Putin jest uważany za zagrożenie, ponieważ przywrócił rosyjską suwerenność, wymazał upokorzenie epoki Borysa Jelcyna i bronił interesów narodowych Rosji. Ale to jest właśnie to, czego elita amerykańska nie mogła tolerować.
„Władimir Groźny” odpowiada potrzebom amerykańskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego jako „złego zagranicznego wroga” – ale prawdziwy Putin jest dobrze postrzegany przez wielu Rosjan za przeciwstawienie się imperializmowi USA i ożywienie rosyjskiej gospodarki.
Putin jest uważany za zagrożenie, ponieważ przywrócił rosyjską suwerenność, wymazał upokorzenie epoki Borysa Jelcyna i bronił interesów narodowych Rosji. Ale to jest właśnie to, czego elita amerykańska nie mogła tolerować.
Bardzo ciekawy artykuł Danny Shawa, wykładowcy na City University of New York.
Polska publiczka, zwłaszcza ta z resztkami mózgu podłączonymi do telewizora albo GaPola posługuje się stereotypami na temat Rosji pochodzącymi jeszcze z czasów sowieckich albo jelcynowskiej Smuty lat 90′. Jak teraz jest postrzegana Rosja przez niezależnych, zachodnich publicystów to w artykule poniżej. Rosja będzie zawsze naszym bliskim sąsiadem czy to się komuś podoba czy nie dlatego powinniśmy mieć jak najwięcej rzetelnych informacji z dobrych źródeł, żeby ocenić korzyści ze współpracy czy potencjalne zagrożenia. Uprawianie tępej propagandy nie służy Polskiej Racji Stanu.
Dokonałem pewnych skrótów w tłumaczeniu ale każdy może skorzystać z linku pod tekstem. Zapraszam do lektury.
* * *
Amerykański kompleks wojskowo-przemysłowy potrzebuje wrogów, tak jak ludzkie płuca potrzebują tlenu. Kiedy nie ma wrogów, trzeba ich wymyślić.
Wraz z upadkiem Związku Radzieckiego, spin doktorzy Pentagonu musieli szukać nowego straszydła, aby uzasadnić swój ogromny budżet w wysokości 778 miliardów dolarów i jego wyniszczający wpływ na amerykańską gospodarkę. Gdyby to oznaczało stworzenie kampanii propagandowej mającej na celu odmalowanie prezydenta Panamy Manuela Noriegi – wieloletniego agenta CIA – jako wściekłego „zagrożenia dla amerykańskiej demokracji” w celu usprawiedliwienia inwazji na Panamę w 1989 r. – cóż, niech tak będzie.
Albo jeśli oznaczało to, że inne aktywa CIA, takie jak Saddam Hussein i Osama bin Laden, również musiały być przedstawiane jako niebezpieczne zagrożenia dla amerykańskiej demokracji, aby usprawiedliwić inwazje na Afganistan i Irak, kosztem niezliczonych istnień Irakijczyków i Afgańczyków, nie wspominając życia tysięcy naiwnych żołnierzy amerykańskich, którzy służyli jako mięso armatnie – cóż, i tak niech będzie.
Ale kiedy ci wrogowie zniknęli, potrzebny był nowy. I niemal jak na zawołanie ponowne pojawienie się silnej, suwerennej Rosji w 1999 roku było idealnym kandydatem. Stanowiło także doskonałą wymówkę do rozpoczęcia nowej zimnej wojny, która uzasadniałaby stale rosnące wydatki na egzotyczną broń, których kompleks wojskowo-przemysłowy domagał się od swoich kupionych i opłaconych polityków w Białym Domu i Kongresie.
Ciekawi Cię ciąg dalszy? To zapraszam
>https://kurier-poranny.blogspot.com/2021/12/wadimir-grozny-kolec-w-tyku-usa.html
Jarek Ruszkiewicz SL
https://spiritolibero.neon24.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz