wtorek, 13 kwietnia 2021

Lewica i wspólny mianownik Bolesława Piaseckiego i Żołnierzy Wyklętych


Do napisania niniejszego tekstu skłoniły mnie pewne wydarzenia związane z reaktywacją kanału w serwisie YouTube Centrum Edukacyjnego Polska.

YouTube jakiś czas temu po raz kolejny skasował kanał Centrum Edukacyjnego Polska, który został reaktywowany. Informacją tą podzielił się na swoim profilu na FB profesor Adam Wielomski.

Jednak zaraz po ogłoszeniu tej wiadomości pojawił się komentarz niejakiego pana MC, który oświadczył, że zgłosił kanał administracji serwisu. Pokazał tym samy, że nie można mu ufać, bo “kto nie jest wierny w sprawach małych, ten nie będzie i w wielkich”.

[Szkoda, że ten Pan nie ma imienia i nazwiska… – admin]

Pan MC należy do pewnego nurtu lewicy „niekawiorowej”, starego typu. Innym typem lewicy jest ta „kawiorowa”, powiązana z różnymi dziwnymi ruchami feministycznymi, sześciokolorowymi ruchami LPGRzepakBenzyna i innym tego rodzaju dziwactwem. Jeśli się nie mylę, to pan MC czuje wręcz słuszne obrzydzenie do tej „kawiorowej” części lewicy.

No dobrze, ale czytelnik mógłby zapytać, co w takim razie robią w tytule Bolesław Piasecki i Żołnierze Wyklęci oraz jaki jest ten ich tytułowy wspólny mianownik?

W 1947 Bolesław Piasecki tworzy swoje stowarzyszenie PAX. 21 października 1963 ginie uważany za ostatniego z tych jeszcze walczących Żołnierzy Wyklętych Józef Franczak, „Lalek”. Zwracam uwagę czytelników na ten rozstrzał lat. Zarówno Bolesław Piasecki oraz ŻW mieli po drugiej strony stołu/lufy innych ludzi, niż to co dzisiaj jest określane lewicą.

Bo niestety, czy to się komuś podoba, czy nie jedyną liczącą się dzisiaj i mającą przyszłość lewicą jest ta „kawiorowa”. Marksizm-leninizm został zastąpiony biedronizmem-zandbergizmem.

Istnieją na prawicy nurty chcące się odwoływać zarówno do tradycji Bolesława Piaseckiego jak i Żołnierzy Wyklętych. Niestety, ale mają wspólny problem: brak drugiej strony stołu/lufy. PAX i ŻW działali w zupełnie innych warunkach geopolitycznych i wewnętrznych. Druga strona miała w swoich rękach służby specjalne, wojsko, milicję oraz poparcie zagranicznego mocarstwa, którego bazy wojskowe stacjonowały na ziemiach polskich. Było więc z kim rozmawiać/do kogo strzelać. Był nawet sens rozmawiać/strzelać.

A dzisiaj? Została garstka sierot po PRL, nic już nie znaczących i nic nie mogących poza zgłaszaniem kanałów do jakiegoś jutubka. W istocie pan MC zrobił jedyną rzecz, którą dzisiaj mógł. Ta formacja jest absolutnie przegrana. Ci ludzie są dzisiaj nikim i niczym i tak już zostanie. To ideowe dinozaury (a czasami wiekowe).

Na prawicy wciąż jest pewien nurt odwołujący się do Bolesława Piaseckiego w dosłownym sensie: szukając porozumienia właśnie z różnymi sierotami po PRL, mających tworzyć rzekomo jakąś „lewicę narodową”. Ciekawe, czy śmialiby się z jakiś współczesnych ŻW polujących i strzelających do starych ubeków? A to właśnie należałoby robić, gdyby zastosować podobną miarę, co do wielbicieli Bolesława Piaseckiego. Byłoby to taka sama próba kopiowanie 1:1. Tylko dziś “fani” ŻW najwyżej zorganizują jakieś uroczystości, złożą wieńce, spotkają się z jakimś jeszcze żyjącym uczestnikiem tamtych wydarzeń, ale nie biegają z karabinami po lasach.

Zmierzam do tego, że dzisiaj nie tędzy droga. To, że Bolesław Piasecki rozmawiał z taką, a nie inną formacją polityczną (a Wyklęci do niej strzelali) jest czymś akcydentalnym. Tak po prostu ułożyła się nasza historia. Takie dosłowne odwoływanie się do Bolesława Piaseckiego nie ma dzisiaj żadnego sensu (bo ŻW jednak nikt nie próbuje dzisiaj dosłownie kopiować). W roku 2021 trzeba pomyśleć nad zupełnie nową formułą prawicy.

Chyba, że chcemy tworzyć nowego PAX przy Biedroniu i Zandbergu z Martą Lempart, Magdaleną Środą czy inną Agnieszką Dziemianowicz-Bąk w roli Luny Brystygier.

Marcin Rybak
https://konserwatyzm.pl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...