Prezydent Biden posuwa się z gałązką oliwną w kierunku Putina (jego zdaniem „zabójcy”), podczas gdy w drugiej ręce trzyma sękaty kij.
Gałązka oliwna ma być możliwością bezpośredniego spotkania w neutralnym kraju, podczas gdy kij jest reprezentowany przez dalsze sankcje karne wobec Rosji, już ogłoszone.
W rzeczywistości Putin, jako dobry szachista, już zrozumiał, że jest to taktyka dywersyjna mająca na celu odwrócenie uwagi Rosjan od gorączkowych przygotowań do wojny NATO na rosyjskich granicach i oszukanie przeciwnika.
Rosja nie daje się oszukać i choć Putin zastrzega sobie odpowiedź, siły rosyjskie kontynuują pozycjonowanie z najbardziej śmiercionośną bronią na Krymie, na granicach Ukrainy, gdzie potajemnie przybył duży kontyngent kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy rosyjskich.
Wydaje się, że jest ich 40 000, którzy po cichu przeniknęli na terytorium republik Donbasu. Utrudni to Ukrainie podjęcie błyskawicznej ofensywy w celu odzyskania terytoriów.
W geście „dobrej woli” Waszyngton wydał rozkaz dwóm morskim jednostkom rakietowym USA Navvy nie wpływać na Morze Czarne i zakotwiczyć na Krecie. W rzeczywistości jest to posunięcie zapobiegawcze, ponieważ w przypadku wybuchu działań wojennych oba statki mogły łatwo zostać zatopione na Morzu Czarnym przez rosyjskie pociski, dwie minuty po ataku NATO na Krym.
Po stronie USA, oprócz już rozmieszczonych 37 000 żołnierzy NATO, na Ukrainę nadal napływają duże ładunki transportowane przez duże samoloty C-17 Sił Powietrznych USA i można założyć, że są one wyposażone w broń i sprzęt elektroniczny używany do oślepiania rosyjskiej obrony w przypadku ataku.
W równym stopniu przygotowuje się Rosja, która ma sprzęt do elektronicznego zagłuszania radarów wroga i łączności GPS. Zobaczymy, kto pierwszy zostanie oślepiony, a to uczyni teatr wojny jeszcze bardziej niebezpiecznym gdy zacznie się strzelać na oślep.
Obie strony trzymają palec na spuście, ale z tą różnicą, że wojska rosyjskie bronią swojego terytorium, podczas gdy wojska NATO, głównie wojska amerykańskie, są potencjalnymi najeźdźcami Rosji, podobnie jak siły Hitlera i Napoleona, które kiedyś podjęły taką próbę.
Świat pozostaje w napięciu, ponieważ wszystkie kraje europejskie opowiadają się po stronie NATO, powtarzając motywy propagandy Departamentu Stanu, retorykę „rosyjskiego zagrożenia” i gromadzenia sił rosyjskich na granicach Ukrainy. Ani słowa o wypowiedzeniu przez Sejm Ukrainy wojny z Rosją 24 marca i żadnej wzmianki o siłach ofensywnych NATO rozmieszczonych w pobliżu granicy z Rosją.
Dla europejskich rządów wasali Stanów Zjednoczonych wszystko jest w porządku, co postanowiono w Waszyngtonie, nawet jeśli wojna będzie destrukcyjna dla Europy.
Luciano Lago
Źródło tekstu: https://www.controinformazione.info/la-schizofrenia-di-biden-non-convince-putin/
Tłumaczenie automatyczne. Wybór, korekta i redakcja J.R
http://niepodległy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz