piątek, 23 kwietnia 2021

Pudzianowski do Rafała Gawła: „Bydlaku przyjdź do mnie…”


Rafał Gaweł, fundator Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, skazany na dwa lata pozbawienia wolności za oszustwa finansowe i ścigany listem gończym, zarzuca Mariuszowi Pudzianowskiemu publiczne pochwalanie katowania dzieci.

– Bydlaku, jak jesteś taki odważny, to przyjdź do mnie na trening i powiedz mi to w oczy – odpowiedział Pudzianowski.

[Dla przypomnienia: Rafał Gaweł swego czasu wziął się za monitorowanie „zachowań rasistowskich i ksenofobicznych”, co jest w naszych czasach dość łatwą drogą do jakiejś tam „kariery medialnej”.  Jego ośrodek to taka sama gnojówka, jak wszystkie inne tego typu organizacje: „Otwarta Rzeczypospolita”, „Nigdy więcej” itp.
Gaweł uciekł do Norwegii przed odpowiedzialnością sądową za oszustwa finansowe, gdzie podał się za … prześladowanego pedała. Oczywiście postępowa Norwegia udzieliła mu zgody na pobyt, nie bawiąc się w dociekanie takich szczegółów, jak posiadanie żony i dzieci.
Ogólnie mówiąc – postać plugawa i psychopatyczna.

Admin]

– Lata 90. były, jakie były i nie uważam, że czasem jak dostałem ścierką przez grzbiet czy delikatnie paskiem od matki, to było to nie wiadomo co – stwierdził Pudzianowski.

Rafał Gaweł zarzucił sportowcowi, że publicznie pochwala katowanie dzieci. Swój wpis okrasił memem z Pudzianowskim i zdjęciami skatowanych dzieci. – Bydlaku, jak jesteś taki odważny, to przyjdź do mnie na trening i powiedz mi to w oczy – odpowiedział Pudzianowski.

Wpis Gawła nawiązuje do słów „Pudziana” sprzed kilku dni. – Bezstresowe cztery pasy na grzbiet i lekarstwo zadziałało i nie było choroby ADHD jak dziś! A obecnie mamusia: „mój synuś/córcia chory/a jest na ADHD”, a moja matka „ja mu kur… dam ADHD, tylko wróci do domu” – napisał w mediach społecznościowych zawodnik MMA, a w przeszłości strongman. Jednak ten wpis później usunął.

„Lata 90. były, jakie były”

Pudzianowski później swoje przemyślenia wyraził jeszcze w Instastory. – Lata 90. były, jakie były i nie uważam, że czasem jak dostałem ścierką przez grzbiet czy delikatnie paskiem od matki, to było to nie wiadomo co. Czasy są jakie są i są to paskudne czasy. Zero szacunku do nauczyciela, nauczyciel się boi odezwać, powiedzieć „ty durniu, ty debilu”, bo inaczej do niektórych nie da się powiedzieć.

Oczywiście nie uogólniajmy wszystkiego, bo nie każdy jest debilem, ale niektórym trzeba po prostu tą ścierką przez grzbiet przełożyć – stwierdził. – Oczywiście, że trzeba dzieciakom tłumaczyć wszystko, bicie nie polega na tym, ale jeszcze nikomu ścierka i delikatny pasek nie zaszkodziły, tak jest, było i będzie. I nie jest to znęcanie się – ocenił. – Śmiać mi się chce z tego nowoczesnego wychowania. Mnie matka dobrze wychowała i dziękuję jej za to. I nie mam niczego za złe. Pasek czy ścierka parę razy nie zaszkodziła mi – zauważył.

Teraz Pudzianowski żąda od Rafała Gawła skasowania wpisu na swój temat, opublikowania przeprosin i zapłaty 10 tysięcy złotych na cel społeczny związany z ochroną zdrowia psychicznego dzieci. Na to wszystko dał mu 3 dni. – Za to porównanie mnie z jakimś czereśniakiem, który katuje dzieci, to zrób ze mną uczciwy trening i powiedz mi to w oczy. (…) Za wstawienie zdjęcia mojego obok takich zmaltretowanych dzieci, przyjdź do mnie bydlaku na trening, bo na razie to chyba brakuje ci j… – napisał Pudzianowski.

wprawo.pl, onet.pl
https://medianarodowe.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...