Szef Komisji Spraw Międzynarodowych Dumy Państwowej Leonid Słucki jest oburzony raportem Parlamentu Europejskiego, w którym kwestionowane są wyniki zbliżających się wrześniowych wyborów do Dumy Państwowej.
Jak podkreślił, plany uznania nowego składu niższej izby rosyjskiego parlamentu za nielegalny nie powiodą się.
„Ze zdziwieniem, przechodzącym w oburzenie, przeczytałem dziś wiadomości o tworzeniu przez Parlament Europejski pięciu zasad w stosunkach z Rosją, gdzie podważa się wyniki wyborów do Dumy Państwowej, które jeszcze się nie odbyły, a jedynie odbędą się we wrześniu. Nie wystartowała nawet kampania wyborcza, ale już ogłoszono mobilizację w sprawie uznania jej wyników za sfałszowane” – napisał w niedzielę Słucki w Telegramie.
Zwrócił uwagę, że Komisja Spraw Międzynarodowych Parlamentu Europejskiego właściwie proponuje Brukseli wenezuelsko-białoruski scenariusz ingerencji w tworzenie organów rosyjskich władz ustawodawczych. Słucki wyraził przekonanie, że nic z tego nie wyjdzie.
„Rosja z pewnością zaprosi niezależnych międzynarodowych obserwatorów, którzy będą mieli wszelkie możliwości, aby upewnić się, że wybory zostały przeprowadzone zgodnie z demokratycznymi standardami, w sposób przejrzysty i uczciwy. Wszelkie plany ogłoszenia nowego składu Dumy Państwowej za nielegalny odniosą druzgocące fiasko” – podkreślił Słucki.
Jak dodał, ten „kolejny rusofobiczny raport każe nam raz jeszcze pomyśleć o adekwatności naszych, jeśli mogę tak powiedzieć, partnerów i kolegów”.
„Wisienki” w postaci „przewag Partnerstwa Wschodniego” w Rosji nie zadziałają, nie sprawdzą się też próby brutalnego wkroczenia w sprawy suwerennego państwa – podsumował deputowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz