Od „obozu koncentracyjnego” do „polskiej racji stanu”
„dziś chwilowo nieczynnego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau”
bez obawy, zawsze jakiś obóz koncentracyjny jest na chodzie w naszej wspaniałej cywilizacji.
– ...
„ostatecznego rozwiązywania kwestii palestyńskiej w Strefie Gazy „, ach ten Michalkiewicz, przypomina tu pewne eufemistyczne wzorce
– https://pl.wikipedia.org/wiki/Endl%C3%B6sung_der_Judenfrage
zwykle się zapożycza od starszych i mądrzejszych
– https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/07/jak-zrobic/
„Reichsfuhrerin Urszuli von der Leyen”, która podobnie jak jej wzorce sprzed prawie wieku, czerpie swą mondrość od tych samych zleceniodwców
– https://pppolsku.wordpress.com/2016/08/07/slowni/#CiWS
Zdziwionym w tym miejscu zwraca się uwagę na tytuł książki „Hitlers amerikanische Lehrer: Die Eliten der USA als Geburtshelfer der Nazi-Bewegung” – H. Ploppa. Tytuł nie bez podstaw przybrał tę ponurą formę. Ci sami „Lehrer” dali szkołę twórcom III Rzeczpospolitej.
„Na wyżyny krętactwa … „stanu wyższej konieczności” ” wspięła się cała Wolna Polska, dowodząc tym, jakie są podstawy prawne i moralne tego państwa i jej tzw. „jelity”. Do „stanu wyższej konieczności” zalicza się m.in. biegunkę, bez której nie odbyły się te wszystkie tu cytowany akty w tym prawne.
„on „nie widzi” tego państwa ani w strukturach NATO”, tu można by zapytać, skąd pan prezydent Polski in spe odnalazł w organizacji żydobanderowskich przestępców i żydowskich oligarchów (wyższa forma przestępców) jakieś oznaki państwa ?
Nie mniej zadziwia, jaki może mieć powiązania „pan Rafał Trzaskowski z pierwszorzędnymi korzeniami” z „polską racją stanu” ?
Ostatnie pytanie jest czysto retoryczne, bo za ubiegłe dziesięciolecia Wolnej Polski nr. III takie pojęcie jak „polska racja stanu” nigdy nie istniało, a cóż dopiero odgrywało jakąś rolę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz