wtorek, 30 kwietnia 2024

Sen Putina

 


  1. Prezydent Władimir Putin zwrócił się do narodu rosyjskiego po historycznym zwycięstwie w wyborach, uzyskując ponad 87% głosów na swoją korzyść i przy rekordowej frekwencji. Oto najważniejsze wnioski z jego przemówienia oraz sesji pytań i odpowiedzi, która odbyła się w niedzielny wieczór w siedzibie kampanii w Moskwie.

    Sen Putina

    „Marzyłem o silnej, niezależnej, suwerennej Rosji” – powiedział publiczności Putin, wyrażając nadzieję, że wyniki głosowania „pozwolą nam wszystkim wraz z narodem rosyjskim osiągnąć te cele”.

    Rekordowe wyniki wyborów

    Obywatele Rosji zdają sobie sprawę z dramatycznej sytuacji, w jakiej znajduje się kraj, i rozumieją, że wiele od nich zależy – powiedział Putin.
    „W związku z obecną sytuacją, w związku z tym, że musimy dosłownie bronić interesów naszych obywateli, naszego narodu z bronią w rękach, aby stworzyć przyszłość dla pełnoprawnego, suwerennego, bezpiecznego rozwoju Federacji Rosyjskiej, nasza ojczyzna.”
    Tegoroczne wybory charakteryzowały się rekordową frekwencją, wynoszącą ponad 74%, a Putin zdobył ponad 87% głosów. Rosyjski prezydent podkreślił, że choć wyniki byłyby dobre dla państwa monoetnicznego, to dla kraju wieloetnicznego, takiego jak Rosja, są one „wyjątkowo wyjątkowe”.

    Przyszłe wyzwania

    Rosyjski przywódca zauważył, że choć kraj stoi przed wieloma wyzwaniami, jego obywatele sprostają temu zadaniu, jeśli pozostaną zjednoczeni.
    „Przed nami wiele zadań. A kiedy jesteśmy zjednoczeni, nikt nie może nas zastraszyć ani stłumić. Nikomu wcześniej się to nie udało, nie zdarzyło się to teraz i nigdy nie stanie się w przyszłości.

    Napady na granice i „kordon sanitarny” na Ukrainie

    W zeszłym tygodniu Rosja odparła wielokrotne próby wdarcia się na jej terytorium ukraińskich grup dywersyjnych, a Putin stwierdził, że „wróg rozmieścił grupę około pięciu tysięcy ludzi, a ich straty wynoszą około 40%.
    „A ci, którzy wpełzli na nasze terytorium, zostali zniszczeni niemal w 100%… Jeśli wróg lubi «maszynę do mięsa» – to nawet na tym zyskujemy”.

    Kijów twierdził, że operację zorganizowały jednostki paramilitarne, które przedstawiają się jako siły kolaboracyjne złożone z rosyjskich uciekinierów i zbiegłych neonazistów. Putin porównał sabotażystów do współpracowników armii Własowa, którzy walczyli pod dowództwem niemieckich nazistów podczas II wojny światowej.
    „Ci zdrajcy, ta szumowina walczyła po stronie nazistów, a teraz są podobni ludzie, którzy walczą po stronie neonazistów” – podkreślił prezydent, dodając: „Wszyscy wiemy, jak to się skończyło”.
    Aby chronić swój naród przed transgranicznymi atakami Ukrainy, Rosja może w pewnym momencie zostać „zmuszona” do utworzenia strefy buforowej na terytoriach kontrolowanych przez Kijów. Siły rosyjskie utworzą „strefę bezpieczeństwa, która dla przeciwnika będzie dość trudna do pokonania swoją bronią, głównie obcego pochodzenia”, jeśli i „kiedy uznamy to za stosowne” – dodał Putin.

