Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Fico potępia decyzję Bidena
Decyzja prezydenta USA Joe Bidena o zezwoleniu Kijowowi na użycie amerykańskich pocisków głębokiego uderzenia na terytorium Rosji ma jasny c...
-
Polskie drewno opałowe ogrzeje Niemców. Co zostanie dla Polaków? Ilość drewna byłaby w Polsce wystarczająca, gdyby nie było ono sprzedawan...
-
Merdanie ogonem u psa jest dla większości ludzi czytelne. Świadczy o ekscytacji i pozytywnym nastawieniu zwierzęcia. A jeśli kot macha ogo...
-
… pokrzyżował plany Żydom z Chabad Lubawicz – czyli: mene, tekel, upharsin Junta planowała zasiedlenie Ukrainy Żydami z USA. 9 marca 2014 ro...
T. Carlson: Czyli więcej handlował z Rosją niż z Unią Europejską, Ukrainą?
Władimir Putin: Oczywiście. Nie chodzi tu nawet o wolumen handlu, choć to coś więcej. Chodzi o powiązania kooperacyjne, na których opierała się cała ukraińska gospodarka. Więzi kooperacyjne pomiędzy przedsiębiorstwami są bardzo ścisłe już od czasów Związku Radzieckiego. Tam jedno przedsiębiorstwo produkowało komponenty do końcowego montażu zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie i odwrotnie. Były bardzo bliskie więzi.
Przeprowadzili zamach stanu, chociaż my ze Stanów Zjednoczonych, nie będę teraz wdawać się w szczegóły, myślę, że to nieprawda, ale mimo to powiedziano: wy tam uspokoicie Janukowycza, a my uspokoimy opozycję; niech wszystko pójdzie drogą porozumienia politycznego. Powiedzieliśmy: OK, zgadzamy się, zróbmy to w ten sposób. Janukowycz nie korzystał, jak nas prosili Amerykanie, ani z sił zbrojnych, ani z policji. A zbrojna opozycja w Kijowie przeprowadziła zamach stanu. Co to znaczy? Kim ty wogóle jesteś? – Chciałem zapytać ówczesne kierownictwo Stanów Zjednoczonych.
T. Carlson: Przy wsparciu kogo?
Władimir Putin: Oczywiście przy wsparciu CIA. Organizacja, dla której, jak rozumiem, chciałeś kiedyś pracować. Może dzięki Bogu, że cię nie zabrali. Chociaż jest to poważna organizacja, rozumiem, że moi byli koledzy, w tym sensie, że pracowałem w I Głównym Zarządzie, to wywiad Związku Radzieckiego. Zawsze byli naszymi przeciwnikami. Praca jest pracą.
Technicznie rzecz biorąc, wszystko zrobili dobrze, osiągnęli to, czego chcieli – zmienili rząd. Ale z politycznego punktu widzenia jest to kolosalny błąd. Tutaj oczywiście kierownictwo polityczne nie wykonało należycie swojego zadania. Przywódcy polityczni powinni byli przewidzieć, do czego to doprowadzi.
Tak więc w 2008 roku drzwi Ukrainy do NATO zostały otwarte. W 2014 roku przeprowadzili zamach stanu, natomiast ci, którzy nie uznali zamachu stanu, a to jest zamach stanu, zaczęli być prześladowani i stworzyli zagrożenie dla Krymu, co byliśmy zmuszeni podjąć pod naszą ochroną. Rozpoczęli wojnę w Donbasie w 2014 roku, używając lotnictwa i artylerii przeciwko ludności cywilnej. W końcu to tutaj wszystko się zaczęło. Istnieje nagranie wideo samolotów uderzających w Donieck z góry. Podjęli jedną operację wojskową na dużą skalę, drugą zakończyła się niepowodzeniem – wciąż się przygotowują. I to jeszcze na tle militarnego rozwoju tego terytorium i otwarcia drzwi do NATO.
Jak więc nie okazywać zaniepokojenia tym, co się dzieje? Z naszej strony byłaby to kryminalna nieostrożność – i właśnie by to było. Po prostu polityczne przywództwo Stanów doprowadziło nas do granicy, której nie mogliśmy już przekroczyć, ponieważ zniszczyłoby to samą Rosję. A wtedy nie moglibyśmy wrzucić naszych współwyznawców, a w istocie części narodu rosyjskiego, pod tę machinę wojskową.
T. Carlson: To znaczy, że do rozpoczęcia konfliktu minęło osiem lat. Co spowodowało ten konflikt, kiedy zdecydowałeś, że nadal musisz zrobić ten krok?
Władimir Putin: Początkowo konflikt został sprowokowany zamachem stanu na Ukrainie.
Swoją drogą przyjechali przedstawiciele trzech krajów europejskich: Niemiec, Polski i Francji – i byli gwarantami podpisanego porozumienia pomiędzy rządem Janukowycza a opozycją. Złożyli swoje podpisy jako poręczyciele. Mimo to opozycja dokonała zamachu stanu, a wszystkie te kraje udawały, że nic nie pamiętają, że są gwarantami pokojowego rozwiązania. Od razu wrzucili do piekarnika, nikt nie pamięta.
