wtorek, 10 grudnia 2024

Proszę, zerwij ze mną!

 

Proszę, zerwij ze mną!

24 październik 2016

Proszę, zerwij ze mną

Poniżej znajduje się fragment wpisu z forum Red Pill Reddit, który od niedawna śledzę. Otrzymałem e-maila z prośbą o opinię na temat tej sytuacji i mimo że chciałbym się pochwalić, że mam już esej na każdą okazję, zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę nie omówiłem tej sytuacji. Cóż, w każdym razie nie dogłębnie…

Najpierw zarys sytuacji: moja dziewczyna i ja pracujemy w przyzwoitych miejscach pracy. Moja polega na pracy częściowo w laboratorium dość daleko od naszego miejsca zamieszkania i nie ma mnie przez około 2 tygodnie w miesiącu. Jesteśmy razem od 5 lat i zawsze było między nami świetnie. Nie było między nami większych kłótni.

Do incydentu doszło w sobotę wieczorem. Miałem wrócić w następny poniedziałek, a moja dziewczyna i kilku jej przyjaciół zaplanowało nocne wyjście, picie alkoholu, tańce, śmiech z przyjaciółmi itp. Wiedziałem o tym i nie jest to rzadkie zjawisko, więc nie zwracałem na to uwagi.

Sobota była dla mnie typowo pracowitym dniem, byłem bardzo zmęczony i poszedłem spać wcześnie tej nocy, ponieważ musiałem wcześnie wstać, aby wrócić do pracy. Wróciłem do pracy w niedzielę, nie sprawdzając telefonu, ponieważ byłem spóźniony, i zauważyłem wiele wiadomości tekstowych i głosowych czekających na mnie, gdy dotarłem do laboratorium. Wszystkie od mojej dziewczyny: we wszystkich wiadomościach głosowych była zapłakana i powiedziała mi, że tańczyła w klubie i była dość pijana, ale nie naprawdę pijana.

Najwyraźniej jakiś facet zaczął tańczyć wokół niej (ta część jest absolutnie niejasna, wiem tylko, co mi powiedziała) i po wymianie kilku słów, bla bla bla, pochylił się, by ją pocałować, a ona odwzajemniła pocałunek. Nie wiem, jak długo, ani żadnych szczegółów, ale powiedziała, że zdała sobie sprawę z tego, co zrobiła i wróciła do domu tak szybko, jak to możliwe, gdzie zaczęła do mnie dzwonić i wysyłać SMS-y.

Wróciłem na chatę 2 dni temu i odbyłem z nią tylko 1 rozmowę. Kiedy wróciłem, leżała u moich stóp, prosząc o wybaczenie i szczerze mówiąc, nie myślałem o zerwaniu z nią. Tej nocy nie rozmawialiśmy zbyt wiele, po prostu położyłem się w łóżku, przytulając ją, myśląc, że możemy to rozwiązać. Jednak nie. Odkąd obudziła się 3 dni temu, była absolutnym wrakiem, nie patrzyła mi w oczy, wychodziła z domu szalenie wcześnie, wracała bardzo późno i nie odpowiadała na SMS-y ani telefony.

Jest załamana wewnętrznie i nie sądzę, by mogła sobie wybaczyć to, co zrobiła. Nie wiem, co robić, nie mogę do niej dotrzeć – chyba muszę dać jej czas, ale szczerze mówiąc, ledwo się trzymam, patrząc na nią w takim stanie. Nie żywię do niej złej woli, po prostu uważam, że popełniła błąd pod wpływem chwili. Jestem kompletnie zagubiony. Nie wiem, jak mogę ją przekonać, że jestem w stanie to przezwyciężyć i że nadal ją kocham. Przez ostatnie kilka dni nawet ja byłem bliski łez. Potrzebuję miejsca, w którym mógłbym się wyżalić, nie mam wielu osób w realu, z którymi mógłbym o tym porozmawiać i muszę spisać swoje myśli.

W dużym skrócie: Dziewczyna umówiła się z kimś w barze, kiedy byłem poza miastem i jest teraz absolutnym wrakiem, chociaż myślę, że jestem w stanie to przezwyciężyć i pracować nad przywróceniem wszystkiego na właściwe tory. Jestem zagubiony i nie wiem, jak ją przekonać. Nie wiem, o czym myśli i ledwo się trzymam.

Teraz, nieco później, koleś podaje aktualizację sytuacji w której się znajduje.

AKTUALIZACJA: Wczoraj wieczorem zostawiłem jej w kuchni liścik, w którym napisałem kilka rzeczy, że możemy nad tym popracować itp. itd.  Zostawiła mi liścik w tym samym miejscu, co ja. Na kartce były mokre plamy, a ona napisała, że spieprzyła sprawę i jest jej przykro. (Przeprosiła mnie również za to, że się ode mnie odsunęła, że nie wie, co robić i że nie sądzi, by na mnie zasługiwała po tym, jak potraktowałem ją w noc, kiedy wróciłem. Wyszła teraz do pracy – (prawda, zadzwoniłem tam do kogoś, kogo znam) – i powiedziała, że skończyła z byciem dupkiem i wróci do domu i (cytuję:) „wynoś się z mojego życia raz na zawsze. Nie zasługujesz na sposób, w jaki potraktowałam cię w tym tygodniu”.

Komentujący na forum TRP w zasadzie wypunktowali większość tego, na co chciałbym zwrócić uwagę. Mamy tu do czynienia z okropnym Beta, który, podobnie jak większość mężczyzn uwarunkowanych na Niebiesko Pigułkowe podejście do świata, przyswoił przekonanie, że „otwarta komunikacja rozwiąże wszystko”. Czuje się również zobowiązany do podążania za memem „bądź lepszym [prawdziwym] mężczyzną” i wybaczenia jej niedyskrecji (przynajmniej tych, których czuła się na tyle winna, by odnieść się do niego w tekście). Zresztą, co tu wybaczać? To był tylko pocałunek, prawda?

Dla odrobiny kontekstu, oboje mają 26 lat i mieszkają razem. Nie wiemy zbyt wiele o tym, jak długo są razem, ale jeśli są współlokatorami (zawsze zły pomysł), to zgaduję, że minęło co najmniej kilka lat.

To, czego doświadcza ten facet, jest w rzeczywistości bardzo powszechną strategią racjonalizacji stosowaną przez kobiety, gdy są związane z mężczyzną, którego ich podświadomość rozpoznaje jako Beta. W artykule „Medium [prezentowane zachowanie] jest przekazem [wiadomością]” wskazuję, że tak naprawdę nie ma czegoś takiego jak „sprzeczne sygnały”, a zachowania kobiet zazwyczaj informują faceta o tym, jakie są prawdziwe intencje kobiety. Jest to podstawowa zasada psychologii behawioralnej; zachowanie jest jedyną prawdziwą miarą motywacji i intencji. Tak więc wszystkie werbalizacje intencji, werbalna [słowna] racjonalizacja celu i „otwarta komunikacja” stają się po prostu częścią zachowania, które behawioryści w ramach Czerwonej Pigułki następnie analizują jako prawdziwe intencje.

Tak, na początku może to być nużące i tak, wydaje się ogromną stratą czasu próba odgadnięcia intencji kobiety, ale zrozumienie, o czym informuje cię „środek przekazu ” kobiety, jest koniecznym krokiem do uwewnętrznienia Czerwono Pigułkowej  świadomości. Kiedy już nabierzesz doświadczenia w analizowaniu zachowań kobiety z zachowaniem, które jest jej racjonalizacją, to właśnie od tego momentu mężczyzna świadomy Czerwonej Pigułki może zacząć przewidywać zachowania i stać się skuteczniejszym „czytelnikiem” tego, co działania kobiety mówią mu w pewnym stopniu niezawodnie.

W przypadku tego faceta komunikat jego dziewczyny jest dość jasny dla każdego mężczyzny z Czerwono Pigułkową świadomością. Jej zachowanie wynika z pragnienia ucieczki od domowego układu, w którym mieszkają razem, a kiedy jest „na mieście z dziewczynami”, wykorzystuje okazję, aby zaangażować się w romans z dodatkowym partnerem. Oczywiście, to, co „wiemy” z tego, co jest powiązane, to to, że się upiła i po prostu pocałowała faceta. Jak można się spodziewać, komentujący na forum TRP od razu przechodzą do przewidywalnych zdarzeń, a spekulacje dotyczą czegoś więcej niż tylko pocałunku.

 

Podstawy Biologii Ewolucyjnej

 

Jednakże, pomijając wszelkie spekulacje, musimy tu dokonać kilku podstawowych powiązań. Moje pierwsze oczekiwanie jest takie, że prawdopodobnie znajdowała się w fazie proliferacyjnej (przedowulacyjnej) cyklu menstruacyjnego. Nie mogę być pewien, ale jestem pewien, że gdyby facet był obiektywny, dostrzegłby oznaki. Po drugie, jej zachowanie przeczy intencjom, a zatem szuka spotkania poza parą i ustawia się w środowisku, które prawdopodobnie to ułatwi. Całowanie (zakładając, że to wszystko) jest nadal zachowaniem, które wskazuje, że jest otwarta na krótkoterminową okazję do rozmnażania (Alfa szmaci) i szuka, nawet jeśli tylko tymczasowo, ucieczki od sytuacji domowej ze swoim Beta chłopakiem.

To podstawowa ewolucyjno-psychologiczna/ewolucyjno-biologiczna Czerwono Pigułkowa świadomość na temat natury kobiet. Co staje się interesujące, to kiedy czuje się zmuszona do powiązania swojej „niewierności” ze swoim chłopakiem Betą. Pierwsze założenie, jakie czynimy, jest takie, że odczuwa pewne wyrzuty sumienia z powodu zdrady jego zaufania, ale jak zobaczymy, jest to błędne. Przyjmujemy takie założenie, ponieważ, podobnie jak ten facet, chcemy dać kobiecie korzyść z wątpliwości [kredyt zaufania], jeśli chodzi o winę, ponieważ mężczyźni i kobiety powszechnie wierzą, że kobiety mają nadprzyrodzony dar empatii. Po prostu „brzmi dobrze”, gdy wierzymy, że kobieta popełniła błąd w osądzie, będąc lekko wstawiona, ale znowu musimy spojrzeć na tę sytuację obiektywnie z perspektywy ewolucyjno-psychologicznej/behawiorystycznej.

Kiedy przełamię proces racjonalizacji tego faceta Beta, zaczniesz dostrzegać, jak to domniemanie empatii i jego sposób myślenia uwarunkowany Niebieską Pigułką faktycznie działa przeciwko tej dziewczynie, ale na razie musimy zrozumieć jej kobiecą podświadomość i to, jak odruchowo współdziała z seksualnym imperatywem hipergamii. Większość kobiet przyznających się do niewierności poza [formalną] parą nie jest zakorzeniona w poczuciu winy. Nie oznacza to, że kobiety nie odczuwają poczucia winy lub żalu, a jedynie, że funkcjonalny cel wyznania nie ma podświadomego źródła w poczuciu winy.

Kiedy kobiety „zdradzają”, nawet jeśli nie jest to seksualna zdrada, ich podświadomość testuje mężczyznę, którego podejrzewa o bycie Betą, z którym jest sparowana, w celu potwierdzenia, że jest on Betą. Oczywiście, jest to potencjalnie ryzykowne, ale taka jest główna dyrektywa Hypergamii, że jeśli podświadomie podejrzewa się, że mężczyzna w parze jest mniej niż optymalny pod względem Hypergamii, długoterminowe korzyści z potwierdzenia przewyższają wszelkie ryzyko. Tak więc przyznanie się do niewierności przez kobietę powinno być powszechnie interpretowane jako hipergamiczny gówno test ze strony mężczyzn.

Pomijając wszystko inne, jej wyznanie niewierności powinno być interpretowane jako brak prawdziwego pożądania dla mężczyzny – taki brak, że wymusił jej zachowanie polegające na zaangażowaniu się w prawdziwe pożądanie z innym mężczyzną. Racjonalizacje i komunikacja werbalna, które następują po tym momencie, powinny być uważane za część zestawu zachowań tej kobiety, a pod względem medium [środku przekazu] będącego przekazem [wiadomością], powinny być oceniane jako jej medium [środek przekazu].

Co więc widzimy w tym przypadku?

„Wróciłem na chatę 2 dni temu i odbyłem z nią tylko 1 rozmowę. Kiedy wróciłem, leżała u moich stóp, prosząc o wybaczenie i szczerze mówiąc, nie myślałem o zerwaniu z nią. Tej nocy nie rozmawialiśmy zbyt wiele, po prostu położyłem się w łóżku, przytulając ją, myśląc, że możemy to rozwiązać. Jednak nie. Odkąd obudziła się 3 dni temu, była absolutnym wrakiem, nie patrzyła mi w oczy, wychodziła z domu szalenie wcześnie, wracała bardzo późno i nie odpowiadała na SMS-y ani telefony.

Jest załamana wewnętrznie i nie sądzę, by mogła sobie wybaczyć to, co zrobiła. Nie wiem, co robić, nie mogę do niej dotrzeć…”

Na pierwszy rzut oka mamy doniesienia o tym, że ten facet twierdzi, że ona ma wyrzuty sumienia i prosi o przebaczenie. Brzmi dość rozsądnie, prawda? Nie rozmawia, nie przytula się, nie pociesza, co więcej nie patrzy mu w oczy, wychodzi wcześnie, wraca późno. Facet zakłada, że jest załamana wewnętrznie i nie może sobie wybaczyć, ale jej zachowanie sugeruje, że jest rozczarowana jego reakcją na marginalną ilość informacji, które opowiedziała o swojej „niewierności”.

W jego aktualizacji otrzymujemy ten fragment, podkreślenie moje:

„Na kartce były mokre plamy, a ona napisała, że spieprzyła sprawę i jest jej przykro. (Przeprosiła mnie również za to, że się ode mnie odsunęła, że nie wie, co robić i że nie sądzi, by na mnie zasługiwała po tym, jak potraktowałem ją w noc, kiedy wróciłem. Wyszła teraz do pracy – (prawda, zadzwoniłem tam do kogoś, kogo znam) – i powiedziała, że skończyła z byciem dupkiem i wróci do domu i (cytuję:) „wynoś się z mojego życia raz na zawsze. Nie zasługujesz na sposób, w jaki potraktowałam cię w tym tygodniu”.”

W artykule Gut Check wspominam o tym, jak podświadoma świadomość [pajęcze zmysły] mężczyzn subtelnie informuje ich świadomą świadomość, wychwytując zmiany w zachowaniu, postawie i środowisku. Poprzez naszą socjalizację, akulturację i Niebiesko Pigułkowe warunkowanie, mężczyźni są uczeni tłumienia tych naturalnych, instynktownych komunikatów, które przekazują nam nasze trzewia. Robimy tak, ponieważ boimy się oskarżeń o męską niepewność, zazdrość i brak akceptacji idei równości, zgodnie z którą mężczyźni i kobiety są równymi sobie, racjonalnymi podmiotami, które ewoluowały ponad wszystko, co przypomina naszą niższą naturę.

Jednak tutaj, z korzyścią Czerwono Pigułkowej świadomości, możemy zobaczyć doskonały przykład faceta tłumiącego to, co jego peryferyjna świadomość [pajęcze zmysły] zasadniczo do niego krzyczy. Ta kobieta zasadniczo zweryfikowała jego status Bety poprzez jego domyślną gotowość do wybaczenia jej nieostrożności Alfa Szmaci, zadając niewiele (jeśli w ogóle) pytań. Ten test się nie powiódł, teraz ma nadzieję, że faktycznie wścieknie się na tyle, aby z nią zerwać. Ponownie, test się nie powiódł, ponieważ wszystkie jego wysiłki są skierowane na jego bezwarunkową miłość i przebaczenie.

 

Proszę, zerwij ze mną!

 

Ta kobieta głośno mówi mu „proszę, zerwij ze mną”, ale nawet to jest ignorowane i racjonalizowane w jego sposobie myślenia uwarunkowanym Niebieską Pigułką, który mówi mu, że wszystko, czego potrzebują, to otwarta komunikacja, aby rozwiązać jej hipergamiczne równanie. Dosłownie mówi mu: „nie zasługujesz na sposób, w jaki cię traktowałam”. To jest część jej medium [środka przekazu], to jest jej podświadomość próbująca powiedzieć jego podświadomości, jak i dlaczego zrobiła to, co zrobiła, ale jego Niebiesko Pigułkowe uwarunkowanie stłumiło jakąkolwiek nadzieję na przetłumaczenie mu tej wiadomości. Należy pamiętać, że niekoniecznie jest to przypadek, w którym kobieta jest celowo złośliwa. Często jest to proces, w którym odgrywa ona jedynie rolę półświadomej aktorki swojego Hipergamicznego podprogramu.

Poznałem wielu facetów, którzy opowiadali podobne historie. U nich wszystkich istniała podświadoma nadzieja, że sparowany mężczyzna, którego hipergamiczny instynkt kobiety określił jako Betę, po prostu to załapie i zrozumie, że chce, aby z nią zerwał. Może to być jawne, ale częściej jest subtelne. Zostawia mu wskazówki, okruszki chleba, które wskazują na jej niewierność w nadziei, że się zdenerwuje i z nią zerwie. Może to być otwarty pamiętnik, otwarte konto w mediach społecznościowych, a może po prostu małe wygodne nieobecności, które są niezwykłe, ale ślad jest taki, że jej podświadomość ma nadzieję, że jej mężczyzna odkryje i zareaguje.

Jest ku temu wiele powodów. Głównym z nich jest to, że pragnie łatwo potwierdzonego powodu jej wyjścia z tej pary. Nawet jeśli była niewierna, kobiety utrzymują duże sieci wsparcia społecznego, które wybaczają im ich grzechy – i to głównie dlatego, że jej koleżanki same żyją według tych samych hipergamicznych podprogramów. Zostaje to zracjonalizowane, zaliczone do jej „podróży samopoznania”, nie jest to coś, z czego była dumna, ale niezbędna część jej życia w stawaniu się „tym, kim naprawdę jest”.

Niebiesko Pigułkowi mężczyźni są w tej sytuacji niejako podwójnie zagrożeni. Ich uwarunkowania predysponują ich do przekonania, że komunikacja kobiety powinna być zawsze traktowana jako szczera i bezpośrednia. To właśnie jest źródłem wielu ran zadawanych sobie przez Niebiesko Pigułkowych mężczyzn. Wierzą oni, że kobiety i mężczyźni są równorzędnymi, racjonalnymi podmiotami, których rozwinięta świadomość stawia ich ponad naturalnymi instynktami. W związku z tym nigdy nie nawiązują połączenia, z tym że Medium [prezentowane zachowanie] jest przekazem [wiadomością]. Zamiast tego świadomie tłumią to, co mówią im instynkty, ich własne i kobiet.

Kiedy to instynktowne tłumienie połączy się z Niebiesko Pigułkowym wychwalaniem kobiet i błędnym założeniem, że komunikacja [słowna] jest kluczem do rozwiązania wszystkich problemów międzypłciowych, wtedy powstaje taka sytuacja. Takiej, w której kobieta desperacko pragnie, by facet tak się wkurzył, że walnie ręką w stół i ją zostawi, tak jak oczekiwałaby tego od każdego kochanka Alfa. Jednak jego usposobienie Beta sprawia, że ta nadzieja na gniew jest niemożliwa, a samo Niebiesko Pigułkowe uwarunkowanie, które sprawiło, że był tak akceptowalny jako dostarczyciel [żywiciel] i pocieszyciel, sprawia, że jej wyjście ze związku jest niemożliwe bez poczucia winy za to, że musiała podjąć inicjatywę, by go opuścić.

I to jest miejsce, w którym prawdziwe kobiece poczucie winy staje się nieuniknione. To ona musi zabić szczeniaka, ponieważ jego Niebiesko Pigułkowe uwarunkowanie nie pozwala mu stać się na tyle rozgniewanym, by zrobić to samemu. To tutaj pojawia się jej prawdziwe poczucie winy i prawdziwa uraza do niego. Jest zbyt przychylny i gotowy zracjonalizować swoje przebaczenie dla niej, aby uniknąć złych uczuć, które miała nadzieję w nim wzbudzić.

Źródło: Please, Breakup with Me!

 

Zobacz na:  Środek przekazu jest przekazem | Medium jest przekazem – Marshall McLuhan
Gry o władzę: przewodnik terenowy – Rian Stone
Zdradziła? Prawdopodobnie na to zasłużyłeś.
12 zwiastunów zdrady | Apex Mindset
Siedem sygnałów, że twoja żona cię zdradza
Kobieta: Najbardziej odpowiedzialny nastolatek w domu?
Co robić gdy żona zdradziła | Operacja “Spalona Ziemia”

 

 

Co się dzieje, gdy mężczyzna wybacza kobiecie zdradę – Sadia Khan

 

Kiedy mężczyzna wybacza kobiecie zdradę, to ona nie może Cię już szanować  w ten sam sposób.
Musisz pamiętać, że my kobiety lubimy mężczyzn Alfa.
Mężczyźni Alfa nie akceptują rozwiązłości.
Więc co się dzieje, gdy akceptujesz kobietę po tym jak Cię zdradziła z powrotem?
Jakaś jej część zawsze będzie czuła, że jesteś słaby.
A ty nie masz ochoty odejść.
Ponieważ nie ma nic bardziej popychającego mężczyznę do odejścia niż niewierność.
A jeśli zdrada do tego nie doprowadziła, to nic tego nie dokona.
Więc teraz jest bezkarna.

 

 

 

Potrzebuję przestrzeni

 

 

To państwo nie istnieje. Tu nigdy nie będzie sprawiedliwości.

 

  1. No właśnie. Żadna kamera nic nie uchwyciła…
    Tak jak podczas poszukiwań Ewy Miotk w Sierakowicach. Policja miała sprawdzać każde auto jeżdżące po okolicy, zwłaszcza podobne do tych, do jakiego ponoć miała wsiąść ofiara. No i się okazuje, że w trakcie poszukiwań ktoś zadzwonił na policję i mówił, że dziewczynę widziano kilkanaście kilometrów w innym miejscu niż to gdzie obecnie szukają. I daję głowę, że nie wszystkie radiowozy tam pojechały. Ktoś musiał patrolować na wszelki wypadek tak dużą (wtedy 4 tysiące) mieszkańców wieś. No i okazało się, że dzwonił morderca. Wykorzystał chwilę gdy patrole ruszyły w inne miejsce i podrzucił zwłoki w workach jutowych 2 km za wioską gdzieś w knieje. Możliwe, że nawet policja widziała go gdy jechał. Dlaczego go nie sprawdzili? Kim musiał być, że miał nad nimi władzę czy jakiś autorytet? I dlaczego policja spierniczyła śledztwo, a prokurator przyklepał to spierniczenie? Na forach czytałem, że ludzie ze Skierniewic wiedzieli skąd mogły być takie worki, w pobliżu nawet dziś ktoś ma pieczarkanię, a ślady pieczarek były na workach, w które wsadził ofiarę. Przecież wiedzieli mogli sprawdzić kto kupował, kto jeździł z towarem np. w stronę Gdańska, gdzie tak samo zginęła druga dziewczyna i jej ciało też zawinięto w jutowe. Zwłoki Ewy w chwili znalezienia miały temp. 9°C i ślady jakby desek czy kraty na plecach. Leżała w połowie maja tydzień w mroźni na palecie. Każdy, kto miał do czynienia z trupem choć raz (ja miałem…), wie, że zwłoki, zwłaszcza wiosną i latem dają brzydki zapach już nawet godzina, dwie po zgonie. Ciało robi się pękate, nawet palce puchną wypełnione gazami. A tu zamrożony trup bez oznak rozkładu po tylu dniach. Sprawca musi mieszkać (przynajmniej w 1995 roku mieszkał) w obrębie 2 – 3 km od miejsca znalezienia zwłok. I co? I nico. Nikt nie sprawdzał rzeźni, chłodni, firm co mają takie worki? Ktoś zgłosił się, że widział jak wsiadała do auta, a potem stwierdził, że sobie wszystko wymyślił. Inny chciał zeznawać i podejrzanie mu się zmarło. Sprawca jest kryty. Ma kasę i może oprócz biznesu stanowisko… Golfy czy skody w I połowie lat 90 to były raczej drogie auta. I nikt nic nie wie. Ale taka mentalność Kaszubów. Piszą w internecie, że to była (ta druga ofiara, Ewa z Sierakowic) dziewczyna szóstkowa i bardzo religijna. Nigdy nigdzie się nie szlajała. Prawdopodobnie morderca był znany jej i rodzinie. Taki ktoś, komu się ufa. I co? I nico! Przez kilka lat każdej ofiarze przynosił w rocznicę śmierci róże na groby. I co? I nico. Nikt nie sprawdził typów, co w ten dzień w okolicy kupowali kwiaty. Przestał to robić gdy doniesiono policji. Skąd wiedział, że doniesiono?
    Potem tam, gdzie podrzucił zwłoki Miotk na drzewie wyrył trzy krzyże, za każdą swoją ofiarę. Później to drzewo ściął. I też nikt nic nie wie. Tak samo nikt nic nie wie w kwestii jego dwóch innych ofiar przed Ewą i po (było kolejno w latach 1994 ,1995,1997), choć widziano gościa z pierwszą ofiarą, w aucie odwróconego tyłem, markę i początek rejestracji (słupskie). I co? I nico. To samo Reluga, Wieczorek itd. Takich „niewyjaśnionych” spraw zaginięć, gwałtów i morderstw na kobietach w trójkącie Trójmiasto – Kościerzyna – Łeba jest sporo! Ale ktoś trzyma łapę na tym, aby sprawca nie poszedł siedzieć.

    I tu też podrzuam interesujące wątki kryminalne z prokuratorem, kumplem Ziobry w tle.

    „Od jednego z mecenasów Dragańscy słyszą: „Z prokuratorem Pietrzakiem nie wygracie. To jest człowiek Ziobry. Dajcie sobie spokój. Nic nie zrobicie”. A potem jeszcze: „Niejedną rodzinę załatwił”.

    https://wiadomosci.onet.pl/kraj/dramatyczna-historia-lukasza-draganskiego-tajemnica-celi-314/z3fmytg?utm_source=wiadomosci.onet.pl_viasg_wiadomosci&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=undefined&utm_v=2

    Tu jeszcze ciekawiej

    Sprawa gangu „Cygana” to niejedyne kontrowersyjne śledztwo prowadzone przez Romana Pietrzaka. Pierwszy raz było o nim głośno, gdy na polecenie ówczesnego ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego badał, czy artykuły Anny Marszałek i Bertolda Kittela z „Rzeczpospolitej” były inspirowane przez służby specjalne. Kuriozalne dochodzenie zakończyło się kompromitacją, ale Pietrzak w nagrodę został awansowany do Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach

    https://nto.pl/dwa-lata-za-niewinnosc/ar/4049689

    To państwo nie istnieje. Tu nigdy nie będzie sprawiedliwości.

Nadchodząca depresja UE w 2028 roku?

 Nadchodząca depresja UE w 2028 roku?

Podstawą całej europejskiej gospodarki są Niemcy, jej najbogatszy kraj. Jak mawiali o Ameryce, jeśli USA się przeziębi, to reszta świata cierpi na zapalenie płuc. Mówią, że za hasłem „Deutschland” stoi samochód, co również dało początek nazywaniu Niemiec „Autoland”. Niemieckie samochody od dawna uważane są za najlepsze na świecie. Rzeczywiście, najbardziej prosperujący motor napędowy biznesu w Europie opiera się na samochodach, a program zmian klimatycznych jest jak zabijanie wampira przez wbijanie kołka w serce.

Volkswagen, największy producent samochodów w Europie, grozi tysiącami zwolnień i potencjalnym zamknięciem zakładów w Niemczech, ponieważ konfrontuje się ze związkami zawodowymi w sprawie inflacji. Program zmian klimatycznych miał ogromny wpływ na obniżenie popytu, a na dodatek napotkano silny opór klientów wobec samochodów elektrycznych wyższej klasy. Obecne zwolnienia w celu obniżenia kosztów i proponowane zamknięcia niemieckich zakładów wysyłają fale uderzeniowe w globalny rynek, co ma globalne konsekwencje. Producenci samochodów, tacy jak Mercedes Benz, BMW, Ford i inni giganci przemysłowi, wszyscy obniżają koszty i liczbę pracowników w całym kraju. Jednak Volkswagen ogłosił zwolnienia dziesiątek tysięcy pracowników i rozważa niespotykane dotąd zamknięcia zakładów. Największy na świecie dostawca części samochodowych, Bosch, który jest jednym z największych pracodawców w Niemczech, również redukuje godziny pracy i płace około 10 000 pracowników. Nawet Meyer Werft, niemiecki stoczniowiec z XIX wieku, niedawno również potrzebował 423 milionów dolarów dotacji, aby uniknąć bankructwa.

Polityka gospodarcza Brukseli całkowicie podkopała całą europejską gospodarkę UE. Jak również wielokrotnie ostrzegałem, Niemcy trzymały się starego, merkantylnego modelu gospodarczego, utrzymując wysokie podatki, aby zapobiec inflacji i produkując produkty, aby sprzedawać je wszystkim innym, aby ostatecznie przynieść zyski do kraju. Przemysł samochodowy odpowiadał za 17% niemieckiego eksportu w 2023 r. Całkowita liczba miejsc pracy w tym obszarze przekracza 750 000 osób. Niemiecki przemysł wytwórczy nie był w stanie w pełni się odrodzić od czasu COVID-19 z 2020. Do dziś w najlepszym razie odzyskał tylko 90% poziomu sprzed COVID.

Niestety, z góry przesądzono, że w niektórych obszarach zmierzamy w kierunku recesji, a w innych depresji, szczególnie w Europie. Trump zostanie za to obwiniony, podobnie jak Herbert Hoover, ale w obu przypadkach trendy były już z góry przesądzone. Trump, z powodu złych rad, jakie otrzymał w sprawie nałożenia ceł, prawdopodobnie skończy niszcząc Partię Republikańską implodując ją, co już widzimy z partią Demokratyczną.

Propaganda neokonserwatystów ROSJA, ROSJA, ROSJA poważnie wpłynęła na Niemcy poprzez zniszczenie Nord Stream. Rząd odmawia uruchomienia drugiego gazociągu i zamiast tego zmusił swoją gospodarkę do poniesienia co najmniej 300% wzrostu kosztów energii. Ponieważ tani rosyjski gaz nie jest już opłacalny, a eksport do Chin spada, polityka wojenna UE w połączeniu z kryzysem gospodarczym wywołanym przez politykę zmian klimatycznych i ksztami finansowania nieproduktywnych migrantów, tworzą nieco trudne perspektywy dla gospodarki Europy do 2026 roku. Najprawdopodobniej przyczyni się to do napięć i wskazywania palcami na Rosję, aby uzasadnić wojnę forsowaną przez NATO.

Pod koniec października Mercedes-Benz poinformował, że zysk grupy spadł o ponad 50% rok do roku, a Ford ogłosił plany redukcji swojej europejskiej siły roboczej o 4000 osób. Niemcy w porównaniu do innych krajów UE są bardziej zależne od Moskwy i Pekinu. Gdy ministrowie w Niemczech wzywają do Artykułu 5 w ramach NATO w celu przeprowadzenia ataku hybrydowego, niewątpliwie całym tym napięciem geopolitycznym jakie neokonserwatyści wywierają na Europę podważają niemiecką gospodarkę. NATO naciska na rozszerzenie operacji na Azję, co jeszcze bardziej długoterminowo podważa niemiecką gospodarkę przekształcając Chiny z realnego partnera handlowego w systemowego, długoterminowego wroga. Żaden z liderów nie jest nawet zainteresowany pokojem, a po prostu robią to, co nakazują neokonserwatyści i NATO, którzy nie są zainteresowani gospodarką dla ludzi – tylko prowadzeniem wojny.

Ta zabójcza kombinacja oznacza, że ​​cały model gospodarczy Niemiec jest atakowany ze wszystkich stron. Następnie zostaną dodane cła z propozycji Trumpa, co będzie ostatnim gwoździem do trumny UE. Ten hybrydowy model handlowy Niemiec już nie działa. Niemcy potrzebują poważnych reform, a to nie jest prawdopodobne gdy Bruksela jest u władzy. Ta natychmiastowa zabójcza kombinacja z bardzo zimną zimą, której oczekujemy w naszym modelu, ostrzega, że ​​Niemcy zmierzają w kierunku poważnej recesji przez następne dwa lata. Bruksela jest zbyt zainteresowana utrzymaniem scentralizowanej władzy i kontroli nad państwami członkowskimi UE i ignoruje efekt domina upadku w Niemczech i w całej Europie.

Nie ma wątpliwości, że gospodarka niemiecka mocno się załamie, ponieważ ta zabójcza kombinacja zmian klimatycznych i migracji zada śmiertelny cios przemysłowemu kręgosłupowi Europy, a politycy są zbyt pochłonięci narracją, aby kwestionować retorykę. Głowa państwa francuskiego spotkała się z prezydentem Finlandii i premierem Szwecji, a wszystko, co z tego wynikło, to obrona przed wojną. Była to okazja do wytyczenia nowej ścieżki, ale zdominowały ją neokonserwatywne punkty propagandowe – ROSJA, ROSJA, ROSJA. Macron jedynie promował życiowe marzenie Charlesa de Gaulle’a (1890-1970), które polegało na tym, że Francja powinna stanąć na czele całej Europy – co było też marzeniem Napoleona.

Macron podkreślił potrzebę zbudowania potężnej obrony dla Europy, bezpieczeństwa i partnerstwa, szczególnie w kontekście międzynarodowym naznaczonym mnożeniem się kryzysów i kontynuacją neokonserwatywnego tematu „ agresywnej wojny Rosji na Ukrainie”, podał Pałac Elizejski. Odmawiają przyznania, że ​​wojna domowa na Ukrainie została rozpoczęta z inicjatywy Zachodu. Rozwiązanie jest jasne: podział kraju na państwa etniczne jak przy rozpadzie Jugosławii. Porozumienie mińskie, które Merkel przyznała, że ​​zostało wynegocjowane w złej wierze, miało na celu umożliwienie Donbasowi, który jest etnicznie rosyjski, głosowanie nad jego odłączeniem od Kijowa, który organizował nazistowskie czystki etniczne.
https://www.prisonplanet.pl/ekonomia/nadchodzaca_depresja_ue_w,p1364458103

SYRIA – NOWY PROBLEM DLA ŚWIATA?

 SYRIA – NOWY PROBLEM DLA ŚWIATA?

Baszar al Assad i trwające od ponad 60 lat rządy socjalistycznej partii Baas zostały obalone w sposób dla wszystkich zaskakujący, choć jak najbardziej logiczny. Po 13 latach wyniszczającej kraj wojny domowej, wszystko rozegrało się w ciągu zaledwie 11 dni. Dość łatwo odpowiedzieć na pytanie dlaczego tak się stało, dużo trudniej jak sytuacja się rozwinie i kto zapełni pustkę po dotychczasowym reżimie.

Władza wywodzącego się z alawickiej mniejszości dyktatora już od lat była iluzoryczna i trwała tylko dzięki łasce Rosji i Iranu. To w rzeczywistości te dwa państwa kontrolowały kraj dopełniający tzw. „oś zła” i utrzymywały władzę Assada dopóki się dało. A dało się aż do zeszłego roku, kiedy Rosja została zmuszona do ograniczenia swego zaangażowania i wycofania większości sił, potrzebnych jej teraz na Ukrainie. Iran w ciągu ostatnich dwóch miesięcy został z kolei poważnie osłabiony w Libanie, gdzie Izrael zadał miażdżące ciosy Hezbollachowi. W Syrii wytworzyła się polityczna i militarna próżnia w którą jak w masło weszły siły koalicji, w której główną rolę odgrywają sunniccy islamiści, pogrobowcy Al Kaidy i Państwa Islamskiego. Trzeba tutaj zaznaczyć, że politycznie największy na nich wpływ ma Turcja i to państwo najwięcej zyska na zmianie władzy w Syrii.

Czy jednak na pewno tak się stanie? Jak to wpłynie na region i na samą Turcję? To już znacznie trudniejsze pytania. Stany Zjednoczone, choć z pewnością z uwagą obserwują sytuację, mają związane ręce rozgrywającym się tam procesem przekazania władzy. W ich zastępstwie na sytuację wpływać będzie się starał Izrael, który już w kilka godzin po opanowaniu Damaszku przez rebeliantów przeprowadził bombardowania lotnisk w stolicy i na jej obrzeżach oraz wkroczył do strefy buforowej na wzgórzach Golan. Kurdowie z kolei spróbują wykorzystać moment do podniesienia na nowo kwestii swej suwerenności a przynajmniej szerokiej autonomii, co oczywiście nie spotka się z aprobatą Turcji. Można się zatem spodziewać, że główne islamistyczne siły koalicji będą wówczas kontynuowały walkę tym razem wymierzoną w swych dotychczasowych sojuszników – Kurdów.

Czy dominacja Turcji na syryjskiej arenie jest zatem przesądzona? Daleki byłbym od przesądzania tu czegokolwiek. Nie można zapominać o aktorze, który doskonale opanował sztukę wykorzystywania sytuacji chaosu i słabości Zachodu. Wiosną tego roku podczas szczytu w Pekinie chiński prezydent Xi Jinping przedstawił wizję pogłębienia relacji z krajami arabskimi. Chce on współpracy w takich dziedzinach jak finanse, technologia czy sztuczna inteligencja. Od początku wojny w Gazie Chiny aktywnie uczestniczą w dyskusji wspierając Palestyńczyków a krytykując Izrael i stojący za nim Zachód. Dla Chin próżnia w Syrii to idealna okazja na zdobycie przyczółka w ważnym dla siebie regionie, w którym obecność chińska wciąż jest znikoma, amerykańska słabnie a rosyjska właśnie się załamała.

Przy wszystkich scenariuszach nie można zapominać o jeszcze jednaj opcji – reaktywacji Państwa Islamskiego, która akurat w Syrii ma dużo większe szanse powodzenia niż w jakimkolwiek innym zakątku Lewantu. Rdzeniem tej idei jest przecież panislamizm, który nie leży zbyt daleko od panarabizmu, który stał się już kiedyś zaczątkiem Zjednoczonej Republiki Arabskiej, którą Syria w latach 60-tych XX wieku budowała wraz z Egiptem i Jordanią, zanim partia Baas nie wycofała się z tej koncepcji. Słabością tego scenariusza jest jednak to, że chyba nikomu z czołowych graczy politycznych Bliskiego Wschodu nie zależy na takim rozwoju wydarzeń, no może poza fanatycznymi i obrzydliwie bogatymi szejkami saudyjskimi.

Cokolwiek wydarzy się w najbliższych miesiącach, a być może nawet tygodniach w Syrii, jakkolwiek rozwinie się ta sytuacja będzie miało kolosalny wpływ na geopolitykę i międzynarodowe bezpieczeństwo. Bliski Wschód jest zbyt dużym składem amunicji by można tam przeprowadzać jakieś przemeblowania bez krzesania iskier. Jakby mało miał świat problemów u schyłku 2024 roku, dochodzi jeszcze jeden, kto wie czy nie znacznie poważniejszy od pozostałych.
polityka świat wojna
https://konservat.blogspot.com/2024/12/syria-nowy-problem-dla-swiata.html#comments

Botanik8

Upadek państwa syryjskiego – zachwianie równowagi w całym regionie.

Zwycięstwo politycznego islamu (spadkobierców ISIS i al-Kaidy) w Syrii to otwarcie puszki pandory i początek terytorialnego rozpadu Syrii i koniec państwa syryjskiego.
Turcja i Izrael są największymi zwyciężcami, gdyż wcześniej nawiązały kontakty z grupami Al-Kaidy i są dobrze przygotowane do projekcji władzy na Syrię , czy wydzielenia swoich stref wpływów na jej terytorium. Turcja obłudnie zażądała nawet , aby Syria należała wyłącznie do narodu syryjskiego i wezwała do zawieszenia zagranicznej obecności wojskowej w Syrii , oczywiście rosyjskiej i irańskiej. Tak więc najwięksi przegrani to Iran i Rosja oraz arabscy oligarchowie z regionu Zatoki Perskiej , którzy są pełni obaw przed wzrostem siły ISIS w Syrii , która może potencjalnie stanowić dla nich wyzwanie egzystencjalne.
Największym beneficjentem jest oczywiście Turcja, która po raz pierwszy będzie miała swobodę działania w północnych prowincjach granicznych, gdzie działają kurdyjskie grupy separatystyczne. Wystarczy powiedzieć, że turecka okupacja terytorium Syrii może przybrać charakter trwały, a nawet quasi-aneksja regionów mieści się w granicach możliwości. Traktat Lozański (1923) wygasł, który Turcja zawsze uważała za upokorzenie narodowe, a więc nadeszła godzina rozliczenia się i możliwość odzyskania chwały Imperium Osmańskiego.
Izraelskie czołgi już przekroczyły granicę z południową Syrią. Według mediów Izrael ma bezpośrednie kontakty z grupami islamistycznymi działającymi w południowej Syrii i nie jest tajemnicą, że grupy te były przez nich monitorowane i mentorowane od wielu już lat.
Tak więc w najlepszym razie można się spodziewać okrojonej terytorialnie Syrii, z dużą skalą ingerencji z zewnątrz, a w najgorszym scenariuszu tureckiego rewanżyzmu i izraelskiej agresji plus amerykańska okupacja wschodniej Syrii i bardzo słabej władzy centralnej w Damaszku, tak więc, kraj w obecnym kształcie, założony w 1946 roku, może całkowicie zniknąć z mapy Bliskiego Wschodu.

Niezdolność Putina do ukończenia zadania kosztowała go Syrię.

 Paul Craig Roberts

Trzeci front, który Waszyngton utworzył przeciwko Rosji, odniósł natychmiastowy sukces. https://www.paulcraigroberts.org/2024/12/06/us-opens-a-third-front-against-russia/

Niezdolność Putina do ukończenia zadania kosztowała go Syrię. Teraz tylko Iran i Arabia Saudyjska stoją między Izraelem a celem Izraela, jakim jest Wielki Izrael. Saudyjczycy, którzy byli świadkami nieuwagi i niezdolności do działania Rosji i Iranu, mogą przywrócić petrodolara w zamian za amerykańską ochronę. Iran i Hezbollah, które zmarnowały inicjatywę strategiczną, będą następne, które upadną. Neokonserwatywny plan obalenia siedmiu krajów muzułmańskich w ciągu pięciu lat zajął więcej czasu, niż zamierzano, ale jest na drodze do sukcesu. Nominaci Trumpa w dziedzinie wojska i polityki zagranicznej są wszyscy antyirańscy i łatwo wpasują się w agendę Izraela, ponieważ służy to również intencjom Waszyngtonu, aby kontrolować przepływy ropy i szlaki wodne.

Erdogan, prezydent Turcji, zdradził muzułmanów i Putina, sprzymierzając się z Waszyngtonem i Izraelem w obaleniu Syrii, kraju, który prawdopodobnie mógłby zniknąć, a jego część trafiłaby do Izraela, Turcji, a ropa do USA. Netanjahu już zajął strefę buforową Wzgórz Golan w Syrii, deklarując konieczność ochrony Izraela przed zagrożeniami.

Zachodnie prostytutki prasowe dostarczają wymaganą narrację, aby kontrolować wyjaśnienia. Amerykańskie siły najemne Arabów są przedstawiane jako „syryjska opozycja”, a konflikt związany z odejściem Asada ma być „wojną domową”. Innymi słowy, w zachodnich mediach nie ma odcisków palców USA/CIA w obaleniu Syrii. Ponieważ unikanie porażki Putina jest ważne dla rosyjskich mediów, ta sama historia prawdopodobnie powtórzy się w rosyjskich mediach.

Zachęcone bezczynnością Putina-Niegotowego na wszystkich frontach, „USA wzmacniają rozmieszczenie rakiet w Europie”, donosi RT, a także w Japonii, gdzie czas lotu do Władywostoku wynosi 8 minut. Putin znów marnuje swoją przewagę strategiczną, tak jak zrobił to w przypadku Porozumienia Mińskiego, podczas gdy USA rozwijają i rozmieszczają rakiety hipersoniczne. Oczywiste jest, że Rosjanie nie chcą wojny; jednak nadal są przedstawiani jako podżegacze wojenni. podczas gdy oni sami zbliżają wojnę swoją bezczynnością.

Szybkie, łatwe do osiągnięcia, ogromne zwycięstwo Waszyngtonu nad Rosją i Iranem w Syrii oznacza, że ​​ataki na te dwa kraje będą kontynuowane, zwiększając tym samym ryzyko, że Putin będzie musiał się poddać lub uciec się do wojny nuklearnej.

Czasami zastanawiam się, w jakim świecie działają Rosjanie. Putin nie był przygotowany na kolorową rewolucję w Gruzji, byłej prowincji Rosji. Nie był przygotowany na inwazję Gruzji na Osetię Południową. Nie był przygotowany na obalenie rządu Ukrainy przez Waszyngton. Nie był przygotowany na przygotowany atak USA/Ukrainy na Rosjan z Donbasu. Nie był przygotowany na obalenie swojego syryjskiego sojusznika. Nie jest przygotowany na obecne wysiłki USA na rzecz drugiej rewolucji solo w Gruzji. ​​Jak przywódca, który jest ciągle zaskoczony, może myśleć, że legalizm i prawda są drogą do pokoju, stanowiska Rosji, jak przedstawił Ławrow Tuckerowi Carlsonowi.

Jak powiedział Karl Marx, siła jest jedyną skuteczną siłą w historii. W przeszłości kwestionowałem to, ale dziś nie jestem tego taki pewien. Ironią jest, że to „amerykańska demokracja” trzyma się linii marksistowsko-leninowskiej, a nie kraj, który wyłonił się z marksizmu-leninizmu.

Rosjanie wierzą w skuteczność prawdy. Zachód nie.

W kręgach piekła



W ostatnim tygodniu ponownie zanurzyłem się w kręgi piekła – to znaczy – ponownie zabrałem się za „Archipelag GUŁ-ag” Aleksandra Sołżenicyna. 

Ciekawe, że o ile ekscesy Adolfa Hitlera zostały opisane, sfilmowane, przegadane i zanalizowane naukowo, to ekscesami komunistów nikt specjalnie się nie interesuje, a już próżno byłoby oczekiwać takiego zainteresowania na przykład ze strony czy to naszego, warszawskiego Judenratu, czy to ze strony Judenratów z innych, jeszcze bardziej światowych, niż nasza, stolic.

Składa się na to oczywiście szereg zagadkowych przyczyn. Po pierwsze – kręgi piekieł otworzyły się przed Rosją za sprawą bolszewików, a więc wyznawców ideologii sprokurowanej przez Żyda Karola Marksa, a przystosowanej do warunków lokalnych przez innego Żyda, Włodzimierza Eljaszewicza Ulianowa, czyli Lenina (Jak możemy sprawdzić choćby w pamiętnikach Mieczysława Jałowieckiego, przodkiem Lenina ze strony matki (nee Blank) był handełes ze Starokontantynowa na Wołyniu).

Ci dwaj Żydowie, nie bez pomocy niemieckiego Sztabu Generalnego, który w czasie Wielkiej Wojny wyekspediował Lenina ze Szwajcarii do Rosji, jak wysyła się zarazki dżumy, rozpętali w narodzie rosyjskim mordercze instynkty, dzięki czemu rewolucja bolszewicka się tam udała. Chłopi, którzy jeden przez drugiego rzucili się mordować i rabować ziemian, mogli liczyć tylko na bolszewików – że ci pozwolą im zatrzymać to, co sobie zrabowali.

