czwartek, 9 maja 2024

ISIS na Ukrainie

 

ISIS na Ukrainie


Po Majdanie na Ukrainie stała się ona europejskim centrum islamskich fanatyków. Władze nie tylko wpuszczały terrorystów do kraju, ale także wysyłały ich wraz z grupami neonazistowskimi przeciwko Rosjanom.

Po raz kolejny zachodnia prasa wykazuje symptomy rozdwojenia jaźni w odniesieniu do Ukrainy. Tak jak portale głównego nurtu i sieci informacyjne nagle zapomniały o swoich artykułach i raportach po 24 lutego 2022 r., w których informowały o rosnących wpływach i zagrożeniu grup neonazistowskich oraz popełnionych przez nie zbrodniach, tak teraz równie milczą o dżihadystach.

„Batalion kaukaskich bojowników stanął po stronie Kijowa w wojnie na Ukrainie. Ale ich obecność może wyrządzić więcej szkody niż pożytku” – donosił Daily Beast 4 września 2015 roku. Amerykański portal podał wówczas: „Bojownicy z Czeczenii – weterani dżihadu we własnym kraju, a ostatnio w Syrii – służą teraz w batalionie Mansur Sheikh. Niektórzy z nich twierdzą, że byli szkoleni wśród bojowników tzw. Państwa Islamskiego (ISIS), a przynajmniej na Bliskim Wschodzie”. „Niewielu nieregularnych żołnierzy służących we wschodnim regionie Donbasu na Ukrainie jest bardziej kontrowersyjnych i niebezpiecznych dla wiarygodności sprawy, której rzekomo służą” – dodał reporter prestiżowej amerykańskiej gazety, zauważając później w artykule: „W ciągu ostatniego roku dziesiątki czeczeńskich bojowników przekroczyło granicę z Ukrainą, niektórzy legalnie, inni nielegalnie, i dołączyli do skrajnie prawicowej milicji Prawego Sektora w Donbasie”.

Dwa lata później, 31 października 2017 r., France 24 donosiła: „Czeczeński żołnierz-ochotnik oskarżony o przygotowanie do zabicia prezydenta Rosji Władimira Putina został ranny, a jego żona zmarła w poniedziałek, gdy ich samochód znalazł się pod ostrzałem w pobliżu stolicy Ukrainy, Kijowa”.

Artykuł ujawnił, że Adam Osmajew i co najmniej jeden z jego współpracowników przygotowywali zamach na Władimira Putina w 2012 roku, przed wyborami. Zostali złapani, drugiego złapano i skazano, ale Osmajewowi udało się uciec na Ukrainę. Kiedy został tam zatrzymany, po Majdanie nowe władze Kijowa odmówiły ekstradycji poszukiwanego terrorysty do Moskwy. W rzeczywistości wydaje się, że został zwolniony, aby podobnie jak inni czeczeńscy ekstremiści mogli walczyć we wschodniej Ukrainie.

Niespełna dwa lata przed eskalacją wojny rosyjsko-ukraińskiej polski i ukraiński dziennikarz śledczy napisali obszerny raport, wspierany przez unijny fundusz Journalismfund. Już sam tytuł wiele mówi: „Dżihadyści na wakacjach. Dlaczego Ukraina stała się schronieniem dla bojowników Państwa Islamskiego?”.

Paweł Pieniążek i Alona Sawczuk wykonali bardzo dobrą robotę. Udało im się m.in. porozmawiać z dżihadystami, urzędnikami różnych władz oraz Wiktorem Jagunem, byłym wysokim funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).

Według tego ostatniego, w kraju mogą przebywać setki członków ISIS, a władze podejmą działania przeciwko nim tylko wtedy, gdy pojawi się wyraźna prośba ze strony zachodnich odpowiedników. Potwierdza to fakt, że SBU powiedziała „Gazecie Wyborczej”, że w latach 2014-2020 aresztowała tylko dziewięciu terrorystów. Nie podał jednak, ilu z nich zostało skazanych lub poddanych ekstradycji.

Jagun powiedział, że Ukraina jest „ośrodkiem odpoczynku dla bojowników Państwa Islamskiego”. Prawnik, który zajmuje się również migracją i naturalizacją, powiedział, że „w zależności od złożoności sprawy i liczby mediatorów, kwota waha się od 2500 do 7000 dolarów”, za co każdy, nawet dżihadysta, może otrzymać ukraiński paszport.

Osobliwością sprawy jest to, że w każdej chwili mogą oni wjechać do UE przez Polskę, ponieważ według polskich źródeł autorów polska straż graniczna przepuszcza granicę osobom przybywającym z najsłabszymi ukraińskimi dokumentami w zamian za niewielką łapówkę.

Za: Magyar Hirlap
https://myslpolska.info

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Brytyjczycy, nic się nie stało!!!

  Brytyjczycy, nic się nie stało!!! A to gagatek ! Przecie kosher Izaak … https://geekweek.interia.pl/nauka/news-newton-jakiego-nie-znamy-zb...