Czy covidowe „szczepionki” naprawdę są zagrożeniem?
Niestety mogą być śmiercionośne!
Amerykański zakonnik brat Aleksy Bugnolo nakreśla w nagraniu wideo, które wielu Czytelników być może już widziało, z którym warto się zapoznać, dramatyczny obraz naszej najbliższej przyszłości. Niekoniecznie wydarzy się dokładnie to, co on przewiduje, ale ale coś podobnego musi się wydarzyć, jeśli tylko spojrzy się na siły, które grają dziś wokół nas.
W minionym wieku grzechy ludzkości były tak wielkie, że „spuściły ze smyczy psy wojny” w czasie dwóch wojen światowych. Od 1945 roku te psy głośno ujadają, ale nie gryzły tak, jak to miało miejsce w latach 1914-1918 oraz 1939-1945.
Nie ulega jednak wątpliwości, że od rewolucyjnych lat sześćdziesiątych XX wieku ludzkość jako całość odwracając się plecami do Pana Boga z pewnością grzeszyła o wiele ciężej, niż kiedykolwiek wcześniej. Zatem o ileż surowsza niż kiedykolwiek wcześniej musi ją spotkać kara? Brat Bugnolo daje nam wyobrażenie o tym poprzez umieszczone poniżej streszczenie jego nagrania:
Twórcy różnych covidowych „szczepionek” znają naukę i nie są głupi, więc doskonale zdają sobie sprawę z tego, że „szczepionki” mogą doprowadzić do śmierci. Faktycznie – stawmy czoła rzeczywistości – zostały one zaprojektowane, aby zabijać, nie natychmiast, ale w perspektywie kilku lat, aby nadal żyjących ludzi można było coraz łatwiej zniewalać i kontrolować. Do chwili obecnej około 40 % światowej populacji otrzymało już co najmniej jedną dawkę covidowej „szczepionki”
Prawdziwy ekspert (a nie jeden z wykreowanych przez media) francuski wirusolog i laureat Nagrody Nobla Luc Montagnier nazwał masowe szczepienia przeciwko koronawirusowi „czymś nie do pomyślenia” i historyczną pomyłką, która doprowadzi do „tworzenia nowych wariantów” i zwiększy śmiertelność z powodu choroby. Stwierdził on, że mutacje wirusa mogą pojawiać się naturalnie, ale obecnie to sztuczne szczepienia kierują tym procesem: „Nowe warianty są produktem, rezultatem <>. W każdym państwie widzimy to samo i w każdym państwie wzrost krzywej szczepień prowadzi do wzrostu krzywej zgonów”.
W ciągu najbliższych dwóch lat spodziewać się możemy znacznej liczby zgonów wśród osób zaszczepionych, więc lepiej już dziś zacząć się na to przygotowywać duchowo. Wielu ludzi może być bowiem zszokowanych skalą śmierci i może wręcz oszaleć. Inni, dziś wierzący, utracą swoją wiarę. Będą pytać: „Gdzie jest Bóg?” oraz „Dlaczego Bóg temu nie zapobiegł?”.
Ale czy jeśli człowiek skacze z klifu, to czy Pan Bóg jest zobowiązany, by zawiesić prawo grawitacji, by zapobiec jego śmierci? Człowiek sam decyduje, by się zabić. Pan Bóg normalnie nie ingeruje w to, w jaki sposób człowiek korzysta z wolnej woli, którą ma od Boga. W rzeczy samej, Pan Bóg dozwalając na covidowy nonsens jedynie odpowiada na samobójcze pragnienie śmierci nieodłącznie związane z postchrześcijańskim odrzuceniem Chrystusa.
Każdy, to ma rozum, miał wystarczająco dużo czasu, by zbadać kwestię plandemii i przekonać się, że to wszystko jest fałszem. Jako chrześcijanie jesteśmy zobowiązani, by wszystko badać, by stwierdzić, czy mamy do czynienia z prawdą czy nie i by zachowywać tylko to, co jest dobre (1 Tes 5, 21). Jeśli ignorujemy ten obowiązek i jeśli decydujemy się na zaszczepienie po to, by móc jechać na urlop, wówczas jesteśmy idiotami i tchórzami – nie żyjemy zgodnie z prawdą.
Zatem fałszywy pokój, w którym teraz żyjemy, przypomina lato 1914 roku, tuż przed wybuchem I wojny światowej. Nikt wówczas nie przypuszczał, ze w ciągu kolejnych trzech czy czterech lat zostanie zabitych 20 milionów ludzi. To było lato, kiedy ludzie cieszyli się podróżowaniem po żyjącej w pokoju Europie. Kiedy faktycznie niemal wszystkie covidowe kontrole na razie znikają, przynajmniej na północnej półkuli, to niejako zostało nam dane lato, które ma nas zwieść. Oni chcą, żebyśmy myśleli, że nic złego się nie dzieje. Wiedzą, że niedługo zacznie sie fala zgonów wynikająca z wykonanych zastrzyków.
Dla nas, którzy nie dali się zaszczepić, będzie to oznaczać poważne zakłócenia jeśli chodzi o gospodarkę oraz narodowe i lokalne bezpieczeństwo. Zabraknie sanitariuszy i grabarzy, by wynosić ciała zmarłych – wielu z nich się zaszczepiło i sami umrą. Jako chrześcijanie będziemy musieli iść naprzód i wypełnić tę lukę. Każdy powinien kupić kombinezon ochronny – jest bowiem bardzo prawdopodobne, że zostaniemy poproszeniu o pomoc w noszeniu ciał do grobów.
Można się nie zgadzać z bratem Bugnolo jeśli chodzi o zakup kombinezonu, ale o wiele trudniej jest nie zgadzać się z jego ogólną wizją.
Kyrie eleison
Biskup Ryszard Williamson
https://www.bibula.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz