czwartek, 28 maja 2020

W czipach proponowanych przez Billa Gatesa znajdzie się lucyferaza

Projekt zaczipowania ludzi forsowany przez Billa Gatesa zbliża nas do realizacji scenariusza nakreślonego w Apokalipsie św. Jana.

Szczepienia przeciwko COVID-19 mają się odbywać przy użyciu mikroigieł zawierających wszczepiane tatuaże tzw. „kropek kwantowych”. To rodzaj mikroczipa, który wydaje się stanowić coś w stylu biblijnego Znaku Bestii. Ponoć symbolika jest niezwykle ważna dla wszelkiej maści „illuminatów”. Tym bardziej interesujące jest to, że Bill Gates wykorzysta do tego celu enzym nazwany… „lucyferazą”.
Lucyferaza ma aktywować kwantcyowe kropki, skutecznie dostarczając „szczepionki” do ludzkich organizmów. Enzym ten sprawi, że szczepionki Gatesa będzie można zeskanować w miejscu wstrzyknięcia specjalnymi aplikacjami na urządzenia mobilne, które mają identyfikować „cyfrowe certyfikaty” lub dowody szczepienia. Za pomocą lucyferazy dowód na przyjęcie przez daną osobę szczepionki będzie można odczytać na długo po wstrzyknięciu szczepionki na COVID-19.
Wiele wskazuje na to, że tylko posiadanie takiego cyfrowego certyfikatu umożliwi wejście do sklepu czy korzystanie z komunikacji publicznej oraz innych form masowego transportu. Bez tego certyfikatu uczestniczenie w życiu społecznym będzie bardzo utrudnione.
Warto wszakże zauważyć, że nazwa „lucyferaza” (i „lucyferyna”) nie pochodzą od Lucyfera, lecz od łacińskiego słowa „niosący, wytwarzają światło”.
Lucyferyny to grupa pigmentów zdolnych do emitowania światła, obecnych w organizmach żywych zdolnych do bioluminescencji, takich jak: robaczki świętojańskie, ryby głębinowe i niektóre rodzaje drobnoustrojów. Lucyferyna „świeci” na skutek reakcji utleniania w obecności kata
lizatora – enzymu o nazwie lucyferaza.
Admin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przebudzenie

Marsze Polaków za pokojem – 19 października w  Rzeszowie  , 26 października w  Szczecinie  budzące Polaków z letargu wywołują emocje. Powodu...