czwartek, 7 listopada 2024

I jak tu nie wierzyć w sny.

 

  1. kaktus

    Opowiem historię. Przez pewien okres kompania inzynieryjna, w której bawiłem się w technologa, prowadziła kilka projektów w firmie Pharmacia, obecnie Pfizer. W Kalamazoo, MI. Pewnego dna klient chciał pokazać że nasza firma inżynieryjna nie da sobie rady z pewnym na pozór prostym projektem. Chodziło o podgrzanie wody od temperatury 165 stopni F do 185 stopni z wydajnością stu galonów na minutę. Do dyspozycji mieliśmy istniejący grzejnik o nominalnej wydajności 30 galonów na minutę.

    Do tego projektu wyznaczono, jakżeby inaczej polskiego inżyniera, żeby w razie co mieć wytłumaczenie, no czego oczekiwaliście, to pracownik z Polskiyahoo
    . Już na początku napotykałem na jakby troche lekceważące traktowanie ze strony klienta.

    Nie będę zanudzał szczegółami. Jako nie dysponuję zbyt lotnym umysłem, łamałem sobie łysą głowę przez kilka nieprzespanych nocy, mając jeszcze na względzie zagrożony prestiż firmy inżynieryjnej.

    I któegoś dnia tak sobie pomyślałem, pewnie przydałaby się pomoc św. Judy Tadeusza, który zajmuje się sprawami beznadziejnymi.

    I zaraz następnej nocy miałem sen. Ktoś mi przypomniał starą zasadę termodynamiki. Temperatura pary równa się temperaturze skroplin. Zaraz zerwałem się z barłogu i dawaj robić bilanse cieplne. Wyszło, że jeśli część wody puścimy przez baniak i przegrzejemy na 250 stopni, a reszta popłynie dookoła, wszystko pod cisnieniem, a potem po wymieszaniu odpuścimy ciśnienie zaworem na sprężynie, to wszystko będzie grało i buczało.

    Zatrudniono specjalistów z zewnątrz żeby sprawdzili moje bazgroły, jako że najprostsze rozwiązanie zawsze wydaje się być nieprawdopodobnym. Wreszcie szybko skręcili instalacje do kupy i nacisnęli guzik. Pracowało.

    Od tego czasu klient odpowiadał na moje dzień dobry. Ale ja uczciwie tłumaczyłem, to nie ja, to św. Tadeusz.

    I jak tu nie wierzyć w sny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zdezerterowało już 20% ukraińskich żołnierzy

Jak ujawnił “The Economist”, problemy ukraińskiej armii to nie tylko incydentalne dezercje. W ostatnim czasie są one już prawdziwą plagą, kt...