Nie wiem, czy Stany Zjednoczone cokolwiek wiedzą o tym porozumieniu opozycji z władzami i o trzech gwarantach, którzy zamiast sprowadzić cały proces na pole polityczne, nie, poparli zamach stanu. Chociaż nie miało to sensu, uwierz mi. Ponieważ prezydent Janukowycz zgadzał się ze wszystkim i był gotowy na przedterminowe wybory, na które nie miał szans, szczerze mówiąc, nie miał szans. Wszyscy o tym wiedzieli.
Ale po co zamach stanu, po co ofiary? Dlaczego grożą Krymowi? Dlaczego więc rozpoczął działalność w Donbasie? Tego właśnie nie rozumiem. Tu właśnie tkwi błąd w obliczeniach. CIA zakończyła swoje zadanie polegające na przeprowadzeniu zamachu stanu. I moim zdaniem jeden z zastępców sekretarza stanu powiedział, że wydali na to nawet dużą sumę, prawie pięć miliardów [dolarów]. Ale błąd polityczny jest kolosalny. Dlaczego trzeba było to zrobić? To samo można było zrobić, tylko legalnie, bez ofiar, bez rozpoczynania działań wojennych i bez utraty Krymu. I nie kiwnęlibyśmy palcem, gdyby nie te krwawe wydarzenia na Majdanie, nigdy by nam to nie przyszło do głowy.
Bo zgodziliśmy się, że po upadku Związku Radzieckiego wszystko powinno tak wyglądać – wzdłuż granic republik związkowych. Zgodziliśmy się z tym. Ale nigdy nie zgodziliśmy się na rozszerzenie NATO, a tym bardziej nigdy nie zgodziliśmy się, że Ukraina będzie w NATO. Nie zgodziliśmy się, że bez rozmów z nami będą tam bazy NATO. Po prostu przez dziesięciolecia błagaliśmy: nie róbcie tego, nie róbcie tamtego.
Co było przyczyną ostatnich wydarzeń? Po pierwsze, dzisiejsze przywódcy Ukrainy oświadczyli, że nie będą realizować porozumień mińskich, które, jak wiadomo, zostały podpisane po wydarzeniach z 2014 roku w Mińsku, gdzie nakreślono plan pokojowego rozwiązania Donbasu. Nie, kierownictwo dzisiejszej Ukrainy, Minister Spraw Zagranicznych, wszyscy inni urzędnicy, a potem sam Prezydent oświadczyli, że nic im się w tych porozumieniach mińskich nie podoba. Innymi słowy, nie zamierzają się zastosować. A byli przywódcy Niemiec i Francji powiedzieli dziś wprost – półtora roku temu – powiedzieli wprost, szczerze całemu światu, że tak, podpisali te porozumienia mińskie, ale nigdy nie mieli zamiaru ich wprowadzać w życie. Po prostu prowadzono nas za nos.
T. Carlson: Czy rozmawiałeś z Sekretarzem Stanu i Prezydentem? Może bali się z Tobą rozmawiać? I czy powiedziałeś im, że jeśli nadal będą pompować Ukrainę bronią, wtedy podejmiesz działania?
Władimir Putin: Ciągle o tym rozmawialiśmy. Zaapelowaliśmy do przywódców Stanów Zjednoczonych i krajów europejskich o natychmiastowe zatrzymanie tego procesu i zapewnienie wdrożenia porozumień mińskich. Szczerze mówiąc, nie wiedziałem, jak to zrobimy, ale byłem gotowy to zrobić. Są trudne dla Ukrainy, jest wiele elementów niepodległościowych dla Donbasu, to było przewidziane dla tych terytoriów, to prawda. Ale byłem tego absolutnie pewien, powiem wam teraz: szczerze wierzyłem, że jeśli uda się przekonać tych ludzi, którzy mieszkają w Donbasie – ich jeszcze trzeba było przekonać, żeby powrócili w ramy ukraińskiej państwowości – to stopniowo, stopniowo rany zagoją się leczyć . Stopniowo, kiedy ta część terytorium powróci do życia gospodarczego, do ogólnego środowiska społecznego, kiedy będą wypłacane emerytury, świadczenia socjalne – wszystko stopniowo, stopniowo będzie się łączyć. Nie, nikt tego nie chciał, wszyscy chcieli rozwiązać problem jedynie przy pomocy siły militarnej. Ale nie mogliśmy na to pozwolić.
I wszystko doprowadziło do tej sytuacji, kiedy na Ukrainie ogłoszono: nie, nic nie będziemy [wykonywać]. Zaczęliśmy przygotowywać się do działań wojennych. Rozpoczęli wojnę w 2014 roku. Naszym celem jest zatrzymanie tej wojny. I nie zaczęliśmy tego w 2022 roku, to jest próba zatrzymania tego.
Читайте на http://WWW.KP.RU: https://www.kp.ru/daily/27565.5/4889263/
cdn