„Właśnie zdałam sobie sprawę z faktu, że nam, jako społeczeństwu, wszystko się już chyba kompletnie pomieszało…”
Już od dawna mówiłam do bliskich i znajomych, że jesteśmy państwem żebraczym, za wszystko karanym i strzyżonym jak owce oraz bezbronnym (bez prawa do posiadania broni).
Największy żebrak PL to oczywiście Owsik a gawiedž zachwycona jego dojeniem coraz więcej kasy daje temu cwaniaczkowi. I nawet okiem nie mrugnie.
Największy żebrak PL to oczywiście Owsik a gawiedž zachwycona jego dojeniem coraz więcej kasy daje temu cwaniaczkowi. I nawet okiem nie mrugnie.
Wyręczamy pseudo państwowo we wszystkim przy zupełnym braku jakiejkolwiek refleksjj. Nawet z naszych pieniędzy są opłacane stanowiska i inwestycje, które jeszcze nie istnieją np. elektrownia atomowa, jakiś centralny port lotniczy itp.
A wlokącą się w nieskończoność komisja darmozjada Macierewicza?
A wlokącą się w nieskończoność komisja darmozjada Macierewicza?
W tym miejscu należy także wspomnieć o złodziejskich i doskonale prosperujacych fundacjach np. ww. Owsika, T. Kaczmarka czy córki Macierewicza, która otrzymuje spore wsparcie z pieniędzy podatników – na bank mleka kobiecego – to nie zart.
Jakiś czas temu czytałam książkę, w której wyłuszczono, że ww. działania były powszechne w gminach żydowskich przed II WŚ z uwagi na duże ubóstwo, ale dotyczyły one danej społeczności wyznania mojżeszowego a nie wszystkich Polaków.
Z kolei, jeżeli Polacy potrzebują wsparcia ze strony rządzących to zwykle otrzymują kopa w d…pę i nic więcej (nie wspominając o beznadziejnej biurokracji).
Biurokracja też jest wymysłem szatanów a humorystycznie podszedł do tego tematu szydowski pisarz Eprhaim Kishon w książce pt. „W tył zwrot, pani Lot”.
Akcja książki rozgrywa się w połowie XX w. w Izraelu.
Biurokracja też jest wymysłem szatanów a humorystycznie podszedł do tego tematu szydowski pisarz Eprhaim Kishon w książce pt. „W tył zwrot, pani Lot”.
Akcja książki rozgrywa się w połowie XX w. w Izraelu.
"Bezpartyjna".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz