Państwo niemieckie nie mogło sobie dłużej pozwolić na utrzymywanie tej farsy i poprosiło Nawalnego aby zebrał manatki w wyniósł się w cholerę.
Nie dość że wszystko wskazuje na to że Nawalny został przez niemieckie władze wezwany do opuszczenia terytorium niemieckiego państwa,to jeszcze odbyło się to w sposób wskazujący że miała miejsce deportacja. Przynajmniej tak oceniają to znawcy niemieckich procedur urzędniczych stosowanych w tych przypadkach.
Może o tym świadczyć chociażby brak bagażu i odprawy celnej, które musiałyby mieć miejsce gdyby wyjazd Nawalnego był „zwyczajnym” wyjazdem. Kiedy ma miejsce deportacja bagaż kontrolowany jest w obecności policji w miejscu pobytu deportowanego, następnie plombowany i dostarczany wprost na pokład samolotu bez udziału swego właściciela.
Zachodzi pytanie: dlaczego? dlaczego tak nagle i bezceremonialnie?
Dlatego żeby ukrócić tę żenującą sytuację, która kompromitowała niemieckie państwo.
Albowiem stało się tak, iż lekarze z berlińskiej uniwersyteckiej kliniki Charité trzy tygodnie temu w medycznym periodyku The Lancet opublikowali wyniki badań i przebieg leczenia A. Nawalnego.
I nastąpiła konsternacja, jako że okazało się że Nawalny faktycznie miał zapalenie trzustki. W jego krwi zidentyfikowano taką ilość preparatów że trudno powiedzieć który z nich bardziej przyczynił się do schorzenia trzustki. Najbardziej „podejrzany” jest Lit który prócz terapeutycznych ma również właściwości toksyczne. Właśnie ów lit zdumiał najbardziej gdyż w ludzkim organizmie może on się znaleźć wyłącznie w formie leku i nie ma mowy aby dostał się tam przypadkowo np z pokarmem.
Preparaty zawierające lit stosowane są w przypadkach ciężkich chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy choroba afektywna dwubiegunowa. Lek jest ściśle reglamentowany i wydawany wyłącznie na receptę specjalisty, w związku z czym zachodzi pytanie, kto i z jakich przyczyn dostarczał Nawalnemu ten specjalistyczny preparat.
Choć trudno wykluczyć nadużycia, to jednak może po prostu świadczyć o tym że Nawalny jest zwyczajnie chory, a preparaty litu zażywa z polecenia lekarza.
Z uwagi na powyższe państwo niemieckie nie mogło sobie dłużej pozwolić na utrzymywanie tej farsy i poprosiło Nawalnego aby zebrał manatki w wyniósł się w cholerę.
Ikulalibab
http://niepodległy.pl
Kacapy utopią go w łyżce wody.
OdpowiedzUsuń