Profil Konfederacji na Facebooku, który śledziło ponad 670 tys. osób, został zablokowany przed godz. 14. Krzysztof Bosak powiedział, że liczy na twardą reakcję państwa polskiego.
– Facebook szukał pretekstu do tego, aby nasz profil skasować. Za podawanie rzetelnych informacji, za cytowanie wypowiedzi przedstawicieli polskiego rządu, za obronę dobrego imienia Polski na arenie międzynarodowej dostawaliśmy ostrzeżenia i usuwano nasze posty… – powiedziała posłanka Konfederacji podczas konferencji prasowej, którą zwołano po usunięciu profilu partii z Facebooka.
Zdaniem Facebooka partia złamała regulamin dotyczący informacji o COVID-19. Jej przewodniczący Krzysztof Bosak powiedział, że korporacja nie przekazała żadnego uzasadnienia, co zdaniem polityka jest wręcz absurdalne.
– Nie wyjaśnia ani dlaczego usunęli ani nawet co (!) usunęli. Informują tylko kiedy usunęli. Nie jest więc możliwe z ich działań wyciągać wniosków – stwierdził Bosak.
Politycy, nie tylko związani z Konfederacją, ostro skrytykowali działania Facebooka, mówiąc o ingerencji w polski proces wyborczy, ataku na demokrację i wolność słowa, o cenzurze i braku możliwości dyskusji. Niektórzy twierdzą, że chodzi o dyktat globalnych korporacji.
Żyjemy w świecie, w którym Mark Zuckenberg rości sobie prawo do decydowania co jest prawdą, a co nie oraz ingerowania w polityczny układ sił obcych państw. To jest nowy totalitaryzm – napisała Konfederacja na Twitterze.
Ugrupowanie wydało w tej sprawie oświadczenie:
>https://twitter.com
Reakcja rządu Morawieckiego
Kancelaria Prezesa Rady Ministrów wydała oświadczenie w sprawie zniknięcia z Facebooka strony Konfederacji. Jak podkreślono, rząd „głęboko nie zgadza się z decyzją, której skutkiem jest ograniczenie możliwości funkcjonowania w Internecie legalnie działającej w Polsce partii politycznej”.
Według KPRM godzi to w podstawowe wolności obywatelskie.
Różnice pomiędzy stanowiskami rządu a przedstawicielami partii politycznych wyrażane są w debacie publicznej i oceniane przez wyborców w procesie demokratycznym. Usuwanie stron ugrupowań parlamentarnych z mediów społecznościowych przez administracje międzynarodowych portali, godzi w podstawowe wolności obywatelskie i nie może być akceptowane – zaznaczono.
Dodano, że rząd liczy na szybką reakcję właściciela portalu i przywrócenie dotychczasowej funkcjonalności strony, ponieważ „blokowanie dostępu do Facebooka dla organizacji społecznych stanowi realne zagrożenie dla wolności słowa w debacie publicznej”.
[Ludzie, czego wy oczekujecie po upierdolonych po uszy w zbrodniczą działalność CIA żymianach z Pejsbuka? – admin]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz