Praca niewolnicza kojarzy nam się z innymi kulturami czy też z tzw. krajami trzeciego świata. Tymczasem śledczy z Wielkopolski rozbili grupę zajmującą się handlem ludźmi.
Cały „biznes” organizował 47-letni obywatel Mołdawii, jego 56-letnia żona oraz 42-letnia kobieta. Mężczyzna obiecywał osobom w trudnej sytuacji załatwienie w Polsce pracy oraz wszelkich formalności. Na miejscu jednak zgotował im prawdziwe piekło!
Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prok. Łukasz Wawrzyniak przekazał, że:
Mechanizm działania głównego podejrzanego (obywatela Mołdawii) polegał na tym, że obiecywał różnym osobom pomoc w znalezieniu pracy w Polsce oraz transport do naszego kraju. Po przybyciu na miejsce zabierał pracownikom wszystkie dokumenty pod pozorem legalizacji pobytu. Pracownicy byli kwaterowani, a następnie przez 5-6 dni w tygodniu byli rozwożeni do pracy w różnych gospodarstwach rolnych*
Emigranci pracowali ponad siły i bez wynagrodzenia – pieniądze były im zabierane na koszty noclegu i wyżywienia. Natomiast osoby, które się sprzeciwiały takiemu traktowaniu, były bite i zastraszane.
Obecnie trójka podejrzanych została zatrzymana i aresztowana. Mołdawianin jest oskarżany o handel ludźmi i przywłaszczanie dokumentów, a dwie kobiety o ułatwianie handlu ludźmi.
Edyta Wolny
https://prawy.pl/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz