poniedziałek, 21 września 2020

Cichanouska: Nie proszę, żeby postrzegano mnie jako przyszłego prezydenta Białorusi


Była kandydatka w wyborach prezydenckich na Białorusi Swiatłana Cichanouska powiedziała, że nie pozycjonuje się jako przyszły prezydent kraju.

„Nie proszę, aby widziano we mnie przyszłego prezydenta Białorusi, bo sama siebie tak nie pozycjonuję” – podkreśliła Cichanouska w wywiadzie dla RBK.

– Mój program wyborczy składał się z trzech punktów, z których najważniejszym są powtórne, uczciwe, przejrzyste i jawne wybory. I już w tych wyborach zostanie wybrany prezydent. Jestem pewna, że będzie to bardzo silny lider, z którym pan (prezydent Rosji Władimir – red.) Putin znalazłby płaszczyznę porozumienia i rozmawiałby z nim jak z równym sobie, jeśli nie widzi we mnie osoby, z którą może rozmawiać – powiedziała, pytana o to, dlaczego Moskwa nie widzi w niej polityka, na którym można się oprzeć.

Kreml wielokrotnie podkreślał, że Alaksandr Łukaszenka jest legalnie wybranym prezydentem. Rzecznik prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow powiedział wcześniej, że Kreml może jedynie z zadowoleniem przyjąć wiadomość, że opozycja na Białorusi chce rozwijać stosunki z Federacją Rosyjską, ale nie widzi w tej kwestii z jej strony wspólnego stanowiska. Jak dodał, Moskwa nie utrzymuje kanałów komunikacyjnych ani negocjacyjnych z białoruską opozycją.

Masowe protesty opozycji rozpoczęły się na Białorusi 9 sierpnia, po wyborach prezydenckich, które po raz szósty wygrał Alaksandr Łukaszenka – według CKW uzyskał 80,1% głosów. Na początku działania były tłumione przez siły bezpieczeństwa, a przeciwko protestującym, którzy nie zgadzali się z wynikami, użyto gazu łzawiącego, armatek wodnych, granatów hukowych, gumowych kul.

Później organy ścigania przestały rozganiać wiece i używać siły. Według oficjalnych danych w pierwszych dniach zatrzymano ponad 6,7 tysiąca osób. Jak podaje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych republiki, podczas zamieszek rannych zostało kilkaset osób, w tym ponad 130 funkcjonariuszy organów ścigania. Władze oficjalnie potwierdziły śmierć trzech demonstrantów.

Miesiąc po wyborach trwają akcje protestacyjne w różnych miastach Białorusi – zarówno w dni powszednie, jak i w weekendy. Odbywają się też wiece zwolenników Łukaszenki.

https://pl.sputniknews.com/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...