My Polacy to musimy odzyskać najpierw tę resztówkę Rzeczpospolitej, jaką nam wykroiło trzech bżydali w Jałcie. Bo na dziś oprócz jęczybułów nie mamy nic. No… mamy… długi, jakie na nasz koszt nabrało i przetrwoniło okupacyjne bżydalstwo. Długi to ogromne, nie do spłacenia. Ale… to długi nie nasze. Nie mamy na dziś żadnych autorytetów zdolnych zorganizować reprezentatywną grupę Polaków zdolną do kierowania państwem. Rozkradli majątek narodowy, zniszczyli przemysł i rolnictwo. Rozkradli bogactwa naturalne. Wyszczepili połowę populacji. Tak, wiem, że to poszczypane durnie ale durnie nasze i bez i przez nich w niedalekiej przyszłości liczebność narodu drastycznie spadnie, co jeszcze bardziej uniemożliwi odbicie naszej własnej ziemi z parchatych łapsk okupanta. A ci, którzy nie poddali się eutanazji muszą wreszcie zrozumieć, że nie mają własnej ojczyzny, że są na tej ziemi niewolnikami i parobkami, nikim więcej. Gdzie są zasoby? Gdzie zaplecze? Gdzie przywódcy? Gdzie własna armia? Gdzie uzbrojenie? A wam chce się Wilna i Lwowa? Tak, wiem, że to polskie ziemie historyczne. Ale nawet, jak je ktoś przyłączy do tego pseudo państwa, to Polacy i tak z tego nic nie będą mieli, prócz rezowańja w bliskiej przyszłości.
A Niedźwiedziew…? Hmmm. Un swoje, a une swoje.
Takie są bżydalskie plany wobec Rosji:
i inne nigdy nie będą!
I une nie muszom siem tam do Rosji wdzierać, bo jezd ych tam w śroćku od wuja luja i ciut-ciut.
I jeszcze jedno, Rosjanom nie chodzi o upadlinę i w żopie mają tzw. Polskę. Tu idzie gra o zupełnie coś innego.
HULTAJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz