Premier rządu RP Mateusz Morawiecki powiązał doniesienia o otruciu Aleksieja Nawalnego z takimi wydarzeniami jak wojna w Gruzji w 2008 roku czy konflikt na wschodzie Ukrainy.
Jak podaliśmy w środę, przebywający w klinice uniwersyteckiej Charité w Berlinie rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny został zbadany przez specjalistów z laboratorium toksykologicznego Bundeswehry.
Według rzecznika niemieckiego rządu wyniki ich badań wskazują, że Nawalny został otruty środkiem paraliżująco-drgawkowym działającym jak Nowiczok, który zastosowano w ataku na byłego agenta GRU Siergieja Skripala w Wielkiej Brytanii wiosną 2018 r. w brytyjskim Salisbury. Brytyjskie władze oskarżyły wówczas Rosję o próbę otrucia Skripala.
W czwartek Mateusz Morawiecki zamieścił na Twitterze wpis nawiązujący do próby otrucia Skripala, a także do kilku innych wydarzeń, za którymi miała stać Rosja, w tym zestrzelenia malezyjskiego boeinga nad Donbasem w lipcu 2014 roku (lot MH17) oraz do nieokreślonego wydarzenia w 2019 roku w Berlinie – najpewniej do zabójstwa obywatela Gruzji pochodzenia czeczeńskiego Zelimchana Changoszwiliego.
„Gruzja 2008. Krym i Donbas od 2014. MH17. Salisbury 2018. Berlin 2019. Nawalny 2020. Ile jeszcze sygnałów potrzebujemy, aby w końcu zdać sobie sprawę, że mamy do czynienia z wrogim reżimem? Dialog, partnerstwo, kompromis – to obce im słowa. Czas wyciągnąć wnioski” – napisał Morawiecki po angielsku na Twitterze.
Wpis Morawieckiego zbiega się ze spekulacjami, że otrucie Nawalnego może skutkować nowymi sankcjami wobec Rosji. Niemiecki minister finansów Olaf Scholz powiedział w czwartek, że decyzja o sankcjach zależy od reakcji Moskwy na sprawę Nawalnego.
„Niemcy skonsultują się ze swoimi partnerami w UE i NATO w sprawie konsekwencji tego incydentu – również w świetle tego, jak Rosja zachowuje się teraz” – powiedział Scholz. Pojawiły się także wezwania, by Niemcy zrezygnowały z dokończenia gazociągu Nord Stream 2.
Norbert Röttgen, szef komisji spraw zagranicznych Bundestagu zażądał mocnej odpowiedzi UE na otrucie Nawalnego. „Teraz znowu jesteśmy brutalnie skonfrontowani z rzeczywistością reżimu Putina, który traktuje ludzi z pogardą” – powiedział Röttgen niemieckiemu nadawcy ARD. Polityk ostrzegł, że Niemcy ryzykują, że uzależnią się od rosyjskiego gazu po ukończeniu budowy Nord Stream 2.
Kresy.pl / bbc.com / reuters.com
https://kresy.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz