wtorek, 5 maja 2020

Siostra fizjoterapeutka w szpitalu.

W dyskusji pod art. „Nie taki wirus straszny…”/neon24
jest taki głos:
@lorenco 17:58:51
To dostań się do lekarza. A ja mamm dojścia. Żona pielęgniarka i wraca ledwo żywa po całym dniu w maseczce. Siostra fizjoterapeutka w szpitalu. Wiem wystarczająco. I niech tchórze nie wychodzą z domu. A moi teście i mama (tata nie żyje) nie dygają. Po prostu uważają, że to kit, a jeżeli ktoś ma umrzeć to umrze. I dlaczego mnie, wolnego mentalnie człowieka zatrzymywać, a tchórze mają mieć prawo łażenia po ulicach?
Jak ktoś się boi propagandy, to nie jest żadnym sojusznikiem w walce o wolność. Bo gdy mu zagrożą, to spieprzy do mysiej dziury. Niewolnik nie będzie sojusznikiem wolnego człowieka
Zaciekawił mnie – stąd poniższe kilka refleksji (oczywiście niekoniecznych, przydługich; czyt. w 2-2.5 min)
Bardzo to ładnie, wolny człowieku… wolny? Człowieku – od czego wolny? Od podatków? Zwłaszcza tych ściąganych przez rząd oraz „niezauważalnie” przez Big Pharma ? Do czego wolny – do walki o… ? Z sojusznikiem – nie żoną ?
Rządy państw, tj. władza niskiej, niewolniczej rangi, są kontrolowane i tolerowane jako poborcy podatków niskiej rangi i tylko po to, żeby podatki wysokiej rangi ściągane były spokojnie, bezboleśnie, właśnie nie-za-uważ-alnie… Więc czy w tym sensie czy zakresie @lorenco jest/eś wolny? Bo walczysz – mówisz.
Powtarzam: rządy państw są wyznaczane, by ściągać na siebie uwagę i gniew – ojej! – smartfonowego bydła, jeśli… Jeśli Big Pharma uzna, że smby nudzi się albo zdrowieje, wtedy nakręca protesty t.”żółte kamizelki” – zgadzam się, niestety, z tą opinią St. Mich. – gdyż Top State wszystko ma pod kontrolą, jak garnek na gazie.
Na pewnym poziomie profesjonalizmu gotowanie żab/smartfonowców to już rutyna, nuda, więc TS/BPh zabawia się: dopuszcza do głosu – do władzy nie! (chyba że na chwilę: patrz Kennedy) – jakichś protestantów politycznych, opozycję; o ile sama ich nie wyhodowała… Pytanie o Trump’a – ? (Wygląda i zachowuje się jak ojciec obecnego Wodza Korei Płncn.)
Świetnie, cynicznie jest to pokazane w ukrainskim serialu „Sługa Naroda”, wykreowanym przez pana Kołomojskiego – i co ? Ukraincy popatrzyli, jak są pie.doleni, pośmiali się i wybrali aktora, który w tym serialu grał prezydenta Ukrainy: ocziewidna, że przypadkowego, krytycznego i skutecznego ! Widać woleli Kołomojskiego i s-ka od „demokratów” – ciekawe… A kto wyznaczył prez. Putina +- wiadomo; mądrze wyznaczył, zwłaszcza z MID Ławrowem.
Czy @lorenco nie jest polskim wyborcą takiego aktor-prezydenta ? (PADł jak gra?) Nie bierze udziału w „demokratycznych wyborach narodowo-państwowych władz”? No to jest wolny od… I do np. pisania krytyk jako @lorenco właśnie. W internecie, kt. jest poza kontrolą TS/BPh, prawda ?
Jeśli taki internet, jak NEON24 czy xx jeszcze istnieje, nie będąc „żółtymi kamizelkami”… A dlaczego, nie będąc ? Nie bądźmy politycznymi dziećmi: zakładam, że Gajówka to nie Bph/Bill G5 czy inne nad-Władze o twarzach Chinczyków – zakładam bez pewności: naiwny Słowianin… Na cóż mi jednak pewność (niemożliwa), gdy nie mam ambicji politycznych t. carekJarek i bardach clownów, a tylko mam ambicje rozumieć jak najwięcej z cyrku, z gry t a k ż e m n ą . . .
Powtarzam: nie mam ambicji być Rotszyld’em, Rokefeler’em czy tam Gates’em i jeszcze niżej… na Żoliborzu Wisły. Z tego, co rozumiem, to oni mogą mi zazdrościć – sumienie jest dla mnie ważne, sumienie, które jest warunkiem mojego, mam nadzieję, zdrowego życia (dawno bez lekarzy). Czuję się świetnie, mogąc głęboko oddychać i czuć woń wiosny…
O ile mam szansę być zdrowy, to nie dzięki kłamieszMZ/politykom/rządom, nie dzięki BPh – przeciwnie! Szansę tę mam, właśnie nie będąc nimi – wbrew nim. Nawet nie całkiem wbrew nim, bo przecież nie wszystko mogą – mogli – mi odebrać lub opodatkować dotkliwie: nie wszystko mogą, nie będąc np. mną… Żałują, wiem. Jestem ludzkim minimalistą: nie ‘ile?’, a ‘jak?’.
Nie mną, ale – ze mną ? Pewnie temu zawdzięczam życie, kt. tak cenię i kocham. Aż strach pomyśleć, bez czego – z zestawu poddawanego nam przez TS/BPh, BTV, B… – j estem tak szczęśliwy; bo gdyby więcej było takich – spoko, nie zależy mi na więcej ! (Podoba mi się teraz.) Zależy mi na ‘jak?’ Chcieć mi to odebrać – głupiutko: to nie koparka tego drugiego w piaskownicy; to nie lalka tej drugiej na trzepaku; już raczej to poobijane kolana i wywrzeszczana wspólnie radość życia w olszynie ! To już było i jest we mnie: kto ma 60 lat, ten ma i 6 (jak kto ma 60 mld, ten ma i 6 groszy).
Radość mimo wszystko (co mogę stracić) – radość tych właśnie przeżyć, słów oraz oddechu głęboko w siebie i wokół – mam. Głęboko wokół.
Pada. Pięknie. Idę na rower.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...