Zajeżdża paskudną propagandą.

 „Argument, że optujący za energetyką jądrową ludzie nie mają pojęcia o czym mówią bo są na ogół z wykształcenia historykami, socjologami lub psychologami można uznać za nieelegancki bo należący do kategorii tak zwanych argumentów „ad hominem”.”

Interesujące. Zawsze miałem wrażenie, że za atomówkami optowali ścisłowcy.

„Jeszcze groźniejszy wydawał mi się zrodzony wówczas trend nazwany potem ekoterroryzmem. Liczne ugrupowania ekologiczne, również drobniejszego płazu (jak to nazywa Stanisław Michalkiewicz) wpadły na pomysł czynnego blokowania różnych inwestycji do czasu przekazania przez inwestora dotacji na ich konto. Aktywiści przykuwali się do drzew czy układali się do snu po środku placu budowy, a gdy na ich konto wpłynęła całkiem legalna zresztą dotacja odstępowali od akcji”

Zajeżdża paskudną propagandą. Na to trzeba mieć dowód. Sam mogę przytoczyć sytuacje, gdy ktoś (jak to w Polsce bywa) wytyczy jakąś inwestycję zupełnie bezmyślnie np. drogę przez bardzo cenne przyrodniczo miejsca, ważne dla prawidłowego funkcjonowania całego ekosystemu tamże, a potem gdy ktoś wyraża temu sprzeciw jest wyzywany od „ekoterrorystów”. Wygląda to często nie na błędy lecz na umyślne ogórne działanie władz do robienia potem czarnego pijaru ludziom,którym jeszcze na tym kraju zależy.

Artykuł pisany jakby na zamówienie ze strony PiSu. „Ekoterroryzm”, „nie odróżniają pszenicy od żyta”, „humaniści” – typowe chwyty, których nawet uczono leśników na specjalnych szkoleniach przygotowanych przez rząd (ten poprzedni ale na jedno wychodzi). Nic dziwnego, teksty I. Brodackiej – Falzmann czytałem już wcześniej i wyraźnie pachniało od nich PiSem. Jestem ciekaw ile osób z obenie działających organizacji ekologicznych w Polsce osobiście poznała? Czy wie jakie mają wykształcenie? Przeciw czemu protestują/protestowali? Bo często w zderzeniu z faktami tacy ludzie jak autorka powyższego artykułu nie mają szans na obronienie swoich tez. Wykryjesz szwindle w Lasach Państwowych – „ekoterroryzm”. Nagłośnisz co zrobili myśliwi, jak samorządy złamały prawo – „ekoterroryzm”. Czy ci
oszczercy liczą się w ogóle z tym co mówią i co oznacza termin terroryzm? Równie dobrze można głoszących takie tezy nazywać pedofilami. Będzie to równie podłe co wrzucanie do jednego wora ludzi dbających o środowisko i przestrzeganie przez urzędasów prawa z podkładaczami bomb i mordercami! I podłością jest naprawdę jechanie równo po wszystkich. Lokalne, działające w kraju inicjatywy nie powinny być od razu wrzucane do jednego worka z jakimś globalistycznym, newageowskim Greenpeace! To manipulacja. W samym NGO nie ma nic złego, nawet jeśli ma pieniądze z za granicy (nawet projekty i inwestycje w Lasach Państwowych były dofinansowane przez Norwegię/Islandię/chyba Lichtenstein) o ile taka organizacja nie działa w żaden sposób na szkodę państwa i Polaków. To, że takie istnieją, nie oznacza, że każda bez wyjątku taka jest.

Ilekroć zderzam się z ludźmi używającymi retoryki autorki powyższego artykułu okazuje się, że to oni nie mają za grosz wiedzy z dziedzin przyrodniczych (o czym przekonałem się nawet na gajówce – temat wilków), a jedynie powtarzają wykute frazesy – „pieniądze zza granicy, wilk zabija dzieci, nie mają szkoły, humaniści, agentura, nie znają się” itd. Jeden kopiuje od drugiego. Ktoś to wymyślił, puścił w eter, przeszkolił swoich „żołnierzy”, żeby tych słów używali i wmawiali innym i już poszło w eter.

„Nie warto nawet wspominać o dotacjach nielegalnych czyli zwykłych łapówkach. Nie docenialiśmy wówczas siły nośnej rodzącej się na naszych oczach zielonej, jak się okazało równie groźnej jak marksizm, ideologii.”

Ciekawe co to jest ten „marksizm”? Bo jakoś ostatnimi czasy homocośtam nazywane jest marksizmem. Dawniej, za PRLu, konserwatywnego obyczajowo zresztą, marksizm oznaczał co innego. Kolejne słowo wytrych działające na idiotów jak płachta na byka. „Ekoterroryzm” i „marksizm” działa na prawaków tak samo jak na lewaków i prawaków jednocześnie działa „onuca”, „ruski troll”, „antyszczep” i temu podobne bzdury mające na celu podbić określonym ugrupowaniom słupki w wyborach i nic poza tym. Izabela Brodacka Falzmann ewidentnie manipuluje od strony PiSowsko – korwinowskiej.

„Traktowaliśmy różne nieprawidłowości jako efekty uboczne każdej formy ludzkiej działalności. Wśród fundacji zajmujących się chorymi dziećmi może znaleźć się złodziej okradający jej konto, wśród obrońców zwierząt są paniusie, które zamiast cieszyć się, że ktoś chce zaopiekować się bezdomnym kotkiem czy psem, przeprowadzają w domu kandydata do adopcji wizje lokalną i nakazują mu modernizację tego domu jako warunek przekazania zwierzęcia, a potem nękają dobroczyńcę wizytacjami. Nie doceniliśmy nadciągającego niebezpieczeństwa.”

No to prawaki Wojciechowski, Morawiecki, Duda, Kaczyński są ekoterrorystami i lewakami, bo to oni z masonami maczali paluchy w zielonym ładzie, a Morawiecki w termomodernizacji budynków, wcześniej PiS w wyborze Ursuli von der Leyen itd.

A mówiłem, że za ff55, remonty i zielony ład zostanie obwiniony kozioł ofiarny – obrońcy zwierząt, przyrody itp. ? Mówiłem? – Mówiłem!

A o politykach (zwłaszcza tych z prawa), o globalistach i masonach nikt nie będzie mówił.
Podłe to !

„Jest równie głupia i niszcząca dla ludzkości, a jej latający odrzutowcami guru nie stosują się do propagowanych przez siebie idiotycznych zasad, bo przecież „drogowskaz nie biegnie w kierunku, który wskazuje”. Wypuściliśmy dżina z butelki.”

Tak, nie stosują się – bo to oni właśnie są winni. Trzeba ich wskazywać jako winowajców, a nie innych. Tym innym radzę się przyjrzeć i wysłuchać zanim się ich zmiesza z błotem.

Ludzie znają Greenpeace, może WWF i tych wandali z Ostatniego Pokolenia, a potem każdemu, kto działa na rzecz ochrony środowiska przyklejana jest ich gęba. Nie ma na to mojej zgody!

Pisałem tutaj kilka razy co zrobiłem dla lokalnej przyrody? – Pisałem. Zrobiono ze mnie terrorystę, zdrajcę, obcego agenta, najgorszą świnię? – zrobiono! Kto tak poszargał moją opinię w internecie i poza nim? Ci, co powinni byli powiedzieć mi „dziękujemy”. Lokalna władza, leśnicy itp. Rolnicy też, gdy im pokazałem, że PiS nie jest święte.

Stronniczy artykuł, nie pierwszy ze strony osoby, która go napisała.