wtorek, 30 czerwca 2020

Bandytyzm pozostaje, na wybory nie pójdę

Dwa miesiące temu wysłałem do ówczesnych kandydatów na prezydenta RP, w tym do Andrzeja Dudy, osiem pytań odnośnie programu. Były to pytania naturalne, zdroworozsądkowe, które nawet nie powinny paść, bo odpowiedzi na nie powinny być oczywiste.

Ogólnie mówiąc, chodziło mi o budowę państwa polskiego z ludzką twarzą, w miejsce obecnego, policyjnego o tendencjach faszyzujących i z dużą domieszką wschodniego bandytyzmu. Tak, jak przypuszczałem, nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.
Problem polega na tym, że ten, obecny, sposób funkcjonowania społeczeństwa jest tak zakorzeniony, że ludzie nie wyobrażają sobie nic innego. No, może z wyjątkiem osób, które mieszkały długo w krajach rzeczywistej liberalnej demokracji z rozwiniętym społeczeństwem obywatelskim. Przypuszczam też, że kandydaci mogli nawet nie zrozumieć pytań, gdyż przekraczało to ich wyobraźnię.
Tak, więc bandytyzm, fabrykowanie oskarżeń i rabunek mienia w imieniu Rzeczypospolitej będą trwały nadal, a konstytucja będzie dokumentem służącym jedynie celom propagandowym. Dlatego na wybory nie pójdę, gdyż uczestnictwo w nich byłoby sankcjonowaniem obecnego status quo. A już na pewno nie poprę urzędującego prezydenta, za którego wiedzą i przy wsparciu ów bandytyzm ma miejsce.
Bogdan Goczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...