Szef sił zbrojnych USA: „Jest wyjątkowo trudno dla Ukrainy osiągnąć swoje cele militarne w tym roku. Być może – jeśli będziemy mieli szczęście – uzyskamy negocjacje”
Podczas wywiadu dla stacji telewizyjnej MSNBC, generał Mark Milley, szef Połączonych Szefów Sztabów sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, pokazał po raz kolejny swoją gimnastykę umysłową.
Przez większość wywiadu, w myśl obowiązującej mantry opowiadał o „zwyciestwach Ukrainy”, potem powtórzył, że chociaż „ostateczne rozstrzygnięcie w wojnie rosyjsko-ukraińskiej należy do Ukraińców”, to jednak w dalszej części wywiadu wytrzeźwiał oceniając, że nie jest możliwe aby terytorium Ukrainy pozostało nienaruszone.
Na pytanie dzienikarza „Jak zmierzamy do końca? Jak zmierzamy w kierunku wynegocjowanego pokoju?”, gen. Milley odpowiedział pokrętnie:
„Myślę, że to należy do Ukraińców, aby o tym zdecydować. Tak więc, co jest do przyjęcia dla Ukrainy, to jest terytorium nienaruszone, jakkolwiek ta odpowiedź będzie wyglądała.”
Gen. Milley dodał również:
„Nie sądzę, aby Rosjanie osiągnęli swoje początkowe cele strategiczne, swoje cele polityczne, za pomocą środków wojskowych, jest to militarnie niemożliwe. Nie sądzę, że jest to już możliwe. … Ale i po przeciwnej stronie, Ukraińcy, myślę, że na ten rok, byłoby bardzo, bardzo trudne, nie niemożliwe, ale bardzo, bardzo trudne dla Ukraińców, aby osiągnąć swoje cele polityczne. A ich deklarowanym celem politycznym jest, aby każdy Rosjanin opuścił każdy centymetr ukraińskiego terytorium. Myślę, że to bardzo wysoka poprzeczka. Myślę, że z samego militarnego punktu widzenia byłoby to niezwykle trudne do osiągnięcia w tym roku.
To, co jest możliwe do osiągnięcia, to znaczące wyzwolenie terytorium Ukrainy i być może, jeśli będziemy mieli szczęście, to dyplomaci wkroczą do akcji i w pewnym momencie zasiądą do stołu negocjacyjnego. Myślę, że w końcu, prezydent Biden, prezydent Zelensky, każdy europejski przywódca powiedział już to samo, czyli że ta wojna zakończy się przy stole negocjacyjnym, i to jest prawdopodobnie prawda.”
Tak więc, jak widać główny szef wszystkich sił wojskowych Stanów Zjednoczonych, w tym zakresie myśli trzeźwo (gdyż jako ultralewicowy szaleniec jest nieszczęściem na USA i świata), że jedynym rozwiązaniem sytuacji na Ukrainie są negocjacje. [Nie daj Boże! – admin]
Niestety, wbrew temu co mówi, nie garną się do tego (na razie) przywódcy strony zachodniej, a szczególnie Stany Zjednoczone, które w rocznicę rozpoczęcia Operacji Specjalnej zadeklarowały kolejne wsparcie Ukrainy, w wysokości 2 miliardów dolarów. Tylko w roku 2022 USA przeznaczyło 112 miliardów dolarów na „pomoc dla Ukrainy”, rok 2023 zapowiada się równie intratnie dla amerykańskiego przemysłu militarnego.
Kto więc dąży do pokoju, kto dąży do wojny – trwającej od amerykańskiego przewrotu na Ukrainie dokonanego w 2014 roku – widać jasno. Stany Zjednoczone prowadzą lukratywną i wygodną dla swoich celów wojnę proxy, jedynie angażując do niej produkty swojego przemysłu zbrojeniowego oraz hordę medialną.
Przypomnijmy, co Chiny powiedziały o Stanach Zjednoczonych na konferencji prasowej, w przeddzień rocznicy Operacji Specjalnej:
„Stany Zjednoczone są podżegaczem wojennym nr 1 na świecie. W swojej ponad 240-letniej historii USA nie prowadziły wojny tylko przez 16 lat. Stany Zjednoczone odpowiadały za około 80 procent wszystkich konfliktów zbrojnych po II wojnie światowej.
USA jest również numerem 1 w dziedzinie naruszania suwerenności i ingerencji w wewnętrzne sprawy innych krajów. Według raportów, od zakończenia II wojny światowej, USA próbowały obalić ponad 50 zagranicznych rządów, rażąco ingerowały w wybory w co najmniej 30 krajach i próbowały dokonać zamachu na ponad 50 zagranicznych przywódców.
USA jest również źródłem nr 1 antagonizmów i konfrontacji bloków. Dowodzone przez USA NATO jest odpowiedzialne za wojny w Afganistanie, Iraku i Syrii, w których zginęło ponad 900 tys. osób i powstało 37 mln uchodźców. Uczyniło też kontynent Eurazji mniej stabilnym miejscem. Czujności wymaga również wpływ zainicjowanego przez USA Quad i AUKUS na bezpieczeństwo i stabilność Azji i Pacyfiku.
Tak długo, jak hegemonizm i wojowniczość USA będą nadal istnieć, reszta świata z trudem uzyska należny jej pokój.”
Na podstawie Breitbart (23 Feb 2023)
https://www.bibula.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz