Były minister zdrowia, prof. Marian Zembala, na antenie TVP Info dał upust swoim emocjom i w ostrych słowach skomentował zachowania Polaków podczas „pandemii” koronawirusa.
Oczywiście najmocniej „oberwało się” tzw. przeciwnikom „epidemii”, których profesor zaleca zamknąć w psychiatrykach. Jego stanowisko nie jest odosobnione. Podobnie wypowiada się inny „ulubieniec” TVP – prof. Simon.
Antycovidowcy do psychiatrków
Prof. Marian Zembala, kardiochirurg, w 2015 r. minister zdrowia, 11 października 2020 roku był gościem w TVP Info.
Podczas programu, w którym wystąpił, dał się chyba ponieść emocjom (albo ujawnił swoją prawdziwą naturę) i nie zważał na słowa.
Z jego ust padła fala krytyki wszystkich tych, którzy nie wierzą w koronawirusa i ignorują zagrożenie.
– Stanowcze „nie” dla postaw, które mówią, że pandemii nie ma, że maska nie jest potrzebna. To nieodpowiedzialna głupota. Jako obywatel Polski proszę, żeby takie osoby były izolowane i przetrzymywane albo w zakładach psychiatrycznych, albo w izolatoriach, bo znaczy, że coś w ich rozumie jest nie tak – oświadczył na antenie TVP Info były minister zdrowia prof. Marian Zembala i dodał: To nie ma nic wspólnego ani z demokracją, ani z wolnością, ani z nauką. To jest pseudonauka i nieodpowiedzialność i temu musimy wszyscy dać jasny odpór.
Zdaniem profesora osoby, które biorą udział w „protestach antycovidowych” są „samobójcami”, „szaleńcami”, ludźmi „niespełna rozumu”.
Według prof. Zembali mamy „wojnę”, w której podczas walki należy zachować dynamikę oceny i postaw:
– Nie ma zgody, nie ma przyzwolenia na takie postawy, dlatego, że gdybyśmy to zaakceptowali, to musielibyśmy powiedzieć: tak, my się zgadzamy na samobójstwo z wyboru. A w Polsce nie ma zgody na eutanazję, nie ma zgody i nie będzie przyzwolenia na takie postawy i takie zachowania. Bo ten nieodpowiedzialny, który dzisiaj protestuje, jutro zakazi wielu innych. Nie możemy sobie na to pozwolić.
[Pierdol się, dziadu – admin]
[…] nie wolno nam tracić rozumu, zwłaszcza teraz, kiedy jest wojna. Tak, pandemia jest wojną, wojną o życie.
[…] jeżeli będzie narastał lawinowo, musimy być na to przygotowani, tzn. będą pojawiać się nowe restrykcje. Nie daj Boże, by była konieczna taka decyzja. I z całą pewnością zarówno premier, jak i minister zdrowia oraz Główny Inspektor Sanitarny je rozważnie wprowadzą, a my musimy się dostosować.
Profesor stwierdził również, że czas na „przywołanie do porządku” lekarzy, którzy zaprzeczają istnieniu „pandemii” i mówią „głupoty, że gra skończona”. Oświadczył, że poprosi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, by ten „w najszybszym możliwym czasie” wezwał ordynatora jednej z placówek w woj. małopolskim „który nie rozumie, czym jest pandemia” i „przywołał go do porządku, nauczył zasad w obecności ekspertów”.
„Ekspertami – autorytetami” mają być według Zembali – prof. Simon (Wrocław), prof. Flisiak (Białystok), prof. Pyrć (Kraków) oraz minister Pinkas, czyli osoby, które idealnie wpasowują się w jego światopogląd…
Brutalna walka czas start!
Jeden z „autorytetów” uznawanych przez prof. Zembalę to prof. Krzysztof Simon, ordynator Oddziału Zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. J. Gromkowskiego we Wrocławiu.
On również krytykuje otwarcie ludzi, którzy ignorują koronawirusa lub zaprzeczają jego istnieniu oraz opowiada się za ich zamykaniem.
W jednej ze swoich licznych wypowiedzi w „dobie pandemii” stwierdził, że dla powstrzymania rozprzestrzeniania się Covid-19 rząd powinien „brutalnie walczyć z ruchami antycovidowymi”.
Pytanie – co oznacza „brutalnie”?
Należy wdrożyć bicie za brak maseczki?
A może urządzać regularne łapanki po godz. 21:00, kiedy to wirus „szaleje”, kiedy zamykane są wszystkie restauracje, kawiarnie, puby itd. i „zbrodniarzy” wrzucać do karceru?
A może rozstrzeliwać na miejscu, bo po co „bawić się” w zapychanie więzień „antycovidowcami”?
Żyjemy w pseudo-wolnym kraju.
Nie możemy samodzielnie decydować o życiu i zdrowiu, bo każdy przejaw innego zdania niż to narzucone z góry traktowany jest jako opór, głupota i nieodpowiedzialność.
Ale dlaczego osoby, które nie chcą się dusić w szmacie na twarzy, muszą dostosować się do ogółu, a ogół nie może już zaakceptować ich wyboru?
Dlaczego znany reżyser i scenarzysta Andrzej Saramonowicz, twórca filmów takich jak „Ciało”, „Testosteron” czy „Lejdis”, na Facebooku ma prawo obrażać osoby bez maseczki?
– Przed chwilą na ulicy spotkałem jakiegoś młodego idiotę bez maski, który na zwróconą uwagę powiedział, że jej nie założy – relacjonował 10.10.2020 r. na Facebooku Saramonowicz. Wychowaliśmy bandę bezdusznych s**********. A dokładnie rzecz biorąc: stworzyliśmy bezdusznych s**********, rezygnując z ich wychowywania.
Gdyby post z takimi obelgami od równie znanej osoby popłynął w stronę tzw. covidian, nagle byłaby wielka afera, post zostałby usunięty, pisałyby o tym wszystkie plotkarskie gazety, może pojawiłby się nawet specjalny materiał w wieczornym wydaniu „Wiadomości”, kto wie…
Tymczasem, jeżeli wypowiedź wpisuje się w ramy systemowego myślenia – jest ok.
Popierasz władzę = jesteś „swój”, czuj się bezpiecznie.
Czytaj także: Covidowa izolacja obywatela – kontenerowy obóz Fema powstanie w Lublinie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz