piątek, 20 marca 2020

Mity i rzeczywistość

W Polsce żyje mit granicy polsko-chińskiej na Uralu. Rzekomo Chiny, ludne państwo, zasiedlają stopniowo Syberię i tylko krok, jak Rosja stanie się chińska.

Trzeba zacząć od tego, że Chiny nawet we własnym kraju mają tereny niezaludnione i zagęszczenie na 1 km² w Chinach jest porównywalne do polskiego zagęszczenia. W rejonach przygranicznych z Rosją, czyli w północnej części Chin, też jest słabe zaludnienie. A w Mongolii, która graniczy z Chinami, Chińczyków zupełnie nie ma.
Chińczycy są, w niewielkiej ilości w Kazachstanie, bo tam prowadzą rozległe interesy inwestując w kazachską ropę naftową.
We Władywostoku i okolicach Chińczycy mężczyźni szukają sobie żon, bo polityka rządowa Chin spowodowała, że jest w Chinach przewaga płci męskiej. Zjawisko dużej nadwyżki mężczyzn w społeczeństwie, służy tworzeniu armii, ale nie służy tradycyjnym małżeństwom.
Wkroczenie na Syberię czy podbój Jakucji wiąże się z problemem braku dróg przez tajgę i tundrę, czyli latem są rozlewiska błotne, czarne muszki i komary, a zimą śnieg i mrozy. Niestety, nikt dobrowolnie na Syberię się nie wybiera.
Największym połączeniem jest kolej transsyberyjska z Moskwy do Władywostoku. Jest najdłuższą koleją na świecie – 9289 km. Została zbudowana jeszcze za cara, nieco potem rozbudowana o połączenia z chińskimi miastami, również z Mongolią i Koreą Pn.
I właśnie z tego względu prezydent Rosji Putin wymyślił Wschodnie Ekonomiczne Forum we Władywostoku,na którym to zachęca tak Chiny jak i Japonię do inwestowania w skarby Syberii. Jak na razie z bardzo małym skutkiem. W tym roku Forum odbędzie się 4-6 września. A żeby inwestorom się nie nudziło i aby pamiętali o Syberii, organizatorzy organizują jakieś spotkania na Sachalinie już poczynając od marca.
Kiedy klimat jest niesprzyjający i zimny, propaganda musi nadrabiać i rozgrzewać.
„17 różnych krajów inwestuje na Dalekim Wschodzie: Chiny, Japonia, Republika Korei, Australia, Nowa Zelandia, Wietnam, żeby wymienić tylko kilka. Od 2014 r. Prawie 32% wszystkich bezpośrednich inwestycji zagranicznych trafiło do naszego regionu.” I dalej: „Sam Daleki Wschód się rozszerzył: Zabajkalski Kraj i Republika Buriacji przystąpiły do ​​Dalekowschodniego Okręgu Federalnego, podczas gdy Ministerstwo Rozwoju Rosyjskiego Dalekiego Wschodu nadzoruje teraz dodatkowy region: rosyjską Arktykę.”
>https://forumvostok.ru/en/about-the-forum/
To gdzie są Chińczycy?
Bogaci Chińczycy z Hong-Kongu i z Chin kontynentalnych, są na zachodnim brzegu Kanady i USA. Takie miasta jak kanadyjski Vancouver i Los Angeles w USA nie mogą nadążyć z budową wieżowców z apartamentami. Wszystko wykupują Chiny. Deweloperzy kupują tereny, rozwalają domki jednorodzinne i budują wieżowce, które chińscy inwestorzy nabywają, a potem wynajmują za ciężkie pieniądze tubylcom.
Wielu miejscowych nie jest stać na zakup, czy nawet wynajęcie takich mieszkań. Stąd właśnie są te tłumy bezdomnych w Los Angeles a teraz tak zaczyna się zmieniać Vancouver. Tam są też ludzie, którzy pracują, ale nie potrafią sobie pozwolić na mieszkanie w takim drogim budynku, często mieszkają więc w samochodach.
Chińczycy lubią miasta; tam handlują tworząc China-town. Tak jest w szeregu stolicach świata i innych aglomeracjach, ale niestety nie na Syberii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...