Częstym zjawiskiem na prawicy jest jednowymiarowość spojrzenia na prawicowość i odmawiania miana przedstawiciela prawicy wszystkim, którzy się w tej jednowymiarowej definicji nie mieszczą.
To fałszywe spojrzenie. Nie ma w politologii na tyle jednoznacznych wyznaczników „prawicowości” i „lewicowości”, co do których by się wszyscy zgodzili – pisze Piotr Spyra
Dałem wczoraj wpis o tym, że kryzys w koalicji Zjednoczonej Prawicy zostanie prawdopodobnie zażegnany. Wywołało to dość burzliwą dyskusję, której kierunki mnie zaskoczyły. Stąd obecny post.
Uwaga Pierwsza:
Przeraża mnie, częste na prawicy, zjawisko jakiejś chorobliwej nienawiści do wszystkiego co wiąże się ze słowem „ekologia”. Niektórzy ludzie z mojej strony sceny politycznej są tak zaciekli, że poparliby zapewne wycięcie Puszczy Białowieskiej, gdyby się okazało, że jakaś organizacja ekologiczna chciałaby tę Puszczę chronić.
Kiedy sejm przegłosował ustawę „Piątka dla Zwierząt”, ci sami ludzie bronią jak niepodległości farm zwierząt futerkowych, w których dla maksymalizacji zysku zadaje się zwierzętom niewyobrażalny ból. Szczytem obłudy jest podpieranie się w tym wypadku autorytetem Kościoła, szczytem zakłamania jest szermowanie argumentem o niszczeniu wolności gospodarczej i rzekomym działaniu na szkodę polskiej gospodarki – ten argument może miałby znaczenie w XV wieku, bo technologia i rola tego typu gałęzi ekonomii jakby żywcem pasuje do tamtego stulecia.
Uwaga Druga:
Częstym zjawiskiem na prawicy jest jednowymiarowość spojrzenia na prawicowość i odmawiania miana przedstawiciela prawicy wszystkim, którzy się w tej jednowymiarowej definicji nie mieszczą. To fałszywe spojrzenie. Nie ma w politologii na tyle jednoznacznych wyznaczników „prawicowości” i „lewicowości”, co do których by się wszyscy zgodzili.
Prawica ma wiele wymiarów, ale są one miękkie i nie są uniwersalne: szacunek dla tradycji i religii, uznawanie wspólnotowości (lokalnej, narodowej, kulturowej itp.), wolność gospodarcza, niechęć do rewolucji i inżynierii społecznej, sceptycyzm wobec postulatów równości i postępu społecznego – to tylko niektóre wyznaczniki prawicowości.
W różnych krajach i w różnych momentach dziejowych osie sporu między lewicą a prawicą bywają różne. Dodatkowo zupełnie inaczej wygląda to w krajach kontynentalnej Europy, a inaczej w państwach anglosaskich. Prawica bardzo często była i jest orędownikiem mocnych programów socjalnych, ale równie często partie prawicowe dokonywały radykalnych cięć w tych programach. Wszystko zależy od kontekstu.
Konkluzja:
1. Ekologia nie jest ani lewicowa, ani prawicowa i karygodnym błędem jest oddawanie pola lewicy w ym zakresie.
2. Nie można sprowadzać prawicowości do jednego elementu idei (np. prawicowcem jest tylko ten, kto jest za liberalizmem gospodarczym).
3. Przyjmowanie skrajnych i bezrefleksyjnych postaw kompromituje idee, które uznajemy za słuszne i prowadzi do gloryfikacji i kojarzenia z prawicą tych polityków, którzy głoszą najbardziej idiotyczne hasła (np. „zwierzęta są maszynami” albo „kobiety są ludźmi gorszego sortu niż mężczyźni”).
Piotr Spyra
25.09.2020
http://mysl-polska.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz