niedziela, 30 marca 2025

Putin zrywa maski teatru wokół zawieszenia broni

 Putin zrywa maski teatru wokół zawieszenia broni



„Rozejm“ ogłoszony z typową bombastycznością przez zespół Trumpa 2.0 należy uznać za tani teatrzyk wewnątrz taniej lalki matrioszki – pisze Pepe Escobar.


Putin nigdy nie poświęca żądań Rosji dotyczących „niepodzielności bezpieczeństwa“, które zostały przedłożone Waszyngtonowi w grudniu 2021 r. i na które nie udzielono żadnej odpowiedzi.


Kiedy poszczególne maski zostają zerwane, ostatnią osobą stojącą w środku jest drobna tancerka WOKE – transwestyta: Mińsk 3 w przebraniu.


Rozejm? Oczywiście. Wesupporthim. A potem rosyjski prezydent wyciągnął Caravaggia i  poszedł na całość światłocienia na każdym geopolitycznym i wojskowym szczególe amerykańskiego gambitu. Mistrzowska dekonstrukcja.


Wynik końcowy: piłka znów jest po stronie Donalda Trumpa. Nawiasem mówiąc, przywódcy reorganizującego Imperium Chaosu, który nie ma kart.


Sztuka dyplomatycznych niuansów


Tak działa dyplomacja na najwyższym szczeblu – coś, co jest poza zasięgiem amerykańskich hochsztaplerów typu Rubio.


Putin był tak miły, że podziękował „prezydentowi Stanów Zjednoczonych, panu Trumpowi, za poświęcenie tak dużej uwagi rozwiązywaniu konfliktów“.


W końcu wydaje się, że nawet Amerykanie są zaangażowani w „osiągnięcie szlachetnej misji, misji powstrzymania działań wojennych i ofiar śmiertelnych“.


Następnie rozpoczął atak: „Rozejm ten powinien doprowadzić do długoterminowego pokoju i usunąć pierwotne przyczyny tego kryzysu.“


Podobnie jak we wszystkich rosyjskich kluczowych imperatywach – powszechnie znanych co najmniej od czerwca 2024 r., warunki te będą musiały zostać spełnione. Przecież to Rosja wygrywa wojnę na polu bitwy, a nie USA, czy rozdrobnione NATO, a już na pewno nie Ukraina.


Putin stanowczo opowiadał się za zawieszeniem broni: „Jesteśmy za.“


Ale są niuanse; znowu nazywa się to dyplomacją. Zaczynając od weryfikacji – prawdopodobnie w centrum argumentu Putina:


„Te 30 dni – jak będą wykorzystywane? Kontynuować przymusową mobilizację na Ukrainie? Aby przyjąć dalsze dostawy broni? Jak szkolić nowo zmobilizowane jednostki? A może nic z tego się nie stanie?


W jaki sposób zostaną rozwiązane kwestie kontroli i weryfikacji? Jaką możemy mieć gwarancję, że nic takiego się nie wydarzy? Jak będzie zorganizowana inspekcja?


Mam nadzieję, że wszyscy zrozumieją to na poziomie zdrowego rozsądku. To wszystko są poważne pytania.“


Nie: zbiorowa eurokracja, tonąca w szalonej rusofobii, nie rozumie „zdrowego rozsądku“.


Putin ponownie dyplomatycznie odniósł się do „konieczności współpracy z naszymi amerykańskimi partnerami. Może porozmawiam z prezydentem Trumpem“.


Więc wkrótce będzie kolejna rozmowa telefoniczna.


Z drugiej strony Trump, wiecznie unoszący się na chmurach bombastu, użył już „dźwigni“ – na spotkaniu przed szczegółową odpowiedzią Putina na kabuki zawieszenia broni.


Zaostrzył sankcje wobec rosyjskiej ropy, gazu i bankowości, a w tym tygodniu pozwolił na wygaśnięcie zwolnienia ze sprzedaży rosyjskiej ropy.


Oznacza to w praktyce, że wasale UE i inni różni „sojusznicy“ nie mogą już kupować rosyjskiej ropy bez uniknięcia amerykańskich sankcji.


Jeszcze wcześniej elementy kijowskiego gangu przestępczego błagały o dalsze sankcje wobec Rosji w ramach planu „pokojowego“. Trump najwyraźniej zgodził się, ponownie omijając podstawową dyplomację. Tylko osoby z IQ niższym od zera mogą uwierzyć, że Moskwa poprze zawieszenie broni/„proces pokojowy“, w ramach którego zostanie ukarana za próbę zakończenia wojny, którą (pole bitwy od Donbasu po Kursk) faktycznie wygrywa.


Sankcje będą musiały znaleźć się w centrum ewentualnych negocjacji amerykańsko-rosyjskich. Przynajmniej z części będą musieli zrezygnować na samym początku. To samo dotyczy rosyjskich aktywów o wartości około 300 miliardów dolarów „skonfiskowanych“ – czyli skradzionych – z których większość jest zaparkowana w Brukseli.


Wizerunek zawieszenia broni  pokazuje, że nie ma on absolutnie żadnego interesu w antagonizowaniu notorycznie wulkanicznego Trumpa, ani w narażaniu na szwank możliwości zbliżającego się odprężenia amerykańsko-rosyjskiego.


Jeśli chodzi o Kijów i chihuahua z UE, pozostają one w menu, a nie na stole.


Można przewidzieć, że zachodnie media głównego nurtu, niczym fala toksycznych śmieci spadająca na nietknięty brzeg, zatrąbią światu, że Putin powiedział „Nie” zawieszeniu broni, jako preludium do udaremnienia jakichkolwiek negocjacji w tej sprawie.


Osoby te nie zrozumiałyby znaczenia słowa „dyplomacja“, nawet gdyby była to kometa ukazująca się na niebie.


Jeśli chodzi o stwierdzenie, że Brytyjczycy „pomogli Amerykanom i Ukraińcom wymyślić gambit o zawieszeniu broni”, nie można go nawet zakwalifikować jako kiepskiego skeczu montypytońskiego.


Brytyjskie klasy rządzące, MI6, ich media i ośrodki analityczne po prostu chronią się przed wszelkimi negocjacjami. Prowadzą bezpośrednią, frontalną wojnę z Rosją, a ich plan A – brak planu B – pozostaje ten sam: spowodować Moskwie „strategiczną porażkę“, o czym SVR wie od wewnątrz.


Sednem sprawy jest Morze Czarne. Analiza Władimira Karaseva, jak wyjaśniła TASS, jest trafna: „Brytyjczycy wkroczyli już do Odessy, którą uważają za kluczową lokalizację. Ich służby specjalne są tam mocno zaangażowane. Brytyjczycy nie ukrywają, że chcą założyć bazę morską w Odessie.“


Odessa jest częścią bogatego menu źródeł ukraińskich, które zostały już przekazane Brytyjczykom w pracy dyplomowej w ramach ukrytego –i całkowicie nielegalnego – porozumienia zawartego na 100 lat pomiędzy Starmerem a spoconą bluzą w Kijowie.


Zgodnie z tą wątpliwą umową i jej przypisami Zełenski przekazał już Brytyjczykom wszelkiego rodzaju kontrolę nad zasobami mineralnymi, elektrowniami jądrowymi, podziemnymi magazynami gazu, kluczowymi portami (w tym Odessą) i elektrowniami wodnymi.


Jeśli chodzi o trwającą sagę o minerałach/ziemiach rzadkich.– lub o to, co z niej pozostało – Brytyjczycy toczą zaciętą, bezpośrednią konkurencję z Amerykanami.


W Moskwie toczy się poważna dyskusja w poinformowanych kręgach, że Putin nigdy, za żadną cenę nie poświęci żądań Rosji dotyczących „bezpieczeństwa niepodzielności“, które zostały przedstawione Waszyngtonowi w grudniu 2021 r. i nie spotkały się z żadną reakcją. Oczywiście NATO nigdy tego nie zrobi. Ostateczna decyzja będzie musiała zostać podjęta przez Stany Zjednoczone.


I to prowadzi nas do ostatecznie żałosnej roli NATO, którą obrazowo ilustruje fakt, że prezydent USA w Gabinecie Owalnym z radością rozwija swoje wysiłki na rzecz aneksji Kanady i Grenlandii – członków NATO – na oczach biednego holenderskiego pochlebcy Tutti Frutti o-Rutti, Sekretarza Generalnego NATO.


Ta amorficzna warstwa stęchłego holenderskiego sera gouda nie tylko nie mówiła nic o aneksjach, przeciwnie lśnił radością, jak dziecko przed Trumpem.


W ten sposób NATO zostało rozebrane do naga: jego pan rządzi jego głosem, jak mu się podoba, i cokolwiek zdecyduje, nawet „bezpieczeństwo“ i integralność terytorialna państw członkowskich mogą być zagrożone. Więc wróć do gry w piaskownicy. Aż do następnej rozmowy telefonicznej Putina i Trumpa.


Putin peels off the masks of the ceasefire kabuki 


Marek-M

https://memron.neon24.net/

Inwazja USA na Grenlandię? Trump nie wyklucza. „Będziemy mieć Grenlandię. Tak. Na 100 proc.”

   Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nie wykluczył w wywiadzie dla NBC News siłowego przejęcia Grenlandii, która jest terytorium z...