Przejdź do głównej zawartości

Delegacja „Azowa” odwiedziła Izrael

 

Delegacja „Azowa” odwiedziła Izrael


Przedstawiciele Pułku „Azow” i Stowarzyszenia Rodzin Obrońców Azowstalu przebywali w ubiegłym tygodniu w Izraelu, spotykając się między innymi z żołnierzami służącymi w tamtejszych siłach zbrojnych.

Przy tej okazji izraelskie media podkreślały, że ukraińska jednostka „zmieniła swoją mroczną przeszłość”, a jej oficer Illia Samoilenko mówi nawet o Żydach i…. antyfaszystach walczących w jej szeregach.

Na czele przybyłej do Izraela delegacji Pułku Azow stanął właśnie wspomniany Samoilenko, oficer wywiadu Pułku Azowskiego Gwardii Narodowej Ukrainy. To właśnie on był jednym z obrońców huty Azowstal w Miarupolu, wziętym do niewoli przez Rosjan w maju bieżącego roku. Drugą osobą stojącą na czele delegacji była Julia Fiedosiuk, wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia Rodzin Obrońców Azowstalu.

Wizyta przedstawicieli ukraińskiej jednostki została zorganizowana przez izraelską organizację Przyjaciele Ukrainy, przy wsparciu Ambasady Ukrainy w Tel Awiwie oraz zajmującej się wzmacnianiem żydowskiej tożsamości Fundacji Nagaw.

Delegacja Pułku „Azow” przybyła do Izraela, aby zwrócić uwagę na sytuację swoich żołnierzy przetrzymywanych wciąż przez Rosjan, a także na samą kwestię wojny na Ukrainie. W tym celu wzięła ona udział w prezentacji filmu o obrońcach Azowstali oraz spotkała się z rezerwistami z Sił Obronnych Izraela (IDF). Drugie ze spotkań było poświęcone między innymi podobieństwom i różnicom między siłami zbrojnymi Ukrainy i Izraela.

Innym ważnym punktem programu były odwiedziny starożytnej żydowskiej twierdzy Masada. W 73 r. n. e. ostatni żydowscy rebelianci bronili się w niej przed armią rzymską, co według Samoilenki nasuwa skojarzenia z obroną Mariupola przez „Azow”.

Izraelskie media w czasie wizyty delegacji z Ukrainy podkreślały, że „Azow” jeszcze jako samodzielny batalion był „powiązany z neonazistowską oraz skrajnie prawicową symboliką i ideologią”, ale miał już wyeliminować jej zwolenników ze swoich szeregów. Obecnie uznaje więc jedynie radykalizm działań w obronie swojego kraju.

W rozmowie z „The Times of Israel” potwierdził to sam Samoilenko. Podkreślił, że w ciągu pierwszych lat istnienia w do „Azowa” należeli „ludzie o wątpliwej reputacji”, lecz odeszli z niego wraz z profesjonalizacją batalionu. Zdaniem ukraińskiego oficera obecnie w ramach pułki walczą nawet Żydzi, socjaliści i anarchiści. Żydem ma być między innymi jeden z dowódców kompanii „Azowa” działającej w terenie.

Samoilenko w tym samym wywiadzie zauważa, że Izrael i Ukraina w niektórych kwestiach mają rozbieżne interesy. Uważa jednak, że oba kraje stoją po tej samej stronie „cywilizowanych ludzi walczących z niecywilizowanymi o przyszłość ludzkości”.

Podobne tezy w wywiadzie dla izraelskiej gazety stawiała Fedosiuk, której mąż był wzięty do niewoli przez Rosjan. Działaczka Stowarzyszenia Rodzin Obrońców Azowstalu twierdzi więc, że jeden z jej najlepszych przyjaciół „jest Żydem i jest w Azowie”.

Na podstawie: timesofisrael.com, jpost.com, twitter.com/AzovstalFam
http://autonom.pl

Żydzi z banderowcami? Czemu nie. Dobrali się, jak w korcu maku. Ta sama plugawa mentalność.
Admin

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Twój kot macha ogonem? Zobacz, co to oznacza.

  Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogonem, to jest zadowolony czy może wręcz przeciwnie? Czy koci ogon mówi to samo co psi? Istnieje sporo mitów wokół tego zjawiska, a ich konsekwencje bywają przykre. Poznaj tajniki mowy kociego ogona. Machanie ogonem przez kota może być jednym z sygnałów ostrzegawczych Różnice w psiej i kociej mowie ciała Traktowanie kota jak małego psa jest dużym błędem, szczególnie przy okazji interpretowania mowy ciała obu gatunków. Psi ogon merdając mówi coś zupełnie innego niż ogon koci. Pies manifestuje w ten sposób dobry nastrój i pozytywną ekscytację, kot – zdenerwowanie, złość i napięcie. A dlaczego w ogóle zwierzę macha ogonem? Ten rodzaj komunikowania sprawdza się na odległość, bez potrzeby zbliżania się osobników do siebie. Merdający czy machający ogon widać z daleka, co daje dużo czasu na podjęcie adekwatnego działania. Koty preferują ten rodzaj „zdystans

Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków?

  Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawane za granicę. Tymczasem przedsiębiorcy z Niemiec wykupują polskie drewno opałowe. Co sądzą o tym przedstawiciele przemysłu drzewnego? Jak  wynika  z nieoficjalnych ustaleń „Super Expressu”, niemieccy przedsiębiorcy masowo wykupują polskie drewno opałowe, które sprzedają Lasy Państwowe. W efekcie rosną ceny drewna, brakuje opału dla Polaków, którzy, jak wcześniej  pisały  media, rzucili się do zbierania chrustu na opał w lesie. Ciekawe jest, że jak informował Murator, ceny drewna opałowego wzrosły o 100 proc. względem 2021 roku i za m3 drewna opałowego trzeba teraz zapłacić średnio 400-500 zł. Ceny w Lasach Państwowych są niższe i zależne od regionu. W rozmowie z TOK FM Rafał Zubkowicz z Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych zauważył, że średnia cena gałęziówki wynosi 30 zł, nie wliczając w to transportu, pocięcia, rozładunku itd. Z kolei podczas  r

Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy”

  Ukrainiec odpowie za handel ludźmi i organizowanie nielegalnych zbiórek pod marketami „na chore dzieci z Ukrainy” Ukraiński mężczyzna w wieku 38 lat został oskarżony o handel ludźmi. Jego przestępcze działania skupiały się również na rekrutowaniu osób do pracy, która miała polegać na zbieraniu datków do puszek, rzekomo przeznaczonych na pomoc dla chorych ukraińskich dzieci. Straż Graniczna poinformowała o sprawie w czwartkowym komunikacie. „Oskarżony obywatel Ukrainy werbował swoich rodaków do pracy, polegającej na zbieraniu do puszek datków przeznaczonych rzekomo na chore ukraińskie dzieci” – informuje SG. W toku dochodzenia ustalono, że w okresie od września 2020 roku do sierpnia 2022 roku, 38-letni Ukrainiec angażował ludzi do pracy, wprowadzając ich w błąd co do charakteru, warunków i legalności tej pracy. Dodatkowo, pomagał pokrzywdzonym uzyskać niezbędne dokumenty, takie jak zaświadczenia o pracy sezonowej przy zbiorach owoców w gospodarstwach lub firmach w okolicy Grójca. „Nas