czwartek, 2 stycznia 2025

„Każdego więc, który mię wyzna przed ludźmi, i Ja wyznam przed Ojcem moim, który jest w niebie;”

 

  1. leśnik 

    „Albowiem ganiąc ich, mówi: Oto idą dni, mówi Pan, a zawrę z domem Izraela i z domem Judy przymierze nowe.
    Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdym ujął ich za rękę, aby ich wyprowadzić z ziemi egipskiej; ponieważ oni nie wytrwali w moim przymierzu, przeto Ja nie troszczyłem się o nich, mówi Pan.
    Takie zaś jest przymierze, które zawrę z domem Izraela po upływie owych dni, mówi Pan: Prawa moje włożę w ich umysły i na sercach ich wypiszę je, i będę im Bogiem, a oni będą mi ludem.I nikt nie będzie uczył swego ziomka ani też swego brata, mówiąc: Poznaj Pana, bo wszyscy mnie znać będą od najmniejszego aż do największego z nich.”

    Jak pan widzi panie Krzysztofie, każdy wierzący ma zagwarantowane wartościowe poznanie bezpośrednio ze źródła i dlatego ma prawo, a nawet obowiązek o nim świadczyć.

    „Każdego więc, który mię wyzna przed ludźmi, i Ja wyznam przed Ojcem moim, który jest w niebie;”

    Wpis osoby pod numerem 3 nie zawierał nic kontrowersyjnego ani szkodliwego dla innych wierzących i dla kościoła. Nie ma w nim żadnej pychy, dydaktyki, jest krótki, zwięzły i wartościowy, zawiera bardzo słuszne wezwanie. Pana reakcja jest absurdalna i nie daje się wytłumaczyć niczym innym jak jakimiś ciemnymi zakamarkami pana duszy. „Bo któż jest jak Bóg” – zawołanie odnosi się do zwycięstwa jakie daje Bóg wierzącym nad przeważającymi siłami wroga dzięki wierze w Jego łaskę, moc i chwałę.

    Pan taki zatroskany o kościół i tropi pan szkodników, to może napiętnuje pan swojego mentora, wespół z którym twierdzi pan że Stary Testament to zbiór żydowskich hagad. „Hagad” na podstawie których przyszedł Pan Jezus i stwierdził ich nienaruszalność. No chyba pan nie chce powiedzieć że Pan Jezus nazywał Pismo zbiorem żydowskich hagad? Najwyraźniej nabyliście poznanie z jakiegoś obcego źródła, nie przez wiarę.

    Wiara uprawnia do świadectwa o Chrystusie ale filozofia takiego prawa nie daje, jak również decydowania o tym kto ma prawo mówić i czyja mowa jest właściwa.

    „Wszystko zostało mi przekazane przez Ojca mego i nikt nie zna Syna tylko Ojciec, i nikt nie zna Ojca, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić.”

    - Tak więc niewierzący nie będzie rozmawiał z wierzącym bo jest człowiekiem światłym i mądrzejszym, ale dlaczego miałby wierzący rozmawiać z niewierzącym o Chrystusie, skoro to poznanie jest dla niego zakryte i nawet przy największym wysiłku umysłowym jest warte zero?
    Taka dyskusja jest dopiero w pełni bezzasadna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Przebudzenie

Marsze Polaków za pokojem – 19 października w  Rzeszowie  , 26 października w  Szczecinie  budzące Polaków z letargu wywołują emocje. Powodu...