Wierzył w jedność Słowian
Karel Kramář urodził się 27 grudnia 1860 roku w rodzinie zamożnego czeskiego przedsiębiorcy pochodzenia chłopskiego. Jego poglądy kształtowały się od najmłodszych lat, kiedy już w szkole podstawowej zetknął się z agresją ze strony niemieckich rówieśników.
W szkole średniej natomiast zawarł pierwsze znajomości z przedstawicielami innych narodów słowiańskich, co obudziło w nim poczucie wspólnoty z całą Słowiańszczyzną. Wbrew woli ojca Kramář postanowił kształcić się jako prawnik, co miało mu otworzyć drogę do kariery politycznej.
W czasie studiów i krótko po nich podróżował do Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii, gdzie pobierał naukę na lokalnych uczelniach. Na ostatnim etapie edukacji zaczął sympatyzować z ruchem młodoczechów, jednak nie była to sympatia bezkrytyczna – zarzucał temu ugrupowaniu nadmierną bierność. Dopiero po studiach zaangażował się w pełni w rodzący się w polityce czeskiej ruch realistów. Wtedy też poznał przyszłego prezydenta Czechosłowacji – Tomáša Garrigue Masaryka. Wiedza i znajomości zawarte przez Kramářa podczas jego studenckich podróży po Europie zapewniły mu mocną pozycję w ruchu realistów.
Przełomowa dla jego życia była jednak pierwsza podróż do Rosji, którą odbył w wieku trzydziestu lat. Odwiedził wówczas między innymi Warszawę, Petersburg, Moskwę, Kijów i Odessę, gdzie zapoznał się z lokalnymi elitami, zawarł także znajomość z pisarzem Lwem Tołstojem. Owocem tej podróży było zrodzenie się u Kramářa dwóch miłości – do kraju, który odwiedził, a także do Nadieżdy Abrikosowej, rosyjskiej szlachcianki, z którą ożenił się dziesięć lat później. Fascynacja Rosją znalazła wyraz w jego publicystyce, w której negatywnie oceniał skromną wiedzę Czechów na tematy rosyjskie i wskazywał na konieczność zwrotu czeskiej polityki i społeczeństwa w kierunku słowiańskim. Nie był jednak wobec Rosji bezkrytyczny – krytykował rusyfikację Polski, której jego zdaniem należało przyznać autonomię.
Niedługo potem Kramář został wybrany na posła. Jako polityk zabiegał o zwiększenie niezależności Czech w ramach Austro-Węgier, a także o poprawę sytuacji innych zamieszkujących je narodów słowiańskich, którą chciał osiągnąć przez wprowadzenie równych wyborów. Odrzucał możliwość dalszej ekspansji terytorialnej państwa, postulował także opuszczenie trójprzymierza w celu osłabienia Niemiec i związanie się z Rosją.
Należy podkreślić, że na tym etapie był wciąż lojalistą wobec Austro-Węgier, w odróżnieniu od Masaryka, co doprowadziło do konfliktu między politykami.
Największym projektem ideowo-geopolitycznym Kramářa była jego próba stworzenia ruchu neosłowiańskiego. W ramach przygotowań do pierwszego zjazdu Kramář odwiedził Petersburg, gdzie spotkał się z rosyjskim premierem Piotrem Stołypinem, co świadczy o jego znaczeniu i rozpoznawalności w ówczesnym świecie politycznym Słowiańszczyzny.
Zjazdy słowiańskie z inicjatywy Kramářa odbyły się w latach 1908, 1909 i 1910 odpowiednio w Pradze, Petersburgu i Sofii. Jakkolwiek udało mu się odnieść pewien sukces w postaci porozumienia polsko-rosyjskiego na pierwszym z nich, tak drugi obnażył ku rozpaczy Kramářa słabość ruchu, trzeci natomiast był frekwencyjną porażką.
Tuż przed Wielką Wojną niezrażony Kramář stworzył koncepcję Rzeszy Słowiańskiej – federacyjnej monarchii konstytucyjnej jednoczącej wszystkie narody słowiańskie pod berłem cesarza rosyjskiego. Oprócz parlamentu centralnego każdy kraj słowiański miał mieć swoje autonomiczne parlamenty z ograniczonymi uprawnieniami. Koncepcja ta nie spotkała się z aprobatą w samej Rosji ze względu na sugerowaną w niej autonomię Polski.