Ale Nemezis dziejowa nawet nie kazała im długo na siebie czekać; już 20 lat później albo konali z głodu po wsiach otoczonych kordonami uzbrojonych czekistów, albo byli rozstrzeliwani na miejscu, albo wreszcie jechali etapami w najdalsze zakątki, gdzie masowo wymierali. Sołżenicyn pisze o „piętnastu milionach” ofiar „mużyckiego pomoru”.

Nawiasem mówiąc, doświadczenia zdobyte wtedy mogą okazać się przydatne dla walki z klimatem. Tak naprawdę – chociaż na razie nie trzeba o tym głośno mówić – chodzi przecież o redukcję światowej populacji do najwyżej miliarda – ten miliard to dlatego, by było komu pożyczać pieniądze na wysoki procent, bo przecież handełesy nie będą pożyczać ich sobie nawzajem, bo to żaden interes.

Jak zlikwidować sześć i pół miliarda ludzi, żeby nie zdewastować drzewostanu – co byłoby nieuchronne, gdyby wszystkich powywieszać, ani nie zanieczyścić środowiska gnilną krwawą masą w inny sposób? Otóż jest precedens! W okresie „mużyckiego pomoru” pewien kontyngent chłopów został wywieziony na Wyspę Zajęczą na Oceanie Lodowatym i tam pozostawiony bez niczego. Po roku specjalna komisja stwierdziła, że nie ma tam już nikogo żywego, a tylko kości, starannie oczyszczone przez morskie ptaki.

Recykling – to jest to! Trzeba tylko, żeby państwa leżące nad Oceanem Lodowatym wyznaczyły kilka wysp, dzięki czemu marzenie profesora Paula Ehrlicha z pierwszorzędnymi korzeniami, może zostać zrealizowane bez szkody dla „planety” i to w kilka lat!

No więc porównajmy sobie przynajmniej te „piętnaście milionów” ofiar „mużyckiego pomoru” z całym holokaustem. Okazuje się, że wybitny przywódca socjalistyczny Adolf Hitler przy bolszewikach, wśród których odsetek Żydowinów był wyjątkowo wysoki, to detalista!

Tymczasem Żydowie zazdrośnie strzegą swego monopolu na martyrologię, bo obcinają i mają nadzieję obcinać od tego kupony aż do końca świata – więc przypominanie o kręgach piekła zgotowanego Ludzkości przez żydowskich mełamedów, psuje im ten świetny interes. Nic więc dziwnego, że nadymają tego całego Hitlera, czyniąc zeń uosobienie zła wcielonego, podsuwają światu pod nos tylko swoje męczeństwo, podczas gdy Żydowie w rodzaju Lenina utrzymywani są przez propagandę w stanie bielszym od śniegu, jakby ktoś skropił ich hyzopem, a ich ekscesy okrywa mgła zapomnienia.

Tedy, żeby przywrócić właściwe proporcje, trzeba o tych wszystkich inspiracjach przypominać, a zasłużone dla Piekła postacie eksponować bez względu na przynależność narodową. Jeśli wskutek tego żydowski monopol na martyrologię zostanie nadwątlony, albo nawet złamany, to od tego świat się nie zawali. Przeciwnie – być może właśnie dzięki temu uratuje się on przed ponownym wtrąceniem w piekielne kręgi – bo przecież rewolucja komunistyczna do tej pory była w pełnym natarciu zarówno w Europie, jak i Ameryce Północnej.

Nie jest żadną tajemnicą, że wśród czołowych rewolucjonistów, odsetek Żydów jest cały czas bardzo wysoki. Wprawdzie Donald Trump się odgraża, że tę rewolucję zahamuje i nawet niedawno słyszałem jego przemówienie, w którym zapowiadał natychmiastowe obcięcie funduszy federalnych dla szpitali przeprowadzających na dzieciach operacje zmiany płci, podobnie jak obcięcie funduszy federalnych dla szkół, w których będzie propagowana „zmiana tożsamości płciowej” – ale myślę, że gdyby nawet te wszystkie kontrrewolucyjne posunięcia zostały przeprowadzone, to czteroletnia kadencja, to za mało, wobec półwiecznych przygotowań do rewolucji komunistycznej, prowadzonej według współczesnej strategii.

Na odwrócenie skutków komunistycznej propagandy nie wystarczy nawet czterdzieści lat tym bardziej, że Żydom nikt chyba nie wybije z głowy marzenia o władzy nad światem, do której najpewniejszą drogą jest właśnie udana rewolucja komunistyczna. Idee mają konsekwencje, a u podstaw tego marzenia leży przekonanie, iż sam Stwórca Wszechświata dlaczegoś w Żydach specjalnie sobie upodobał, a skoro tak, to to upodobanie jakoś musi się zmaterializować. A jak? A jakże by inaczej, niż w postaci władzy nad światem?

Oczywiście takie opinie stemplowane są przez Judenraty, jako „antysemickie” – ale nie powinniśmy się takich oskarżeń obawiać, bo – po pierwsze – to prawda – a po drugie – od kiedy to powinniśmy się podporządkowywać żydowskim wytycznym co do swobody wypowiedzi?

Tymczasem nasz bantustan, to znaczy – jego władze – właśnie odniosły wielki sukces, a w każdym razie tak to przedstawia Książę-Małżonek – że rządzący Ukrainą banderowcy uznali, iż „nie ma przeszkód” by Polska przeprowadziła ekshumację ofiar rzezi wołyńskiej z roku 1943.

Ciekawe, co się stało że do tej pory jakieś „przeszkody” były, a teraz już ich „nie ma”? Co sprawiło, że banderowcom tak zmiękła rura? Czyżby znowu Putin, który w swoim czasie z dnia na dzień zlikwidował epidemię zbrodniczego koronawirusa?

Ale niezależnie od tego, co by to było, warto odnotować, że ten „sukces” bardzo przypomina nasz program-minimum w stosunku do Niemców, sformułowany w „Rocie” Marii Konopnickiej: „nie będzie Niemiec pluł nam w twarz”. No a Ukraińcy? Zgodzili się tylko na ekshumację, więc mogą nam napluć, czy nie? [Mogą, i już napluli – admin]

Stanisław Michalkiewicz
http://michalkiewicz.pl/

Jak globaliści upokorzyli Rumunów instalując im demokrację

Perfidna metoda liberalnej demokracji polega na tym, że daje się ludziom złudzenie, iż mają jakiś wybór i mogą o czymkolwiek decydować. Pod przykrywką populizmu politycznego organizuje się szyderczy spektakl.

System podsuwa wyborcom starannie wyselekcjonowanych kandydatów, którzy odgrywają życiowe role – mają udawać, że różnią się od innych w fundamentalnych sprawach.

Dzięki temu zabiegowi w Stanach Zjednoczonych nieprzerwanie rządzi szajka Republikanów i Demokratów, a w III RP łupy dzielą postokrągłostołowe partie z przystawkami. Wszyscy oni kłócą się między sobą pod publiczkę, jednocześnie wiernie służąc globalistom. Wystarczy popatrzeć za czym głosują i jakie ustawy przepychają. Tak to mniej więcej się kręci.

Wygląda na to, że mistrzowski poziom osiągnięto w Rumunii. Tamtejszy Trybunał Konstytucyjny podjął właśnie decyzję o unieważnieniu wyborów prezydenckich. Powód? Dopatrzono się nieprawidłowości podczas kampanii kandydata, który wygrał pierwszą turę. Calin Georgescu miał być beneficjentem operacji prowadzonej spoza granic Rumunii. Podejrzenia padają na Rosję.

Przyglądając się sylwetce Georgescu, nasuwa się szereg pytań. Oto bowiem przed Rumunami postawiono kandydata, który stanowczo krytykuje globalistów i broni chrześcijańskich wartości. Na pierwszy rzut oka wygląda więc na to, że globaliści użyli swoich wpływów, aby wyeliminować go z gry. Sęk w tym, że najwyraźniej jest to ich własny człowiek. Czego nie rozumiecie?

TRADYCYJNY KRAJ

Rumunia to taka Polska sprzed lat. Społeczeństwo (jeszcze) szanuje tradycję, jest całkiem konserwatywne i religijne. Wieloletnie rządy komunistów z czasów Układu Warszawskiego nie zdołały zniszczyć do reszty tego bałkańskiego narodu. W związku z tym, z dużym prawdopodobieństwem należy założyć, że dla Rumunów rozpisano podobny scenariusz jak dla Polaków.

U nas mniej więcej wyglądało to tak. Zainstalowano Radio Maryja z dyrektorem Tadeuszem Rydzykiem na czele. Następnie wszczęto potężną nagonkę na toruńską rozgłośnię. W naturalnym odruchu znaczna część religijnego społeczeństwa stanęła po stronie prześladowanych. W efekcie, wpływy Rydzyka i jego stacji rosły w najlepsze.

Potem z Torunia popłynęło oficjalne poparcie dla Jarosława Kaczyńskiego i jego partii Prawo i Sprawiedliwość. Zadaniem tego towarzystwa było odegrać rolę obrońców chrześcijańskich wartości. Polacy łyknęli jak pelikany. Tymczasem po wygranej wyborów politycy PiS przepychali jak leci wytyczne globalistów, z agendą na rzecz zrównoważonego rozwoju włącznie.

Czym w poprzednich latach trudnił się Georgescu, który w ostatnich wyborach jechał ostro po globalistach? Jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku zajmował wysokie stanowiska w ministerstwie środowiska Rumunii, gdzie koordynował projekty dotyczące zrównoważonego rozwoju, a także kierował pracami zespołów opracowujących krajowe strategie w tej dziedzinie. W latach 2000–2011 był dyrektorem wykonawczym CNDD, centrum zajmującego się zrównoważonym rozwojem.

Rumuński polityk był też ekspertem w biurze wysokiego komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw praw człowieka. W latach 2013–2015 kierował centrum badawczym Klubu Rzymskiego, a od 2015 do 2016 zarządzał instytutem United Nations Global Sustainability Index Institute.

Po tych wszystkich latach spędzonych na realizacji wytycznych organizacji ściśle powiązanych z globalistami, Georgescu stanął przed Rumunami jako niezależny kandydat na prezydenta i obwieścił publicznie, że globaliści nie są jednak cacy.

Początkowo nie dawano mu dużych szans, ale zawojował TikToka, gdzie masowo udostępniano filmiki z Georgescu w roli głównej. Na jednym z nich kandydat na prezydenta poszedł do Cerkwi Prawosławnej, gdzie ucałował świętą ikonę, a następnie przemówił do rumuńskiego ludu tymi oto słowami:

«Dziś walczą z Bogiem, ale globaliści nie rozumieją, że Boga nie można pokonać i nie można Go zastąpić. Dziś jest to w zasadzie kryzys duchowy. To bitwa Archanioła Michała z szatanem. Chcą usunąć chrześcijaństwo. Wzywamy do chrześcijańskiej świadomości. Mamy nieograniczoną wiarę w nasz starożytny kościół. Mamy nieograniczoną wiarę w Jezusa Chrystusa i w nasz naród».

W tle płomiennego przemówienia rozbrzmiewała piękna prawosławna pieśń. Serca Rumunów zostały poruszone i tłumnie ruszyli do urn wyborczych, zapewniając Georgescu wygraną w pierwszej turze.

Wkrótce potem upokorzono wyborców tego kandydata, wywalając ich głosy do śmietnika. Decyzją o anulowaniu wyborów wprowadzono Rumunów w konsternację. Oto bowiem w systemie liberalnej demokracji nie ma miejsca na stabilizację. Wszystko opiera się na chaosie i wielkim przekręcie, aby zwykły człowiek nie był w stanie połapać się w rozmaitych konfiguracjach.

PRZEBIEGŁY SYSTEM

Wyniki wyborów wzbudziły sensację w zagranicznych mediach. Także w Polsce poświęcono sporo uwagi kandydatowi, który zdeklasował konkurentów. U nas głównie rozpisywano się o tym, że to człowiek Putina, czyli zastosowano sprawdzone techniki obrzydzania (dla jednych) i uwiarygadniania (dla drugich), w zależności od upodobań.

Jeszcze większą sensację spowodował fakt, że wybory zostały anulowane. Decyzja Sądu Konstytucyjnego Rumunii wywołała falę oburzenia. Czy unieważnienie wyborów prezydenckich, to zemsta globalistów, bo ich człowiek urwał się ze smyczy? A może to tylko część operacji, aby uwiarygodnić i wykreować nowego bohatera narodowego?

Nie wykluczam żadnej z tych możliwości, łącznie z taką, że jest to marionetka Kremla (jako że Putin też trzyma z globalistami, to wszystko zostaje w rodzinie). Warto przy tym odnotować, że dzień przed decyzją o anulowaniu wyborów, Georgescu zapowiedział, że zakończy wszelkie wsparcie dla Ukrainy, jeśli obejmie najwyższy urząd w państwie.

Wersja o dzielnym i uczciwym Rumunie, który pracując dla globalistycznych struktur zrozumiał z jakim złem ma do czynienia, wydaje się najmniej prawdopodobna. Nie jest jednak niemożliwa. Z dziejów historii znam bowiem przypadki wielkich nawróceń, także wśród przywódców.

Zanim jednak rozczulimy się nad bohaterem niniejszego artykułu, warto przyjrzeć się bliżej Klubowi Rzymskiemu, dla którego Calin Georgescu swego czasu pracował. Ta nieformalna międzynarodowa organizacja typu think tank ma konkretne plany na poszczególne narody. Dla przykładu, Polaków musi ubyć, najlepiej zredukować nas do 15 milionów, co przyznał guru organizacji.

W 1975 roku prof. Dennis Meadows z Klubu Rzymskiego udzielił na ten temat wywiadu miesięcznikowi „Kultura”. Powiedział wtedy wprost:

«(…) Państwa powinny prowadzić taką politykę, która zagwarantowałaby stan stały – równowagę ludności, zużycia materiałów i surowców, energii i żywności. (…) Na przykład, jeżeli chodzi o Polskę, to sądzę, że macie zbyt duży przyrost ludności. 15 milionów ludności gwarantowałoby równowagę. Dalej: jeżeli chodzi o Polskę, widzę takie problemy – po pierwsze: właśnie zahamowanie eksplozji demograficznej (…)».

Generalnie pod pretekstem „równowagi” globaliści dążą do drastycznej redukcji ludności. Plan ten opisano w książce pt. „Granice wzrostu”, wydanej w 1972 roku przez Klub Rzymski. Współautorem publikacji jest wspomniany Dennis Meadows. Oto kluczowy fragment:

«Stan równowagi światowej można by zaplanować w ten sposób, żeby podstawowe potrzeby materialne każdego człowieka na ziemi były zaspokojone i żeby każdy z nich miał jednakowe szanse wykorzystania swoich osobistych możliwości.»

Dla podkręcenia powyższej utopii powołano Agendę ONZ na rzecz zrównoważonego rozwoju. Pod przykrywką rzekomego wyrównywania szans, dokonuje się depopulacji (aborcja, szpryce, fałszywa pandemia, sterylizacja, eutanazja, etc.), bo nie ma takiej możliwości, aby po równo zaspokoić materialne i osobiste potrzeby całej ludności. Globaliści ubzdurali więc sobie, że uda się tego dokonać, jeśli ludzi na świecie będzie znacznie mniej.

Czy Calin Georgescu pracując dla globalistów odkrył ich przekręty i postanowił uwolnić Rumunię z pajęczyny zła? Niczego wykluczyć nie można, ale trzeba zachować ostrożność wobec kogoś z taką biografią.

Tymczasem, w związku z wyżej wymienionymi faktami, pozostaje życzyć Rumunom (i Polakom) obalenia liberalnej demokracji. W systemie tym nie zostanie bowiem wybrany kandydat, który faktycznie występuje przeciw globalistom. Przecież to właśnie globaliści – którzy chcą zastąpić Boga – zainstalowali w naszych krajach liberalną demokrację, aby każde wybory przebiegały po ich myśli.

Agnieszka Piwar
https://piwar.info

Wsparcie dla autorki: https://piwar.info/wspieraj-wolne-slowo/

Anarchia w Lewancie

Wojna z BRICS dopiero się zaczyna. Teheran i Moskwa nie mają złudzeń – i odpowiednio się przygotowują. Syria, jaką znaliśmy, jest niszczona ...