    Rozmowy z Ukrainą

    Moskwa zawsze opowiadała się za rozmowami pokojowymi, o ile przeciwnicy poważnie traktują ustanowienie dobrosąsiedzkich stosunków w dłuższej perspektywie, a nie tylko dlatego, że „przeciwnikowi skończyła się amunicja” – powiedział Putin.
    Dodał, że Rosja jest gotowa rozważyć różne scenariusze, pod warunkiem, że będą one zgodne z interesem narodowym. Ale ponieważ Kijów zabronił rozmów z obecnymi władzami w Moskwie, a prezydent Władimir Zełenski nie ma zamiaru organizować wyborów, konieczne będzie „żmudne badanie” , aby w ogóle dowiedzieć się , „z kim tam negocjować” – zauważył Putin.

    Konflikt z NATO

    Oceniając możliwość bezpośredniej konfrontacji między NATO a Rosją, Putin stwierdził, że „we współczesnym świecie wszystko jest możliwe” i przestrzegł, że „będzie o krok od III wojny światowej na pełną skalę”.
    „Nie sądzę, żeby kogokolwiek to interesowało” – dodał, podkreślając, że Moskwa doskonale zdawała sobie sprawę z nacisków bloku wojskowego pod przewodnictwem USA na rozmieszczenie wojsk na Ukrainie.
    Putin zauważył, że ochotnicy z państw NATO stoją przed niezwykle ponurymi perspektywami, stwierdzając, że „nie ma w tym nic dobrego, przede wszystkim dla nich, bo tam i masowo giną”.
    https://www.rt.com/russia/594403-putin-victory-speech-recap/

5 komentarzy:

  1. Demokracja to najgłupszy system jaki można było wymyślić. A demokracja w dzisiejszym, kapitalistycznym systemie to już jest kretynizm do potęgi, bo ona w tym systemie nie istnieje. Dostajemy marchewkę na kiju, której nigdy nie dogonimy. Nie istotne czy jest to demokracja amerykańska, polska czy ruska. Putin nie jest żadnym rycerzem walczącym z NWO. Jest rycerzem NWO, razem z Chińczykiem, Brics i z całym atlantyzmem. Po prostu idealnie się nadał do teatru niby wojny z Zachodem. „Demokracja”, rzygam już tym słowem…k***a, w nowomowie to normalnie świętość. Tutaj też, jak demokracja amerykańska to demoNkracja, jak ruska to chwalebna. W łeb się puknijcie. Rosja i USA to to samo łajno. Aborcja tu i tu. Szczypawki tu i tu. Cenzura tu i tu. Zniewolenie tu i tu. Cyfrowy pieniądz tu i tu.
    Bo co, bo Putin udaje religijnego i anty lgbt to od razu jest zaje****ty? 20 lat temu, uja byście go w cerkwi widzieli.
    Prowadzi niepotrzebną wojnę tak jak Stany, a mógłby to zakończyć w kilka tygodni. Giną Ruscy, jego ludzie, a on ma wywalone. Ten sam diabeł co Jankesy, tylko lepiej rogi i ogon chowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Meritum demokracji to władza wybrana przez lud. Poseł to odzwierciedlenie społeczeństwa. Czyli pan pijak, z panem złodziejem wybierają swojego rządzącego. Pan, który siedzi w domu i ma łeb nadźgany telewizyjną papką też wybiera. Sfrustrowana samotna 40latka, która chce sie mścić na wszystko co sie rusza, bo jest kretynem i tak pokierowała swoje życie, też wybiera. Nawet pan morderca w więzieniu ma prawo głosować. Przykro mi ale taka „metoda” jest patologiczna i z góry skazana na mżonki, bo nikt o zdrowych zmysłach nie dałby motłochowi takich praw. Kłamstwo goni kłamstwo. Wybierać to władzę (w idealnym świecie) powinni ludzie wykształceni, mądrzy, a co najważniejsze z zapasem doświadczeń lub jacyś bez tych cech ale wyjątkowo błyskotliwi. Jeżeli ktoś pyta, kto ma wybrać tych wybierających to odpowiedź jest: ci, którzy już wybierają. Ma istnieć hierarchia. Tak jak jest w woju, tak jak jest w prawie naturalnym. Najlepszy ma rządzić. Najbardziej sprawiedliwy, najmądrzejszy, najsilniejszy umysłowo itp. Ma rządzić tak długo, aż inni pod nim nie uznają, że już się nie nadaje. Ma to być cel życia, a nie posada polityka-celebryty.
    Demokracja to wymysł, który trzyma niewolników w iluzji wolności. Czyli kłamstwo.

    OdpowiedzUsuń
  3. To tylko jokejny przykład na to, że USA i Rosja dalej współpracują na wielu poziomach. Konflikt na U to teatr z wykorzystaniem prawdziwego mięsa armatniego w postaci Ukrów i Ruskich, których i Zachód i sam Putin mają głęboko w d***ie. Gdyby Rosja i USA byli śmiertelnymi wrogami, to cieśnina Beringa byłaby najgorętszym miejscem na świecie ze wszystkimi podjazdami, prowokacjami o naruszenie terytorium jednego czy drugiego i totalnym wojennym zagrozeniem, a zdaje się być miejscem jednym z najspokojnieszych na tym globie. Do tego nikt nigdy w mediach nie wspomina tej jedynej granicy między USA i Rosją. Po prostu świetnie się sprzedaje, przez globalistów, strach wojny światowej z użyciem atomu. Tak było 50 lat temu i teraz postanowili wrócić do tematu, bo widocznie świetnie to działało.
    Tak działa ludzka psychika, że musi mieć jakiegoś wroga i elyty o tym wiedzą. Dla jednych wrogiem jest Zachód, dla innych Rosja. Obie drużyny są oszukane i wykorzystane przez medialną papkę i propagandę.

    OdpowiedzUsuń
  4. „Były szef sztabu WP powiedział, że Ukraińcy mają poważne braki kadrowe w wielu oddziałach. Ponadto, mimo olbrzymiej pomocy Zachodu, znany jest kłopot ze zbyt małą ilością sprzętu. – Brakuje im ponad 10 milionów ludzi. Oceniam, że straty powinny być liczone w milionach, nie setkach tysięcy. W tym kraju nie ma zasobów, nie ma kim walczyć – oznajmił.

    Prowadzący zapytał o medialne doniesienia, że z końcem marca w Ukrainie zabraknie pocisków przeciwlotniczych. – To oznacza kolejne, skuteczne uderzenia, kolejne ofiary, kolejne elementy infrastruktury państwa zniszczone. Tę wojnę Ukraińcy przegrywają – powiedział Andrzejczak”

    Dzisiaj „Do Rzeczy” – to gdzie sie chowal ten czlonek PZPR tak dlugo z tymi „rewelacjami”…???

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu świetnie się sprzedaje, przez globalistów, strach wojny światowej z użyciem atomu. Tak było 50 lat temu i teraz postanowili wrócić do tematu, bo widocznie świetnie to działało.”” Oprócz strachu wojny atomowej…są inne „strachy”, które stosują/próbują na pospólstwie drżącym i bojącym się własnego cienia. Ciotka moja w B. już się bała…Wagnerowców…
    Jak zaczęli pic-pandemię, właśnie w marcu byłem na Bródnie
    sam jeden jedyny na cmentarzu, bo bractwo zastrachane…ślepiło
    ślipiami w swoje tv święte. A w sklepie byłem sam,nikogo oprócz
    sprzedawczyni,kazała mi wyjść bo byłem bez namordnika. Powiedziałem jej, jak pani zdejmie majteczki …to założę 3 maseczki i wyszedłem /policją straszyła/.

    OdpowiedzUsuń

Zbrodnicze małżeństwo Graffów

W piśmie z 19 listopada 1953 roku prokurator Alicja Graff wymieniała zarzuty wobec płk. Wacława Kostka-Biernackiego:  „Od 1931 r. do 31 sier...