W czasie I wojny światowej Kramář zaangażował się w działalność czeskiej konspiracji. Został aresztowany za posiadanie emigracyjnej broszury i po procesie uwłaczającym jakiejkolwiek rzetelności i obiektywizmowi skazany na śmierć. Życie uratowało mu złagodzenie wyroku przez nowego cesarza, Karola I. Na wolność wyszedł pod koniec wojny w wyniku amnestii. Kramář wrócił do Pragi, witany przez rodaków. Nie był jednak świadkiem ogłoszenia niepodległości, gdyż niedługo potem musiał wyjechać do Genewy, gdzie brał udział w rozmowach na temat ustroju przyszłego państwa z delegacją ośrodków emigracyjnych.
Po powrocie do kraju kierował Rewolucyjnym Zgromadzeniem Narodowym, które powołało nowy rząd z Kramářem jako pierwszym premierem Czechosłowacji.
Krótko po objęciu urzędu wyjechał na konferencję do Paryża, gdzie zaangażował się w dyplomatyczną walkę z delegacją polską o kształt granic swojego państwa. Nie sposób nie wspomnieć tu o stosunkach łączących Kramářa z Romanem Dmowskim. Wspólnie brali udział w zjeździe słowiańskim w Pradze, a czeski polityk twierdził, że łączy ich przyjaźń. Kres miał jej położyć właśnie spór między politykami na konferencji w Paryżu.
Wówczas to wszedł w konflikt z Dmowskim, zarzucając mu przy tym hipokryzję – Dmowski optował za przyznaniem spornej części Śląska Polsce argumentując prawem do samostanowienia zamieszkujących te tereny w większości Polaków. Jednocześnie polski polityk domagał się włączenia do Polski Lwowa i okolic powołując się na ich historyczną przynależność. Ta sprzeczność była dla Kramářa tym bardziej rażąca, że sam w sporze o Śląsk posługiwał się argumentami historycznoprawnymi, a zwłaszcza historycznym czeskim prawem państwowym.
Z niezrozumieniem ze strony rodaków spotkała się natomiast jego kampania agitacyjna na rzecz białej Rosji w Paryżu. Apelował o przyjęcie delegacji tego państwa oraz udzielenie mu wsparcia militarnego, co budziło w Czechosłowacji obawy wciągnięcia w rosyjską wojnę domową. Nie spotkawszy się ze zrozumieniem w Paryżu Kramář osobiście wyruszył do Rosji, gdzie spotkał się z generałem Antonem Denikinem. Przywódca Sił Zbrojnych Południa Rosji okazał się mieć zgoła odmienne poglądy niż jego gość, przez co podjęcie konstruktywnej współpracy było niemożliwe.
Jedną z niewielu kwestii, w których jednak byli zgodni, był sprzeciw wobec niepodległej Ukrainy. Kramář był zdecydowanym krytykiem idei niepodległego państwa ukraińskiego, w którym niektórzy jego krajowi oponenci polityczni widzieli potencjalnego sojusznika. Swoje stanowisko uzasadniał przekonaniem, iż Rosja, będąca silnym graczem na arenie międzynarodowej, może zwrócić się przeciwko Czechosłowacji w zemście za poparcie dążeń niepodległościowych Ukrainy. Uważał oddzielenie Czechosłowacji od Rosji Ukrainą za niekorzystne dla swojej ojczyzny, obawiał się także roszczeń terytorialnych niepodległej Ukrainy wobec terenów Rusi Zakarpackiej.
Ponadto twierdził, że niepodległa Ukraina osłabiłaby pozycję Rosji w świecie słowiańskim, co stało w rażącej sprzeczności z jego wizją oparcia się Słowiańszczyzny na sile Rosji. Nie bez znaczenia był dla Kramářa również fakt, iż niepodległe państwo ukraińskie wspierali Niemcy zainteresowani osłabieniem w ten sposób Rosji. Nie oznacza to jednak, że odnosił się wrogo do narodu ukraińskiego – uważał, że należy zapewnić mu możliwość rozwoju i funkcjonowania, jednakże jedynie w państwie rosyjskim.
Nie odniósłszy sukcesu w Rosji Kramář powrócił do Czechosłowacji, gdzie zniechęcony jego zaangażowaniem w sprawy innego kraju parlament pozbawił go stanowiska premiera. Nie był to jednak koniec jego aktywności politycznej i społecznej. Na bieżąco komentował on, zazwyczaj krytycznie, działania czechosłowackiego rządu, podejmował też polemiki.
W swoim sporze z Edvardem Benešem, prawą ręką Masaryka i zwolennikiem wprowadzenia Czechosłowacji do strefy wpływów anglosasko-francuskich, bronił swoich słowiańskich koncepcji geopolitycznych oraz idei słowiańskiej, których nigdy się nie wyrzekł. Głęboko wierzył w rychłe odrodzenie Rosji w wyniku kryzysu systemu radzieckiego, które umożliwiłoby budowę bloku państw słowiańskich.
Neoslawizm Kramářa był ideologią modernistyczną, czerpiącą z dorobku intelektualnego rewolucji francuskiej (chociaż sam Kramář nie uważał się za liberała), w odróżnieniu od konserwatywnego panslawizmu. Do tego ostatniego zresztą Kramář odnosił się krytycznie, próbując sprowadzić go w swoich pismach do rangi poglądu kilku niezależnych filozofów. Jakkolwiek w wielu swoich pismach wypowiadał się z sympatią o caracie i czołowych politykach Imperium Rosyjskiego, w obliczu upadku rosyjskiej monarchii przyjął postawę wobec niej otwarcie krytyczną, optując za utrzymaniem w Rosji ustroju republikańskiego. Korzenie tego poglądu sięgają 1905 roku, kiedy przebywający w Rosji Kramář był naocznym świadkiem rewolucji, na skutek czego zdystansował się wobec caratu. Nie był jednak w swoim poglądzie konsekwentny, gdyż w początkowym okresie sprawowania urzędu premiera podczas pobytu w Genewie proponował wprowadzenie w Czechosłowacji monarchii z przedstawicielem dynastii Romanowów na tronie.
Warto dodać, że istotnym elementem poglądów geopolitycznych Kramářa był sojusz słowiańsko-francuski, który w koncepcjach czeskiego polityka miał hamować niemieckie ambicje imperialne. Należy tu podkreślić, że nie była to jednak koncepcja bliska współczesnemu atlantyzmowi, ale kontynentalna – Kramář dostrzegł i krytycznie odnosił się do redukcji francuskiej floty w wyniku anglosaskiego dyktatu będącego wynikiem konferencji w Waszyngtonie. Dostrzegał także spolegliwość, z jaką Anglosasi w swoim interesie odnosili się do pokonanych Niemiec, wreszcie obwiniał ich o doprowadzenie do zbliżenia niemiecko-rosyjskiego.
Tu warto też wspomnieć o krytycznym poglądzie Kramářa na polską ekspansję w kierunku wschodnim tuż po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Uważał on, że w obliczu utraty zbyt licznych terenów Rosja zwiąże się z Niemcami w celu ich odzyskania. Można zatem zaryzykować stwierdzenie, że przewidział pakt Ribbentrop-Mołotow na dwadzieścia lat przed jego podpisaniem. Stosunek Kramářa do Polski ocieplił się dopiero pod koniec życia polityka, kiedy zaniepokojony zagrożeniem ze strony III Rzeszy apelował o poprawę stosunków z naszym krajem.
Na osobną uwagę zasługuje jego działalność społeczna w niepodległej Czechosłowacji. Wraz z małżonką stali się swojego rodzaju konsulatem honorowym białej Rosji w Czechosłowacji. To właśnie do Kramářów zwracali się rosyjscy uchodźcy uciekający przed władzą bolszewików, w tym przedstawiciele emigracyjnych elit, tacy jak Iwan Bunin, Dymitr Mereżkowski czy generał Piotr Wrangel. Kramářowie chętnie i hojnie udzielali pomocy, również materialnej, przez co do końca życia spotykali się z przejawami wdzięczności ze strony Rosjan.
Karel Kramář zmarł krótko po swojej małżonce, 26 maja 1937 roku. W uroczystości pogrzebowej brali udział jego polityczni towarzysze oraz liczni rosyjscy emigranci, a przemówienie wygłosił premier Milan Hodža. Spoczął w Cerkwi Zaśnięcia Matki Bożej w Pradze. Do końca życia pozostał wierny idei słowiańskiej oraz głosił potrzebę zjednoczenia i współpracy Słowian na rzecz wspólnego dobrobytu i bezpieczeństwa.
Marcel Gralec
https://myslpolska.info
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz