wtorek, 5 maja 2020

toronto 7

Nie lej wody, bo az w butach mokro.
Kto zna jezyk angielski i ma glowe na karku to dla takich ludzi nie ma limitu, poniewaz „sky is the limit” jak mawiaja w USA i Kanadzie.
Zarejestrowanie wlasnego biznesu w Kanadzie kosztuje 60 dolarow i licencja jest wazna przez 5 lat – to zajmuje tylko 15 minut (wypelniasz formularz na komputerze, drukujesz kilkanascie kopii i placisz 60 dolarow).
Znajomosc przepisow podatkowych dodatkowo ulatwia rozpisanie dochodow po to, zeby placic jak najmniejsze podatki.
Kto zna j.angielski i ma glowe na karku to prowadzi kilka biznesow jednoczesnie: sprzedaz ubezpieczen, sprzedaz domow, prowadzenie inwestycji na gieldach etc.
A teraz odpowiedz dla twojego profesora od oglupiania ludzi formulkami i regulkami z dziedziny tzw. „ekonomii”.
Otoz tu licza sie koneksje, a jak nie masz koneksji to musisz byc zajebiscie „smart guy” , zeby wydymac konkurentow, bo jak nie to oni ciebie wydymaja.
Tu jest wyscig i panuje zasada, ze „money talks , bullshit walks”.
Poza tym nie trzeba miec pieniedzy, zeby zrobic pieniadze i powiedz to swojemu „profesorowi”
Otoz przyjechalem biedny do Kanady w tym co mialem na sobie i odziez zastepcza w podrecznej torbie.
Nie balem sie pracowac i rozpoczalem prace na farmie.
Po 3 miesiacach pracy kupilem uzywany samochod, ktorym jezdzilem przez 4 lata bez zadnych powaznych napraw, za wyjatkiem wymiany oleju, hamulcow, opon etc.
W miedzyczasie dostalem sie do pracy na uniwersytecie, poniewaz bylem najlepszy sposrod okolo 40 osob, ktore zlozyly aplikacje o prace i wtedy zaczela sie moja przygoda z bankami, ktore bez problemu udzielaly mi pozyczek, poniewaz praca na uniwersytecie to jednoczenie prestiz i gwarancja dochodow, a jednoczenie banki wiedzialy, ze bede splacal pozyczki.
Poznalem tez kilkanascie waznych osob z firm inwestycyjnych i widzialem od srodka jak dzialaja ich biznesy.
Jednoczesnie poszerzalem wiedze z zakresu inwestycji etc i wprowadzalem swoje pomysly inwestycyjne.
W pierwszym roku byly duze wahania na gieldzie, a jednoczesnie uczylem sie, wiec stracilem 15 procent zainwestowanego kapitalu, ale po roku zmienilem styl i w ciagu 3 miesiecy odrobilem strate, a pozniej systematycznie zarabialem 2 – 3 procent tygodniow od zainwestowanego kapitalu, tak ze pod koniec roku zarobilem prawie 100 procent , czyli podwoilem swoj kapital.
W nastepnym roku zrobilem ponad 200 procent zysku i pewnego dnia kiedy wszedlem do banku to uslyszalem glos keirownika banku, ktore wital mnie z daleka co mnie bardzo zdziwilo, po czym kierownik zaporsil mnie do swojego biura, gdzie spedzilem ponad godzine na wspolnej rozmowie.
Po rozmowie domyslilem sie, ze sprawdzali moje portfolio inwestycyjne.
Sytuacja powtorzyla sie w drugim banku a to oznaczalo, ze i tam tez wiedza.
O tej pory mialem wielu znajomych, ktorych ja nie znalem, ale oni mnie znali i witali mnie pierwsi.
Raz mialem dyskusje w gronie kilku kanadyjskich wykladowcow i sprawa toczyla sie n/t podatkow.
Profesor wykladadowca z dziedziny ekonomii byl zdania, ze nalezy podniesc podatki, zeby zalatac dziure budzetowa, a ja twierdzilem, ze nalezy je obnizyc, a on az zaniemowil i zapytal: to skad wezmiesz pieniadze.
Ja mu wyjasnilem jak dziala mechanizm, ale on wciaz stal przy swoim.
Cztery miesiace pozniej nowy premier zrobil dokladnie to co ja powiedzialem profesorowi wykladajacemu ekonomie na uniwersytecie.
W ten sposob podskoczyly dochody do skarbca i po roku czasu wyszlo, ze zniknal deficyt, a pojawil sie dochod.
W zwiazku z tym rzad zwiekszyl wydatki na programy szkolne, socjalne etc.
Moron to sam jestes mother fucker.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...