ponieważ technologia ta jest od dawna dostępna, a przy obecnym stanie techniki można całkowicie przejąć kontrolę nad daną osobą.
Jedyne, co pozostało do zrobienia, to wdrożyć 5G i chipować ludzi, a całkowita kontrola nad człowiekiem i nowa forma niewolnictwa, dzięki której można przejąć działanie nad ludzkim myśleniem, staje się możliwa do realizacji.
System MIMO i formowanie wiązki
Formowanie wiązki oznacza zdolność skupiania wiązek promieniowania na określonych obszarach. Jest to technika przetwarzania sygnału wykorzystywana w macierzach sensorowych (np. szykach antenowych) do kierunkowej transmisji oraz odbioru sygnału.
Do tej pory w komunikacji między telefonem komórkowym a anteną wypełniono duży obszar promieniowania. Ze względu na szerokość wiązki powoduje to wiele niepotrzebnego promieniowania.
Rozwiązanie tej sytuacji upatrzono w systemie MIMO (Massive Input, Massive Output), który był już używany z siecią 4G. MIMO to rozwiązanie zwiększające przepustowość sieci bezprzewodowej polegające na transmisji wieloantenowej zarówno po stronie nadawczej, jak i po stronie odbiorczej.
W przypadku 5G do przetwarzania rosnącego ruchu danych potrzebny jest „masywny” system MIMO.
System MIMO jest obecnie testowany w Holandii, co umożliwia tworzenie inteligentnej sieci.
Duża ilość jednoczesnych przepływów danych powoduje wiele zakłóceń, dlatego też w przypadku zagęszczonego systemu MIMO wprowadzono również formowanie wiązki, które rozwiązuje problem zakłóceń.
Tylko, że technologia formowania wiązki pochodzi z przemysłu wojskowego, gdzie wiązki promieniowania są tam wykorzystywane do kontrolowania jednostek lub grup ludzi, na przykład można skierować je na kogoś, by zadać impuls bólu.
Innymi słowy, wpływy behawioralne, w których wykorzystuje się wiązki promieniowania, są lepiej ukierunkowane, mają mniej zakłóceń i mniej innych problemów.
Wszystko wydaje się ładne i piękne, ale tak nie jest.
Technika ta oparta jest na patentach wojskowych wykorzystywanych między przemysłem technologicznym a władcami politycznymi w Pentagonie.
Krótko mówiąc, kontrola populacji i umysłu osób oraz grup stała się możliwa i dostępna na szeroką skalę właśnie dzięki technologii 5G.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz