Przejdź do głównej zawartości

Chemiczna kastracja pedofilów zatwierdzona w Kazachstanie

W Kazachstanie osoby, które zostaną skazane za wykorzystywanie seksualne osób nieletnich, czeka kastracja. W kraju tym nie ma żadnej tolerancji dla pedofilów i dlatego też rząd ujawnił ich nazwiska, zdjęcia, a także adresy. Kastracja pedofilów będzie przeprowadzana przez pielęgniarki, a jedną z nich jest babcia Zoja.

Na czym polega chemiczna kastracja?
Wyróżnia się kastrację chemiczną oraz chirurgiczną.

Kastracja chirurgiczna jest przeprowadzana przeważnie ze wskazań medycznych.

Z kolei kastracja chemiczna polega na podawaniu leków albo zastrzyków, które mają na celu obniżenie produkcji testosteronu w jądrach oraz nadnerczach poprzez stosowanie kuracji hormonalnej. Dzięki temu dochodzi do zmniejszenia poziomu testosteronu we krwi oraz do osłabienia popędu płciowego.

Jest to zabieg odwracalny, którego efekty mijają po odstawieniu leków.

Natomiast inaczej jest z kastracją chirurgiczną, która jest nieodwracalna, a polega na operacyjnym usunięciu jąder.

Zabiegowi kastracji może zostać poddana osoba, u której popęd płciowy zostanie uznany za nieprawidłowy i która z powodu swojej osobowości, a także dotychczasowego postępowania będzie dawała powody, aby podejrzewać, że może popełnić przestępstwo, takie jak: gwałt, seksualne wykorzystanie dzieci, zabójstwo albo spowodowanie ciężkich obrażeń ciała.

Babcia Zoja będzie kastrować pedofilów

Kastracja pedofilów w Kazachstanie ma mieć formę chemiczną; chociaż więźniowie nie wyrazili zgody na taki zabieg, to i tak będzie on wykonywany przymusowo oraz w majestacie prawa.

Natomiast zdjęcia, dane osobowe, a także adresy pedofilów będą upublicznione. [Tak! – admin]

Kastracja będzie wykonywana przez pielęgniarki, takie jak Zoja Manajenko. Kobieta ta jest babcią i ma już 69 lat, ale i tak cały czas pracuje zawodowo. Jest ona zatrudniona w jednym z więzień, w którym będą odbywały się chemiczne kastracje pedofilów.

Niektórzy więźniowie otrzymali już zastrzyki, a jeden z nich wyznał, że bardzo bolało i ledwo można było chodzić.

Kastracja chemiczna

W 2021 roku w Kazachstanie taką kastrację ma przejść łącznie 95 więźniów i w tej grupie znalazła się liczba 25 skazanych za wykorzystanie seksualne nieletnich.

Ministerstwo Zdrowia obliczyło, że koszty takiej kastracji na jedną osobę będą wynosiły 104 938 tenge na osobę, czyli około 960 zł.

Mniejsza liczba przestępstw seksualnych

Aleksiej Milyuk, który jest urzędnikiem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Kazachstanu, zwrócił uwagę, że od czasu, gdy w życie weszła ustawa (czyli od 2018 roku) dotycząca przymusowej kastracji pedofilów, zmniejszyła się liczba przestępstw odnośnie osób nieletnich o 15,4%.

Doszło do zaostrzenia ustawy, co miało na celu zapobieganie przestępstwom przeciwko integralności seksualnej dzieci.

Do tego nie pozwolono na wcześniejsze zwolnienia warunkowe dla pedofilów, a także doszło do zwiększenia kary pozbawienia wolności za gwałt oraz przemoc seksualną wobec dzieci z 12 lat pozbawienia wolności do dożywocia.

https://www.odkrywamyzakryte.com

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas