Tytuł może niezorientowanych bulwersować. No jak to? „Największa demokracja w galaktyce” państwem bolszewickim? Otóż tak właśnie jest. Zmieniły się metody ale nie cele.
Pomysły rewolucyjne Lejby Dawidowicza Bronsztejna – Trockiego, zawodowego rewolucjonisty, znalazły naśladowców w rzekomo demokratycznych USA. Jest to bodajże najbardziej wpływowa grupa, zwana dla niepoznaki „neokonserwatystami”, która praktycznie definiuje politykę zagraniczną USA. Idea „permanentnej rewolucji”, której twórcą i realizatorem był Trocki nazwana została teraz globalizmem i przywódczą rolą Stanów w świecie.
Trocki uważał, że tylko „permanentna rewolucja co ogarnie cały świat” przyniesie szczęście ludzkości, podobnie uważają neokoni, używają jedynie innej terminologii.
Trocki zaczął już nawet realizować te śmiałe projekty, wojna 1920 r. miała być początkiem eksportu rewolucji, której ogniska były już w Niemczech czy na Węgrzech. Na szczęście zdecydowany i bohaterski opór Polaków sprawil, że cała awantura zakończyła się na linii Wisły. Sam Lejba Trocki też skończył marnie, wypędzony przez Stalina, który jednak nie był tak pazerny, został ubity w Meksyku z rozkazu tegoż samego Stalina. Sam Trocki zniknął ale jego idee przeżyły i znalazły gorliwych naśladowców właśnie w USA. W.Kristol, P.Wolfowitz czy R.Kagan to tylko niektóre postaci, które teraz mieszają w tym diabelskim kotle.
Skąd tak ogromne wpływy tej stosunkowo małej grupy? Powodów jest kilka ale najważniejsze to fakt, że neokoni to bardzo ważny element światowego syjonizmu, który dąży do władzy nad światem, taka odmiana „permanentnej rewolucji” zwanej kiedyś bolszewizmem. Przez ZSRR się nie udało więc płomień rewolucji poniosły dalej USA.
Bolszewizm, nie mylić z komunizmem, nie walczył bynajmniej o szczęście jednostki tylko o szczęście, bogactwo i władzę jednostek. Klasa robotnicza miała być jedynie środkiem do osiągnięcia celu. W oryginalnym zamyśle nieograniczoną władzę nad bydełkiem pracującym mieli mieć komisarze i komitety, teraz tę rolę spełnia oligarchia finansowa i zależne od nich korporacje. Czyli nihil novi sub sole.
„Pandemia”, która została zadekretowana na całym świecie to następny krok w stronę nowego, bolszewickiego porządku. Obnażyła przy okazji jak liberalny model gospodarki dba o ludzi. Najbardziej spektakularną porażkę państwa widać właśnie w USA, podczas gdy Rosja i Chiny, które neoliberalna propaganda każe kojarzyć z komunizmem i bolszewizmem radzą sobie o wiele lepiej.
Bolszewicy z USA nie chcą przyjąć do wiadomości, że ich projekt upadł. Obecny terror wprowadzony przez „medyków” (bo politycy stracili już wszelką wiarygodność) i podporządkowane media to chyba już ostatni zryw syjonistycznej hydry. Zniszczenie wszelkiej inicjatywy, likwidacja małych i średnich firm, likwidacja resztek klasy średniej i upodlenie reszty ludzkości jest celem tej syjonistycznej hucpy. Już nawet nie udają, masowe szczepienia, masowe szpiegowanie obywatela, niedorzeczne zakazy, to jest to co dla nas zaplanowali.
Ludzkość jest teraz na rozdrożu – albo oni albo my. W Polsce miłościwie nam panująca partia gorliwie wykonuje agendę nowych bolszewików. Czyż nie można nazwać ich po imieniu – bolszewicy?
Jarosław Ruszkiewicz
http://xn--niepodlegy-i0b.pl/
http://xn--niepodlegy-i0b.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz