Przejdź do głównej zawartości

Fundatorzy zrejterowali – długi zostały

Od pana Grzegorza Wysoka i Antoniego Chrzonstowskiego otrzymałem poniższą informację o sytuacji, w jakiej się znaleźli. Zamieszczam ją tedy bez żadnych zmian w nadziei, że ich przypadek poruszy Czytelników i skłoni do przyjścia im z pomocą – bo rzeczywiście zostali przeparci do muru.

*                        *                         *

Antoni Chrzonstowski i Grzegorz Wysok, pełniący społecznie w 2013 r. w Lubelskiej Fundacji Odnowy Zabytków funkcje prezesa i wiceprezesa zarządu fundacji, stali się ofiarami niejasnych rozgrywek o podłożu politycznym. W postępowaniu administracyjnym wygenerowano przeciwko nim roszczenia finansowe za projekty unijne realizowane w fundacji. Wszystkie procedury odwoławcze nie przyniosły spodziewanego rezultatu i nie pozwoliły wybronić społecznych członków zarządu LFOZ.

Wspomniane rozgrywki polityczne wiązały się z tym, że głównymi fundatorami wskazanej fundacji (LFOZ) byli Prezydent Miasta Lublin, którą to funkcję w latach 2010 – 2014 pełnił z ramienia Platformy Obywatelskiej pan Krzysztof Żuk, oraz Marszałek Województwa Lubelskiego, którą to funkcję przez dwie kadencje (od 2010 r. do 2018 r.) pełnił Sławomir Sosnowski (PSL), a Wicemarszałkiem Województwa Lubelskiego był pan Jacek Sobczak (PO), rywalizujący na gruncie lubelskim z prezydentem Krzysztofem Żukiem. Natomiast od roku 2001 funkcje nadzorcze i kierownicze w fundacji pełniły osoby niezwiązane ani z PO, ani z PSL.

Nieudana próba przejęcia przez Prezydenta Miasta Lublin kontroli kierowniczej nad fundacją w roku 2012 r. miała ten skutek, że Prezydent Miasta Lublin, jako jeden z głównych fundatorów, pozbawił fundację podstaw finansowych jej działalności (odebrał dzierżawę nieruchomości miejskich). Fundacja w tym samym czasie przygotowała i prowadziła projekty finansowane z funduszu EFS. Drugi natomiast fundator w osobie Marszałka Województwa Lubelskiego, poprzez działania wicemarszałka z ramienia PO, zachęcał do utrzymania działalności LFOZ i obiecywał pomoc, z której ostatecznie nic nie wyszło, a projekty z funduszy EFS były prowadzone.

Zmiany we władzach wykonawczych fundacji na początku 2013 r. były próbą przekonania jednego z głównych fundatorów (Prezydenta Miasta Lublin), żeby na podobnych zasadach, co wcześniej, pozwolił odbudować możliwość finansowania działalności statutowej LFOZ. Prezydent okazał się jednak nieprzejednany, a wycofując z posiedzeń Rady Fundatorów swojego przedstawiciela, doprowadził do tego, że organ ten z powodu chronicznego braku quorum przestał ostatecznie funkcjonować i społeczni członkowie zarządu fundacji LFOZ, składając swoje rezygnacje z funkcji, nie mogli być skutecznie odwołani.

Zgłoszenie w zaistniałej sytuacji upadłości fundacji jesienią 2013 r. przez społeczny zarząd LFOZ uznano w postępowaniu administracyjnym, prowadzonym przez Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego, za zgłoszenie dokonane nie we właściwym czasie. Wystawione zostały decyzje administracyjne przeciwko zarządowi społecznemu o zwrot środków z projektów finansowanych z EFS. Wobec członków byłego, społecznego zarządu LFOZ, toczy się teraz, realizowana przez urząd skarbowy, egzekucja komornicza.

Ratując się przed utratą jedynego dorobku swojego życia, tj. mieszkań, dwaj byli, społeczni członkowie zarządu, organizują zbiórkę środków od przyjaciół i znajomych oraz ludzi dobrej woli, by ratować siebie i swoich bliskich przed utratą jedynego swojego majątku i związaną z tym perspektywą bezdomności.

Zbiórka realizowana jest przez stronę: pomagam.pl

Stanisław Michalkiewicz
http://michalkiewicz.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas